Zmarł Symcha Rotem-Kazik - bohater dwóch Powstań - w Getcie Warszawskim i Warszawskiego; przez całą II wojnę światową walczył o niepodległość Polski i godność człowieka - napisał w niedzielę na Twitterze premier Mateusz Morawiecki o zmarłym w wieku 94 lat ostatnim uczestniku powstania w getcie.
O śmierci Symchy Ratajzera-Rotema - uczestnika powstania w getcie warszawskim i łącznika Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) - poinformował w sobotę na Twitterze polski ambasador w Izraelu Marek Magierowski. Ratajzer-Rotem, używający również polskiego imienia Kazik, zmarł w Jerozolimie.
Do śmierci powstańca odniósł się szef polskiego rządu. "Zmarł Symcha Rotem-Kazik - bohater dwóch Powstań – w Getcie Warszawskim i Warszawskiego. Przez cały czas II WŚ walczył o niepodległość Polski i godność człowieka. Czuł się Obywatelem RP i pięknie łączył kulturę, tradycję oraz tożsamość polską i żydowską. RIP" - napisał premier.
W nocy z soboty na niedzielę zmarłego pożegnał również prezydent Andrzej Duda. "Zmarł ostatni uczestnik Powstania w Getcie Warszawskim: Symcha Ratajzer-Rotem. Walczył również w Powstaniu Warszawskim. Kazik - Uczestnik dwóch Powstań, Bohater dwóch Narodów. Cześć Jego Pamięci! RiP" - napisał na Twitterze.
O śmierci ostatniego uczestnika powstania w getcie warszawskim informował także portal infos-israel.news, zamieszczając jego życiorys wojenny. Rotem należał też do Akiby (Bnei Akiva) - największej młodzieżowej organizacji syjonistycznej założonej w 1929 roku na terytorium mandatowym Palestyny. Do ŻOB wstąpił w 1942 roku. Uczestniczył również w Powstaniu Warszawskim.
W 1946 roku w ramach nielegalnej imigracji Żydów, Alija Bet, której był także jednym z organizatorów, dotarł do Palestyny, będącej do 1948 roku brytyjskim terytorium mandatowym.
Hołd zmarłemu oddali prezydent Izraela Reuwen Riwlin oraz premier tego kraju Benjamin Netanjahu. Szef izraelskiego rządu na Twitterze napisał, że Ratajzer-Rotem "walczył z nazistami, ratował Żydów, odbył aliję (emigrował do ówczesnej Palestyny - PAP) po Holokauście i dzielił się z wieloma Izraelczykami swoją historią heroizmu". "Jego historia pozostanie z naszym narodem na zawsze" - dodał.
Izraelski prezydent Reuwen Riwlin oddając hołd zmarłemu przypomniał, że Ratajzer-Rotem, odesłany przez rodziców do Radomia, by uniknąć śmierci, wrócił do warszawskiego getta w 1942 roku jako 18-latek i zdezorientowany wędrował wśród ruin. (PAP)
agzi/ pad/