Polacy z Żytomierza na Ukrainie uczcili w sobotę pamięć ofiar przeprowadzonej w latach 1937–38 tzw. operacji polskiej NKWD, podczas której zamordowano ponad 100 tys. osób narodowości polskiej. Żytomierszczyzna jest największym skupiskiem Polaków na Ukrainie. Potomkowie ofiar sowieckiej zbrodni żyją tu do dziś.
W 1937 r. rozpoczęła się sowiecka wojna z polskością – napisał prezydent Andrzej Duda do uczestników uroczystości upamiętniającej ofiary tzw. operacji polskiej NKWD w latach 1937–1938 przed Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie w Warszawie.
Sandarmoch zajmuje jedno z głównych miejsc w pamięci o sowieckim terrorze i imperialnej polityce stalinizmu - mówi PAP autorka książki „Sandarmoch. Dramaturgia znaczeń” Irina Flige. Książka ukazuje się 5 sierpnia, w Dzień Pamięci o Ofiarach Politycznych Represji w Sandarmochu.
W Sokołach (Podlaskie) odsłonięty został w czwartek pomnik ofiar tzw. operacji polskiej NKWD, podczas której – w latach 1937–38 – zamordowano ponad 100 tys. Polaków w Związku Sowieckim. Uroczystości towarzyszyło spotkanie naukowe poświęcone wydarzeniom sprzed 85 lat.
Nie sądzę, żeby pierwotnym celem Stalina było unicestwienie wszystkich etnicznych Polaków żyjących w ZSRS, lecz gdyby operacja polska potrwała jeszcze kilka lat, niechybnie tak by się stało – mówi PAP Mariusz Kwaśniak, wicedyrektor Archiwum IPN. 85 lat temu, 11 sierpnia 1937 r. rozpoczęła się operacja polska.
Tak zwana „Operacja polska NKWD” była planową eksterminacją etniczną, monstrualnym ludobójstwem, które kosztowało życie co najmniej 111 tys. osób. Prawda o okrucieństwie systemu komunistycznego musi się przebić do świadomości współczesnej Europy - napisał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
85 lat temu, 11 sierpnia 1937 r., szef NKWD Nikołaj Jeżow wydał rozkaz numer 00485 nakazujący „całkowitą likwidację polskich siatek szpiegowskich”. Był to sygnał do rozpoczęcia operacji polskiej – gigantycznej akcji eksterminacji, której ofiarami padło ok. 100 tys. Polaków w ZSRS.
"Operacja polska" była wstrząsającym ludobójstwem. Nie można tego nazwać inaczej - napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników czwartkowej uroczystości zorganizowanej w Warszawie ku czci ofiar "operacji polskiej" NKWD 1937–38.
Konsulat Generalny RP w Odessie od lat zabiegał o pamięć i prawdę o ofiarach stalinowskich czystek z lat 1937-38, w tym tzw. operacji polskiej, które spoczywają na terenie dawnego poligonu NKWD w tym mieście - przekazało PAP polskie MSZ.