Ofiarami Wielkiego Głodu na Ukrainie w latach 1932-33 byli również Polacy – oświadczył w sobotę w Żytomierzu prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek. Uczestniczył on w obchodach 85. rocznicy Głodu i otworzył w Żytomierzu Przystanek Historia.
„Ofiary głodu to w zdecydowanej większości ofiary akcji wymierzonej przeciwko narodowi ukraińskiemu, ale wśród tych ofiar byli także Polacy” – powiedział po uroczystościach przed figurą Płaczącego Anioła w Żytomierzu, którą wzniesiono na cześć ofiar tej zbrodni.
W obwodzie żytomierskim znajduje się największe skupisko Polaków na Ukrainie. Głód nie wybierał. Podczas Wielkiego Głodu zmarło bardzo dużo Polaków. Jest to nasz wspólny ból, i Polaków i Ukraińców – mówiła prezes Żytomierskiego Obwodowego Związku Polaków na Ukrainie Wiktoria Laskowska-Szczur.
Szarek przypomniał, że dzień wcześniej w Chmielnickim na Ukrainie otworzył wystawę poświęconą sowieckiemu ludobójstwu na Polakach z lat 1937-38. „Przyjechaliśmy tu też po to, by upamiętnić zakończenie operacji polskiej (dokonanej przez NKWD). Co najmniej 111 tysięcy naszych rodaków zamordowanych tylko za to, że byli Polakami” – powiedział dziennikarzom.
Prezes IPN zainaugurował w Żytomierzu Przystanek Historia oraz zaprezentował wystawę "Ojcowie Niepodległości", poświęconą setnej rocznicy odrodzenia niepodległości Polski.
W czasach komunizmu Ukrainę dotknęły trzy fale głodu: na początku lat 20., potem w 30. i w latach 1946-1947. Najtragiczniejszy w skutkach był Wielki Głód z lat 1932-1933, w którego najgorszym okresie umierało dziennie do 25 tys. ludzi.
Wielki Głód nastąpił w jednym z najżyźniejszych krajów Europy w czasie pokoju, gdy ZSRR eksportował ogromne ilości zboża. Na Ukrainie zboże, a następnie cała żywność były konfiskowane przez władze.
W roku 1932 w ZSRR wprowadzono prawo o ochronie własności państwowej, które pozwalało na rozstrzelanie człowieka nawet za zabranie tylko jednego kłosa z należącego do kołchozu pola. Obowiązywał także dekret o całkowitej blokadzie wsi z powodu rzekomego sabotowania obowiązkowych dostaw zbóż.
Pragnąc przeżyć, wielu chłopów łamało zakaz opuszczania wsi i uciekało do miast, gdzie obowiązywały przydziały żywnościowe dla pracujących. Podejmowano próby ucieczki do Rosji, jednak ukraińskie granice administracyjne obstawione były przez wojsko.
W ocenie historyków głód wywołano sztucznie, by złamać opór chłopstwa wobec kolektywizacji. Na Ukrainie opór ten był największy.
Polska uznała Wielki Głód na Ukrainie za ludobójstwo jeszcze w 2006 roku.
W środę, 21 listopada, Senat przyjął uchwałę upamiętniającą 85. rocznicę tragedii. "W związku z obchodzoną na Ukrainie rocznicą Wielkiego Głodu Senat Rzeczypospolitej Polskiej przypomina o śmierci i cierpieniu milionów ofiar tego dramatu" - napisano w uchwale.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ az/ mc/