Co z odpowiedzialnością za kraj? Czy nasza scena polityczna przypomina Sejm Wielki, czy może sejmik szlachecki, który trwoni dziedzictwo pokoleń? - pytał w czwartek prezydent Bronisław Komorowski. Ocenił, że nadużywa się dziś słów takich jak hańba, zdrada, zbrodnia, podłość.
Prezydent, który zabrał głos podczas uroczystości na pl. Zamkowym w Warszawie w 221. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja ocenił, że nasi przodkowie, uchwalając nowoczesną konstytucję, "umieli skorzystać z pory, w jakiej Europa się znajduje, choć mieli przecież tak mało czasu na reformy, a tak wielu przeciwników i w Moskwie, i w Berlinie, i w Warszawie niestety również". "Jednak zdołali uchwalić i tak zakorzenić naszą ustawę zasadniczą, by stanowiła wzór dla całej Europy" - mówił Komorowski.
Dodał, że Konstytucja 3 maja "przywróciła Polakom nadzieję i poczucie odpowiedzialności za swój kraj, współodpowiedzialności za Polskę".
Prezydent podczas uroczystości na pl. Zamkowym w Warszawie w 221. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja ocenił, że nasi przodkowie, uchwalając nowoczesną konstytucję, "umieli skorzystać z pory, w jakiej Europa się znajduje, choć mieli przecież tak mało czasu na reformy, a tak wielu przeciwników i w Moskwie, i w Berlinie, i w Warszawie niestety również".
"Dzisiaj nasze najważniejsze polskie pytanie brzmi: co z naszą odpowiedzialnością? Czy jako Polacy, jako naród, razem mamy tyle mądrości, co oni mieli wtedy? Czy mamy mądrość i odwagę, by zmieniać kraj i siebie samych? Czy mamy mądrość i odwagę, by zaprzestać małostkowych sporów? Czy mamy mądrość rozumienia miejsca Polski w Europie i w świecie? Czy mamy odwagę trwania przy swoich europejskich celach i marzeniach? Czy nasza scena polityczna jest dzisiaj bliżej czy dalej od doświadczenia Sejmu Wielkiego, tego sejmu, który wprowadzał Polskę w nowoczesną Europę? Czy ta scena przypomina raczej sejmik szlachecki, taki który niszczy dokonania pokoleń, ośmiesza wielkość i trwoni dziedzictwo?" – pytał prezydent.
Podkreślił, że konstytucja z 1791 r. "oprócz dumy jest okazją do gorzkiej refleksji; do tego, aby przejrzeć się w lustrze polskiej wielkości, ale i zwierciadle największych polskich wad i małości". "Przecież odpowiedzią na Konstytucję 3 maja, reformy będące jedyną nadzieją na ocalenie ojczyzny, wtedy nie był wyłącznie entuzjazm i wsparcie. Nowatorski ład prawny miał wielu wrogów. Szkodzili krajowi, ulegali wpływom obcych potęg politycznych. Do dziś targowica to słowo, które jest i będzie synonimem zdrady" - mówił Komorowski.
"Chociaż ówcześni przeciwnicy reform swoje własne interesy polityczne skrywali pod hasłami patriotyzm i troski o Polskę, naród dostrzegł ten fałsz. Naród wydał straszliwy werdykt: targowica to zdrada" – podkreślił prezydent.
Komorowski ubolewał, że nadużywa się dziś "wielkich i groźnych słów". "+Hańba+, +zdrada+, +zbrodnia+, +podłość+ powszednieją w mediach i w wyobraźni Polaków. Hiperbola, przesada, patos i pompa przepełniają nasz język i deformują spojrzenie na kraj. Wielkie, groźne słowa służą dzisiaj małym propagandowym interesom partyjnym. Nie służą narodowej refleksji" - zaznaczył Komorowski. "Warto więc, byśmy na skromnych, zwięzłych kartach Konstytucji 3 maja odnaleźli właściwy język i właściwą miarę do opisywania naszych współczesnych spraw, sporów i problemów" – dodał.
Prezydent przypomniał, że ustanowiony 220 lat temu Order Virtuti Militari stworzyli autorzy Konstytucji 3 maja z myślą o tych, "którzy dla ocalenia ojczyzny bronili Konstytucji, szansy na modernizację państwa, dla tych, którzy często ponosili najwyższą ofiarę". Życzył Polakom "tej mądrości i tej odwagi, którą znaleźli w sobie nasi przodkowie 3 maja 1791 r.".
Prezydent ocenił, że szczególnie ważne jest "znalezienie w sobie chęci i siły do radości świętowania", do okazywania wdzięczności opatrzności, narodowi, odważnym Polakom sprzed 220 lat, a także dzisiaj, sobie nawzajem, całemu współczesnemu narodowi. "Wszyscy mamy prawo do wspólnoty radosnego świętowania" - powiedział Komorowski, pozdrawiając wszystkich Polaków.
Komorowski zachęcał też do odwiedzenia wystawy w Galerii Kordegarda na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, gdzie eksponowany jest oryginał konstytucji. "Ocalały tylko dwa egzemplarze i 30 egzemplarzy pierwodruku. Ocalało ich tylko tyle, bo przecież Konstytucja 3 maja była śledzona, była poszukiwana, aby zniszczyć ślad wielkości Polski" - przypomniał prezydent.
Uroczystość odbyła się na Placu Zamkowym. Odczytano preambułę Konstytucji, a przemówienie prezydenta poprzedziło 21 wystrzałów armatnich. Zgromadzeni przed Zamkiem Królewskim mogli też obejrzeć pokaz musztry paradnej w wykonaniu kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego oraz orkiestr wojskowych, policyjnej i Straży Granicznej. Na zakończenie uroczystości Komorowski jeszcze raz zaprosił Polaków do radosnego świętowania rocznicy uchwalenia trzeciomajowej konstytucji. (PAP)
ral/ brw/ rbk/ skz/ gma/