Parlament Bułgarii potępił w piątek eksterminację 1,5 mln Ormian w imperium otomańskim. W deklaracji przyjętej z inicjatywy nacjonalistycznych ugrupowań, Ataka i Front Patriotyczny, deputowani uniknęli użycia słowa "ludobójstwo".
Jak głosi dokument, parlament uznaje, że doszło do "masowego wyniszczenia Ormian w imperium otomańskim w latach 1915–1922 i ogłasza 24 kwietnia dniem pamięci jego ofiar".
Do głosowania doszło po burzliwej dyskusji, która przerodziła się w skandal. Towarzyszyły jej proceduralne próby partii tureckiej mniejszości - Ruchu na rzecz Praw i Swobód (DPS), by temat wycofać z porządku obrad. Lider DPS Lutfi Mestan oświadczył, że dokument pokazuje "wybiórcze podejście do historii" i ostrzegł, że głosowanie "doprowadzi do trwałego pogorszenia stosunków ze strategicznie ważnym krajem".
W projekcie deklaracji mowa była o uznaniu "ludobójstwa" dokonanego na narodzie ormiańskim. To słowo po propozycji centroprawicowej partii GERB, głównej siły w rządzącej koalicji, zostało zamienione na "masowe wyniszczenie". Według premiera Bojko Borysowa, który przybył do parlamentu, by uczestniczyć w dyskusji, "jest to trafne sformułowanie w języku bułgarskim".
Borysow również wyraził obawę, jak Turcja zareaguje na deklarację, lecz dodał, że liczy, iż jej władze wezmą pod uwagę "jasne rozgraniczenie między imperium otomańskim i dzisiejszą Turcją".
W tej sprawie władze bułgarskie znalazły się pod presją. Na początku tygodnia stu intelektualistów w liście otwartym zwróciło się o uznanie eksterminacji Ormian za ludobójstwo. Przypomnieli oni, że 100 lat temu właśnie Bułgaria otworzyła granice dla uciekających Ormian i udzieliła schronienie ponad 30 tysiącom ocalonych.
Sprawa uznania ludobójstwa Ormian przez państwo bułgarskie jest delikatna z uwagi na stanowiącą 10 proc. ludności mniejszość turecką i jej wpływową partię, DPS. W ostatnich 25 latach z małymi przerwami DPS wchodził w skład koalicji rządzących i skutecznie blokował przyjęcie przez parlament stosownej deklaracji.
Nacjonalistyczna Ataka w ciągu ostatniej dekady ośmiokrotnie inicjowała przyjęcie odpowiedniego dokumentu, lecz propozycję odrzucano. Po kolejnej odmowie rady miejskie w kilku dużych miastach - m.in. w Płowdiwie, Burgas, Ruse, Starej Zagorze, Pazardżiku, Szumenie - przyjęły oświadczenia potępiające masakrę Ormian. Zostało to negatywnie ocenione przez władze tureckie.
W środę władze tureckiego miasta Edirne poinformowały, że zrywają partnerskie stosunki z bułgarskim Chaskowem po tym, jak tamtejsza rada miejska postanowiła nadać miejscowemu parkowi nazwę "Park Ormian". Stosunki gospodarcze, kulturalne i społeczne między oboma miastami podlegają zamrożeniu - poinformował w liście, cytowanym przez bułgarskie radio publiczne, mer Edirne Recep Gurkan.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ awl/ ap/