List intencyjny ws. utworzenia Muzeum im. gen. Andersa podpisano w czwartek w Krakowie. Placówka, mieszcząca pamiątki związane z dowódcą spod Monte Cassino, mogłaby stanąć w centrum miasta.
Sygnatariuszami dokumentu są: córka generała Anna Maria Anders, która objęła inicjatywę patronatem, wojewoda Małopolski Piotr Ćwik i rektor krakowskiego Uniwersytetu Pedagogicznego Kazimierz Karolczak.
Na uroczystości - odbywającej się w 75. rocznicę zakończenia ewakuacji Armii Polskiej gen. Andersa z ZSRS - obecni byli również: 92-letni prof. Wojciech Narębski, który służył w 2 Korpusie oraz dzieci ocalone przez Andersa: Danuta Sedlak i Artur Woźniakowski - generał wyprowadził ich z ZSRS.
„Bardzo jestem wdzięczna za inicjatywę utworzenia takiego muzeum. Dzieci ocalone przez gen. Andersa będą zawsze wdzięczne i będą pamiętały o tym” – powiedziała Danuta Sedlak.
„To dopiero pierwszy krok. Mam nadzieję, że będą następne i w końcu powstanie jedno z najładniejszych muzeów w Polsce” – powiedziała Anna Maria Anders.
„To będzie muzeum mego wspaniałego i dobrego dowódcy (…) Był naszym nie tylko dowódcą, ale i ojcem” – mówił prof. Narębski w imieniu swoim i płk. Mieczysława Heroda, który w lutym 2018 r. skończy 100 lat. Profesor dodał, że chciałby, aby nie zapominać o kampanii adriatyckiej Andersa i włoskich towarzyszach broni.
Wojewoda Małopolski powiedział, że trudno w tej chwili mówić o terminach oraz o finansach, ale inicjatorzy liczą na wsparcie rządu. „Zasadniczą kwestią jest lokalizacja” – podkreślił podczas uroczystości w Centrum Operacji Lądowych – Dowództwie Komponentu Lądowego im. gen. broni Władysława Andersa.
W muzeum znalazłaby się część zbiorów zgromadzonych przez Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń Uniwersytetu Pedagogicznego. Materiały tego centrum są przechowywane w dawnym forcie Skotniki.
„Trzeba by to eksponować w miejscu, które będzie odwiedzane przez turystów, gdzieś w centrum Krakowa. Lokalizacja o której dyskutujemy dotyczy starego dworca kolejowego” – powiedział rektor Uniwersytetu Pedagogicznego. Uczelnia ta będzie odpowiadała za stronę merytoryczną zbiorów muzeum.
Jak zaznaczył rektor, uczelniane Centrum Dokumentacji, kierowane przez dr. Huberta Chudzio, zgromadziło (w formie pisemnej i nagrań wideo) tysiące relacji osób, które wyszły z ZSRS wraz z gen. Andersem.
Anna Maria Anders podkreśliła, że chwila podpisania listu ws. utworzenia muzeum jest dla niej wielkim momentem. „Wszędzie, gdzie jeżdżę, ktoś mi podpowiada, że ma pamiątki po ojcu lub żołnierzach z Monte Cassino. I pytali, co z tymi pamiątkami można zrobić? Naprawdę zawsze mnie korciło, by to wszystko w jednym miejscu zebrać” – powiedziała.
Autorka: Beata Kołodziej
Edytor: Paweł Tomczyk (PAP)
bko/ pat/