Przedstawiciele Rodzin Katyńskich z całego kraju przybyli w niedzielę z pielgrzymką na Jasną Górę. Jak co roku od 1991 r. wspominali Polaków pomordowanych 74 lat temu przez NKWD.
Podczas mszy odprawionej dla pielgrzymów w Kaplicy Matki Bożej kapelan Federacji Rodzin Katyńskich ks. komandor Janusz Bąk z Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego mówił m.in., że mimo lat badań lista zamordowanych nadal nie jest kompletna. Brakuje co najmniej kilku tysięcy nazwisk.
„Nie znamy pełnej listy zamordowanych w ramach tej nieludzkiej operacji. Przyjmujemy, że było ich ok. 21 tys. 851, co wynika z notatki szefa KBG Andrieja Szelepina z 1959 r. Ale w Katyńskim Sanktuarium Katedry Polowej Wojska Polskiego w Warszawie na ul. Długiej nie ma nawet 18 tys. tabliczek - mimo wprowadzonych danych z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej. Jeszcze kilka tysięcy czeka, by ich zawołano po imieniu w modlitwie Kościoła, w pamięci narodu” - zaznaczył cytowany przez biuro prasowe sanktuarium ks. Bąk.
Pielgrzymki Rodzin Katyńskich na Jasną Górę zainicjował w 1991 r. zmarły w 2007 r. ocalony więzień Kozielska, wieloletni kapelan Rodzin Katyńskich ks. prał. Zdzisław Peszkowski.
Kapelan Federacji Rodzin Katyńskich przypomniał, że według obecnej wiedzy pierwsze egzekucje polskich jeńców miały miejsce jeszcze przed Wigilią Bożego Narodzenia 1939 r. - zostali wtedy rozstrzelani kapelani Wojska Polskiego, więźniowie obozu w Starobielsku, Kozielsku. Ostatnie egzekucje polskich jeńców odbyły się na przełomie maja i czerwca 1940 r.
„Liczba wymordowanych polskich jeńców wojennych stale się powiększała. Katyń: 4,5 tys. osób, dalsze 18 tys. rozstrzelano w Miednoje i Charkowie, masowe egzekucje w Bykowni, Kuropatach. Jeden transport oficerów zatopiony w okrutny sposób na Morzu Białym. Według najnowszych badań Rosjanie wymordowali ok. 35 tys. jeńców” - wskazał ks. Bąk.
Jak zaznaczył, większość z nich stanowili oficerowie, generałowie Wojska Polskiego, Straży Granicznej, Policji. Byli wśród nich również urzędnicy państwowi, leśnicy, lekarze, prawnicy, nauczyciele, profesorowie wyższych uczelni.
„W wyroku z 5 marca 1940 r. czytamy, że NKWD wyselekcjonowało z 250 tys. uwięzionych grupę ponad 25 tys. Polaków uznaną za elitę narodu, elitę najbardziej niebezpieczną. Wszyscy oni są zatwardziałymi, nie rokującymi poprawy wrogami władzy sowieckiej - to stanowiło o wyroku śmierci” – powiedział ks. Bąk.
„Zbrodnia miała pozostać na zawsze tajną, najstraszniejszą z pośród straszliwych zbrodni ludobójstwa sowieckiego. (...) Obowiązkiem każdego Polaka jest kultywować pamięć nie tylko o tym, co było wielkie w naszej historii, ale również o tym, co było bolesne i tragiczne” - zaakcentował kapelan.
Podkreślił także, że owo wezwanie do pamięci jest również jednym z przesłań św. Jana Pawła II. Sam papież bezpośrednio zwrócił się do środowiska Rodzin Katyńskich podczas pielgrzymki do Rzymu w 1996 r. Odwołał się wówczas do modlitwy Chrystusa na krzyżu „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Wskazał m.in., że jest szczególnie aktualna dla ludzi, których dotknął dramat niewinnej śmierci bliskich.
Pielgrzymki Rodzin Katyńskich na Jasną Górę zainicjował w 1991 r. zmarły w 2007 r. ocalony więzień Kozielska, wieloletni kapelan Rodzin Katyńskich ks. prał. Zdzisław Peszkowski.
Zbrodnia katyńska została wykonana na rozkaz Stalina z 5 marca 1940 r. Strzałem w tył głowy uśmiercono ok. 22 tys. polskich oficerów, policjantów, lekarzy, profesorów i duchownych. Rodziny Katyńskie od lat walczą o uznanie mordu katyńskiego za zbrodnię ludobójstwa.
W niedzielę na Jasnej Górze odbyły się również uroczystości pielgrzymek represjonowanych stanu wojennego, sybiraków, żołnierzy spod Monte Cassino, a także pielgrzymki akademickiej.(PAP)
mtb/ mlu/