Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin złożył w piątek kwiaty na Cmentarzu Orląt we Lwowie, gdzie spoczywają Polacy polegli w obronie Lwowa w czasie wojny polsko-ukraińskiej w latach 1918-1919.
Klimkin przyjechał na zachodnią Ukrainę dzień przed wizytą w Polsce, gdzie weźmie udział w uroczystościach upamiętniających tragedię mieszkańców wsi Pawłokoma na Podkarpaciu. W marcu 1945 roku polskie oddziały partyzanckie zabiły tam 366 Ukraińców w odwecie za uprowadzenie i zamordowanie przez UPA 11 Polaków.
Szef ukraińskiej dyplomacji złożył kwiaty na Cmentarzu Orląt oraz znajdującym się obok cmentarzu żołnierzy Ukraińskiej Armii Galicyjskiej. Towarzyszyli mu przedstawiciele polskiej dyplomacji, m.in. konsul Marian Orlikowski z konsulatu RP we Lwowie – poinformowały lokalne media.
Następnie, podczas konferencji prasowej na uniwersytecie Iwana Franki Klimkin oświadczył, że nikt nie powinien wskazywać Ukraińcom, jakich mają czcić bohaterów. „To jest wyłącznie nasza sprawa” – powiedział.
„Jesteśmy gotowi do rozmowy z Polakami jak z przyjaciółmi. Nigdy nie narzucą nam swoich legend. Historię należy pozostawić w historii. Przed Ukraińcami i Polakami jest wiele wyzwań, dotyczących przyszłości” – powiedział, cytowany przez lwowski portal Vgolos.
Dzień wcześniej Klimkin opublikował artykuł na temat relacji ukraińsko-polskich, w którym ocenił, że nie ma powodów do pogorszenia stosunków między dwoma krajami a obecny spór między nimi na tle historycznym sztucznie rozpalili politycy i media.
Minister ostro skrytykował uchwaloną niedawno nowelizację ustawy o polskim Instytucie Pamięci Narodowej, twierdząc, że jest ona przykładem „jednostronnego podejścia do historii”. Oświadczył także, że Ukraina nie odwróci się od swoich bohaterów, którzy – jak Stepan Bandera - walczyli o jej niepodległość.
Dyplomata podkreślił, że Ukraina i Polska powinny kierować się w swoich relacjach przesłaniem Jana Pawła II o wzajemnym przebaczeniu i podkreślił, że na nieporozumieniach między dwoma narodami zawsze wygrywała Rosja.
„Jestem gotów do otwartego dialogu z polskimi partnerami, jestem gotów wspólnie czcić z nimi pamięć naszych ofiar wszystkich narodowości, prosić o wybaczenie i przebaczać. Jestem gotów wziąć odpowiedzialność za to, by przywrócić naszym relacjom normalny, cywilizowany i europejski charakter. Niestety, na razie nie widzę takiej gotowości ze strony polskiej” – napisał Klimkin.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ron/ mal/ bos/