Narody Polski i Ukrainy powinny przejść przez ogólnoeuropejski proces pojednania. Porozumienia między Francją a Niemcami, a także między Polską a Niemcami, to przykład dla społeczeństw Polski i Ukrainy - czytamy w apelu organizacji pozarządowych z obu krajów.
W apelu skierowanym do społeczeństw Polski i Ukrainy organizacje pozarządowe z obu krajów podkreślają, że kiedy u progu lat 90. "społeczeństwo ukraińskie poczuło powiew wiatru wolności i odważnie wezwało do utworzenia niezależnego suwerennego państwa, braterskie wsparcie dla Ukraińców w tej walce przyszło z Pragi i Wilna, z Tbilisi i Budapesztu, ale przede wszystkim z Warszawy".
Jak czytamy w apelu podpisanym przez około 30 organizacji z obu krajów, Ukraińcy uczyli się od Polaków, jak budować system polityczny, tworzyć małe i średnie przedsiębiorstwa oraz społeczeństwo obywatelskie. W tym procesie uczestniczyły tysiące działaczy społecznych obu krajów, zwłaszcza po 2003 roku - czytamy.
"Obie strony łączyło takie same postrzeganie demokracji, a Polska dla Ukraińców była swojego rodzaju oknem na Europę, przez które przychodziły wzory aktywności obywatelskiej. Dlatego rozwój społeczeństwa obywatelskiego na Ukrainie, jak i sukces Rewolucji Godności również nosi w sobie udział polskich partnerów" - czytamy w apelu.
Zaznaczono w nim, że - tak jak w wypadku większości krajów Europy - Ukraina i Polska mają tragiczne strony w swojej wspólnej historii. "Powinniśmy razem je dogłębnie poznać, przemyśleć i zrozumieć. Nasze narody powinny przejść przez ogólnoeuropejski proces pojednania, który umożliwił powstanie Zjednoczonej Europy" - podkreślono.
Według sygnatariuszy apelu, historyczne porozumienie między Francją a Niemcami, a później między Polską a Niemcami, stanowi przykład dla Ukraińców i Polaków. "Nie ma innej drogi niż droga pojednania. Słowa +przebaczamy i prosimy o przebaczenie+, które nie raz zabrzmiały w dialogu polsko-ukraińskim mogą i powinni stać się dla nas drogowskazem" - czytamy.
Według sygnatariuszy apelu, historyczne porozumienie między Francją a Niemcami, a później między Polską a Niemcami, stanowi przykład dla Ukraińców i Polaków. "Nie ma innej drogi niż droga pojednania. Słowa +przebaczamy i prosimy o przebaczenie+, które nie raz zabrzmiały w dialogu polsko-ukraińskim mogą i powinni stać się dla nas drogowskazem" - czytamy.
"Jednak, z niepokojem obserwujemy, jak nie przemyślane, a czasami celowe działania, tę zasadę odrzucają na rzecz populizmu czy ze względu na wąskie interesy partyjne. Gry polityczne wykorzystujące kwestie historyczne mogą całkowicie zniszczyć osiągnięcia ostatnich lat na drodze wzajemnego pogodzenia naszych społeczeństw" - podkreślono w apelu.
Jak wskazali jego autorzy, badania opinii publicznej pokazują, że chociaż Polska i Polacy cieszą się wielkim zaufaniem w Ukrainie, jednak zaufanie do Ukraińców w Polsce ciągle spada. Przestrzegają, że "dalszy rozwój takich tendencji przyniesie tragiczne konsekwencje dla ukraińskiego i polskiego narodu. Zwłaszcza w warunkach rosyjskiej agresji w Ukrainie, która zagraża bezpieczeństwu naszej części świata".
"W związku z tym, my, organizacje pozarządowe, powinniśmy nadal rozbudowywać infrastrukturę wzajemnych kontaktów i pomóc zachować, a poniekąd i odnowić, wzajemne zaufanie między naszymi społeczeństwami. Należy dążyć do stworzenia polsko-ukraińskiej platformy pozarządowej, która by tworzyła społeczny program dla budowy wspólnej przyszłości naszych społeczeństw" - czytamy w apelu.
Jak podkreślono w nim, historycy powinni bezstronnie pracować nad wyjaśnianiem tragicznych zdarzeń naszej wspólnej historii, a udokumentowane wyniki tych prac powinny znaleźć się, w publikacjach historycznych i w szkolnych podręcznikach.
"Prace te powinny służyć jako lekcja dla nas wszystkich tak, aby podobne tragedie nigdy się nie powtórzyły. To nie politycy, a właśnie historycy, w tym szanowani naukowcy spoza Ukrainy i Polski, powinni ustalić formy badań nad wrażliwymi wydarzeniami w historii polsko-ukraińskich stosunków" - podkreślono w apelu.
Według sygnatariuszy apelu "emocjonalne lub koniunkturalne działania polityków służą jedynie naszym wrogom". Jak podkreślili, "wspólna pamięć powinna nas jednoczyć i zagrodzić drogę do powtórki tragicznych zdarzeń z naszej historii".
"Powinniśmy dokończyć budowę solidarnych i przyjaznych stosunków, którą rozpoczęliśmy ćwierć wieku temu. Musimy dać przykład harmonijnych działań w naszym wielkim europejskim domu. Od tego zależy sukces ogólnoeuropejskiego projektu. Przyszłe pokolenia Ukraińców i Polaków oczekują od nas uczciwych, otwartych i dobrosąsiedzkich stosunków. Jesteśmy w stanie to osiągnąć" - czytamy w apelu.
Ze strony polskiej apel podpisali m.in.: współprzewodniczący Forum Społeczeństwa Obywatelskiego Krzysztof Bobiński, szef Instytutu Spraw Publicznych Jacek Kucharczyk, szef Fundacji Batorego Aleksander Smolar, prezes Fundacji Krzyżowa dla Porozumienia Europejskiego Rafał Borkowski, Igor Isajew ze Związku Ukraińców w Polsce.
Ze strony ukraińskiej pod apelem podpisali się m.in.: Hennadij Maksak z Rady Polityki Zagranicznej „Ukraiński Pryzmat”, Jewhen Mahda z Centrum Badań Społecznych, Daria Mustafina z Instytutu Partnerstwa Stałego Rozwoju, Wadym Triuchan z Europejskiego Ruchu Ukrainy, prezes organizacji społecznej „Akademia Badań Strategicznych” Serhij Pasicznyk.(PAP)
mzk/ jjk/ agz/