Szczątków niemieckiego samolotu zestrzelonego 4 – 5 września 1939 r. w okolicach Radziechowic (woj. łódzkie) będą szukać od soboty 28 maja członkowie Towarzystwa Przyjaciół Muzeum w Radomsku, Grupy Eksploracyjnej Miesięcznika Odkrywca GEMO oraz pracownicy Muzeum Regionalne w Radomsku.
„Nie liczymy, że zachowały się jakieś duże fragmenty maszyny. Najważniejsze, aby znaleźć tabliczki znamionowe z jej numerami” – mówi wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Dariusz Solorz. Wyjaśnia, że pozwoliłoby to na dalsze historyczne badania i potwierdziło zestrzelenie. Do dziś, bowiem nie figuruje ono w statystyce polskich zestrzeleń.
Z relacji świadków wynika, iż samolot z dwuosobową załogą został strącony przez polskiego myśliwca. Załoga niemiecka zginęła w wyniku starcia, a polski samolot z nieznanych przyczyn nie powrócił na macierzyste lotnisko.
Solorz podkreśla, że poszukiwania dają niepowtarzalną szansę zwiększenia oficjalnego konta polskich zwycięstw w 1939 roku.
Przypomina, że walka w okolicach Radziechowic była jednym z epizodów największej bitwy powietrzno - lądowej Kampanii Obronnej 1939 roku, stoczonej w rejonie Radomska, Częstochowy i Piotrkowa Trybunalskiego.
wka (PAP)