Znajdujący się przy Dworcu Głównym PKP w Gdańsku pomnik Kindertransportów zostanie tymczasowo zdemontowany, co wiąże się z planowanym remontem dworca wraz z terenem wokół niego – poinformował w poniedziałek Gdański Zarząd Dróg i Zieleni.
Jak poinformował GZDiZ, planowana operacja ma na celu zabezpieczenie elementów pomnika przed ewentualnym uszkodzeniem, a na czas przeprowadzania prac remontowych na dworcu figury mają być przechowywane w magazynie, po czym po zakończeniu robót wrócić mają na swoje miejsce.
Na miejscu pozostać ma jedynie cokół, a z pomnika zdemontowane zostaną wykonane z brązu rzeźby dzieci, bagaży, szyn oraz tabliczki z nazwami miejscowości i tabliczki informacyjne.
GZDiZ poinformował, że "przed demontażem wykonana została szczegółowa inwentaryzacja pomnika, która pozwoli na sprawne odtworzenie ustawienia postaci dzieci oraz pozostałych elementów po zakończeniu remontu Dworca Głównego PKP”, który potrwa do grudnia 2021 r.
”Pomnik Kindertransportów upamiętnia akcję wywożenia żydowskich dzieci z Wolnego Miasta Gdańska do Anglii, która była prowadzona od maja do sierpnia 1939 roku. W ratujących życie Kindertransportach wyjechało z Europy 10 tysięcy żydowskich dzieci, w tym z Gdańska ponad 100” – napisano w komunikacie GZDiZ.
Figury wchodzące w skład pomnika przedstawiają postaci pięciorga dzieci - trzy dziewczęce i dwie chłopców, z bagażem podręcznym. Na cokole pomnika oprócz figur znajdują się też fragment szyn kolejowych i tabliczki z nazwami miast, z których wywieziono dzieci.
Autorem rzeźby Kindertransportów jest rzeźbiarz Frank Meisler, który pochodzi z Gdańska. Meisler był jednym z żydowskich dzieci uratowanych w Kindertransportach. Pomnik przed Dworcem Głównym w Gdańsku jest jednym z cyklu pięciu pomników Kindertransportów tego autora. Znajdują się one w Londynie, Berlinie, Rotterdamie i Hamburgu. Pomnik w Gdańsku odsłonięto 6 maja 2009 r.
Wykonawcą remontu gdańskiego dworca głównego jest Mostostal Warszawa, który z początkiem września ma objąć plac budowy. Remont budynku dworca ma kosztować około 100 mln zł.(PAP)
Autor: Marcin Szywała
mss/ agz/