Abp Antoni Baraniak, w przeszłości postać nieco zapomniana, przemilczana, jest podnoszony dzisiaj do rangi jednego z najważniejszych bohaterów Polski po 1918 roku - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości upamiętniających tego duchownego.
W piątek w Warszawie odbyły się uroczystości upamiętniające Arcybiskupa Antoniego Baraniaka. Sesja naukowa w Belwederze została poprzedzona mszą św. w Bazylice Archikatedralnej pw. św. Jana Chrzciciela. W tym roku mija 40. rocznica śmierci i 60. rocznica objęcia przez abp. Baraniaka urzędu Metropolity Poznańskiego.
W uroczystościach wzięli udział m.in. prezydent RP Andrzej Duda, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, sekretarz generalny KEP bp Artur Miziński, bp senior diecezji kaliskiej Stanisław Napierała, minister w Kancelarii Prezydenta RP Adam Kwiatkowski, z-ca prezesa IPN dr. Mateusz Szpytma, ks Roman Jachimowicz, prof. Jan Żaryn, dr hab Elżbieta Wojcieszyk oraz dr hab Konrad Białecki.
Mateusz Szpytma przekazał na ręce prezydenta Andrzeja Dudy wydawnictwo przygotowanego przez Instytut Pamięci Narodowej pt. "Arcybiskup Antoni Baraniak 1904-1977".
Jak mówił prezydent Duda, gdyby ks. Baraniak "pękł" na przesłuchaniach, a potem podczas pokazowego procesu potwierdził, ze kard. Wyszyński współpracował z wrogami ludu i prowadził działania dywersyjne w celu obalenia ustroju, "to być może nie byłoby nigdy choćby papieża Polaka", "być może dzieje naszej ojczyzny potoczyłyby się inaczej".
Prezydent Duda, otwierając sesję naukową poświęconą duchownemu, powiedział, że ksiądz Baraniak - "postać nieco zapomniana, przemilczana - jest podnoszony dzisiaj do rangi jednego z najważniejszych bohaterów Polski po 1918 roku". "Z całą pewności należy do postaci patriotycznych i bohaterskich" - dodał prezydent.
Jak mówił prezydent Duda, gdyby ks. Baraniak "pękł" na przesłuchaniach, a potem podczas pokazowego procesu potwierdził, ze kard. Wyszyński współpracował z wrogami ludu i prowadził działania dywersyjne w celu obalenia ustroju, "to być może nie byłoby nigdy choćby papieża Polaka", "być może dzieje naszej ojczyzny potoczyłyby się inaczej".
"Ks bp Antoni Baraniak przeszedł przez piekło. Kiedy uświadomimy sobie, że tylko w mokotowskim więzieniu był przesłuchiwany 145 razy, ponad 30 ubeków zajmowało się nim przez 27 miesięcy, to można sobie tylko wyobrazić nieprawdopodobny ogrom cierpienia" - mówił prezydent.
Według niego, duchowny wyszedł stamtąd żywy, bo "oddawał się całkowicie w opiece Matce Najświętszej i Panu Jezusowi". "Wiara go uratowała" - podkreślił Duda.
Jak zaznaczył, mimo, że postać ks. abp. Baraniaka jest mu znana jedynie z książek nie waha się "zestawić go z najbardziej znamienitymi duchowymi w Polsce". "Ks abp Baraniak był wybitnym pasterzem w okresie budowania Kościoła wielkopolskiego, jako metropolita poznański, ale myślę, że jego święto to 1 marca - Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Niezłomnych. Oprócz jego wielkiego ducha, należy do panteonu niezłomnych, z którymi razem w mokotowskim więzieniu cierpiał i którym dawał wtedy siłę" - mówił Andrzej Duda.
"Zamierzamy w Archidiecezji Poznańskiej otworzyć przewód beatyfikacyjny na poziomie diecezjalnym ks. abp. Baraniaka, żeby doprowadzić go przynajmniej do tytułu sługi Bożego" - poinformował abp Stanisław Gądecki.
Przewodniczący KEP podkreślił, że abp Baraniak - sekretarz dwóch prymasów Polski kard. Augusta Hlonda i kard. Stefana Wyszyńskiego - odegrał dużą rolę w powojennej historii Polski. "Jest postacią nadzwyczajną przez cierpienia, które zniósł dzięki zaufaniu do Maryi. Wierni zawsze patrzyli na niego jako na męczennika, jako na człowieka godnego największej wiary, a jednocześnie bardzo utalentowanego salezjanina, oddanego całkowicie dzieciom i młodzieży" – powiedział abp Gądecki.
Mateusz Szpytma odczytał list od Jarosława Szarka, w którym prezes IPN zaznaczył, że "fizyczne gehenna abp. Baraniaka, która dokonała się w mokotowskim więzieniu, była apogeum obrony internowanego w tym samym czasie kard. Stefana Wyszyńskiego". "Im bardziej bp Baraniak był torturowany, tym bardziej bezpieczny był prymas. Była w tej zależności jakaś metafizyczna siła" - napisał Szarek.
Abp Antoni Baraniak urodził się 1 stycznia 1904 r. W młodości wstąpił do Towarzystwa św. Franciszka Salezego (salezjanów). Przed wojną został sekretarzem ówczesnego prymasa Polski, kard. Augusta Hlonda, a po wojnie - prymasa Wyszyńskiego. W 1951 r. papież Pius XII mianował go biskupem pomocniczym archidiecezji gnieźnieńskiej. Został aresztowany w nocy z 25 na 26 września 1953 r. i poddany brutalnemu śledztwu.
Po wyjściu na wolność w 1957 r. został metropolitą poznańskim. Mimo sprzeciwu władz, w 1966 r. zorganizował w Poznaniu obchody Milenium Chrztu Polski. Zmarł po długiej chorobie 13 sierpnia 1977 r., został pochowany w podziemiach poznańskiej katedry.(PAP)
autor: Marek Sławiński
edytor: Paweł Tomczyk
masl/ gdyj/ iżu/ pat/