Łączymy się w modlitwie za Johna McCaina - wielkiego lidera politycznego naszych czasów; uosabiał on cechy, które powinien posiadać każdy patriota - czytamy liście prezydenta Andrzeja Dudy do małżonki zmarłego amerykańskiego senatora.
W sobotę wieczorem polskiego czasu zakończyło się nabożeństwie żałobne w Katedrze Narodowej Kościoła Episkopalnego w Waszyngtonie w intencji republikańskiego senatora Johna McCaina, który zmarł 25 sierpnia w wieku 81 lat. Pogrzeb odbędzie się w niedzielę na cmentarzu położonej ok. 53 km na wschód od Waszyngtonu Akademii Marynarki Wojennej w Annapolis, prestiżowej uczelni wojskowej, którą ukończył McCain, a wcześniej jego ojciec i dziadek. Ceremonia pogrzebowa będzie miała charakter prywatny.
"W imieniu własnym i moich rodaków pragnę złożyć najszczersze kondolencje w związku z odejściem Pani męża, nieodżałowanego senatora Johna McCaina. Ta przedwczesna i niepowetowana strata napełnia nas głębokim smutkiem" - napisał prezydent w liście, którego treść w sobotę umieszczono na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta RP.
Andrzej Duda podkreślił w nim, że McCain służąc przez ponad 60 lat Stanom Zjednoczonym Ameryki, najpierw w wojsku, a następnie w Kongresie USA, "uosabiał cechy, które powinien posiadać każdy patriota".
Prezydent wskazał, że miał zaszczyt poznać osobiście McCaina i rozmawiał z nim podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w 2017 roku. "Rozmowa (...) jedynie potwierdziła powszechnie panującą o nim opinię jako o wybitnym mężu stanu, posiadającym rozległą wiedzę na temat szerokiego spektrum zagadnień geopolitycznych, w tym tych dotyczących Europy Środkowo-Wschodniej" - zaznaczył.
Andrzej Duda dodał, że Polska jest szczególnie wdzięczna senatorowi McCainowi za jego wspieranie z ogromną determinacją więzi transatlantyckich. "Nigdy nie zapomnimy o jego jednoznacznym, publicznie wyrażanym przekonaniu, że NATO musi pozostać jednym z filarów jedności euroatlantyckiej, zarówno w czasie pokoju, jak i zwłaszcza, w okresie dziejowych zawirowań. Ostatnio senator był głównym orędownikiem ustanowienia obecności militarnej USA w Polsce i innych krajach naszego regionu po rosyjskiej agresji na Ukrainie. Nie ulega wątpliwości, że jego wysiłki w tym zakresie przyczyniły się do podjęcia decyzji, które w ogromnym stopniu zwiększyły bezpieczeństwo Polski i całego regionu" - napisał prezydent.
"Pragnę Panią zapewnić, że podzielamy ból Pani i Pani bliskich oraz, że łączymy się w modlitwie za Johna McCaina - wielkiego lidera politycznego naszych czasów. Niech spoczywa w pokoju" - podsumował w liście Andrzej Duda.
Na stronie internetowej poinformowano, że list zostanie przekazany rodzinie zmarłego.
Na uroczystościach żałobnych prezydenta RP reprezentuje szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Bierze w nich udział również pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego Anna Maria Anders.
John McCain był przyjacielem Polski, to był wspaniały człowiek, prawdziwy bohater - napisała w sobotę na Twitterze Georgette Mosbacher, desygnowana na stanowisko ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce.
"Dziś pożegnaliśmy senatora Johna McCaina. To był wspaniały człowiek, prawdziwy bohater. Poznaliśmy się w 1988 roku i od tego czasu byliśmy bliskimi przyjaciółmi. Podziwiałam go i szanowałam. Był przyjacielem Polski. To ogromna strata" - napisała w sobotę na Twitterze desygnowana na stanowisko ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher.
Z kolei ambasada USA w Warszawie na swoim profilu twitterowym przypomniała w sobotę słowa zmarłego senatora o Polsce.
"Jedną z największych radości w moim życiu zawodowym było móc obserwować, jak zmienia się Polska - od szlachetnego oporu poprzez narodowe wyzwolenie aż po demokratyczny triumf. Za życia zaledwie jednego pokolenia Polska z państwa zniewolonego przez imperium zła, zmieniła się w demokratycznego lidera kontynentalnej jedności: z obiektu walki o Europę zjednoczoną, wolną oraz cieszącą się pokojem w architekta realizacji tego marzenia w imieniu innych narodów" - czytamy w poście.
John McCain, w 2008 roku kandydat Partii Republikańskiej na prezydenta USA, od roku cierpiał na nowotwór mózgu i zmarł krótko po rezygnacji z leczenia, do czego skłoniła go postępująca choroba. (PAP)
autor: Michał Boroń
mick/ amac/