Żołnierze antykomunistycznego podziemia stali po stronie wolnej Polski i nigdy się nie poddali - powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda. Wyraził nadzieję, że Żołnierze Wyklęci staną się "wielkim fundamentem silnej, suwerennej, niepodległej Polski".
Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda wręczył trzy nominacje generalskie w tym m.in. na gen. brygady pozostającemu w stanie spoczynku Janowi Podhorskiemu ps. Zygzak, Marciniak. Były to pierwsze nominacje generalskie wręczone za prezydentury Andrzeja Dudy; po raz pierwszy też generałów mianowano w Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Prezydent wręczył również dziewięć pośmiertnych nominacji oficerskich oraz ponad 30 odznaczeń państwowych.
Obchodzony 1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych prezydent Duda nazwał "wielkim świętem". "Mogę mówić dzisiaj o wielkiej dumie, jaką jest możliwość kontynuowania drogi, opowiadania i honorowania prawdziwej polskiej historii i prawdziwych bohaterów, drogi, którą wytyczył pan prezydent profesor Lech Kaczyński działalnością w przestrzeni polityki historycznej całego swojego życia " - mówił Duda.
Prezydent Andrzej Duda podkreślał łączność dzisiejszego Wojska Polskiego z armią podziemia antykomunistycznego. "Żołnierze niezłomni, żołnierze wyklęci byli żołnierzami państwa polskiego. I niech to, że dzisiaj prezydent RP wręcza także nominacje generalskie żołnierzom Wojska Polskiego w czynnej służbie, świadczy o tym, że to jest jedna polska armia: ta, która walczyła o prawdziwą wolność i niepodległość RP i ta dzisiejsza" - mówił.
Przypomniał, że ustanowienie Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych było inicjatywą prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dodał, że odtworzenie pamięci o żołnierzach wyklętych to także wielkie dzieło młodych ludzi z Ligi Republikańskiej i innych organizacji, którzy od początku lat 90. upominali się o - jak mówił - prawdziwych polskich bohaterów. Podkreślił też zasługi w przestrzeni badań historycznych b. prezesa IPN Janusza Kurtyki.
Prezydent powiedział, że święto jest oficjalnie obchodzone od kilku lat, ale "po raz pierwszy ma ono charakter prawdziwie wspólny, wspólnotowy". "Nie ma dziś odrębnych obchodów państwowych i społecznych. Są obchody wspólne" - zaznaczył.
Duda podkreślał łączność dzisiejszego Wojska Polskiego z armią podziemia antykomunistycznego. "Żołnierze niezłomni, żołnierze wyklęci byli żołnierzami państwa polskiego. I niech to, że dzisiaj prezydent RP wręcza także nominacje generalskie żołnierzom Wojska Polskiego w czynnej służbie, świadczy o tym, że to jest jedna polska armia: ta, która walczyła o prawdziwą wolność i niepodległość RP i ta dzisiejsza" - mówił. Dodał, że to żołnierze wyklęci nieśli w swoich sercach wolność i niepodległość, często aż do bezimiennego grobu.
Prezydent gratulował nominacji generalskich. Na stopień generała brygady nominowani zostali, obok niepodlegającego obowiązkowi służby wojskowej płk Jana Podhorskiego, także zastępca dowódcy Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie płk Krzysztof Król oraz dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego płk Jarosław Kraszewski.
Awansowano i odznaczono kilkunastu żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Pośmiertnie awans oficerski otrzymali skazani na karę śmierci: szer. Bolesław Budelewski, szer. Zygfryd Kuliński, sierż. Józef Łukaszewicz, plut. pchor. Roman Henryk Pawłowski, st. sierż. Adam Gajdek, szer. Karol Rakoczy, szer. Bolesław Częścik, szer. Marian Kaczmarek, szer. Stanisław Kutryb.
W Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych prezydent odznaczył w sumie ponad 30 osób. Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski pośmiertnie odznaczono Tadeusza Danilewicza, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski pośmiertnie Władysława Zarzyckiego.
O żołnierzach wyklętych prezydent powiedział, że "do końca stali po stronie wolnej Polski i nigdy do samego końca się nie poddali". "Za to w tamtych czasach czekała śmierć, a w najlepszym przypadku katownia, więzienie, cierpienie i ból" - mówił.
Dziękował także rodzinom żołnierzy wyklętych. "Cierpieliście państwo bardzo często prześladowania, odbierano wam życiowe szanse, bo ojciec, syn, wujek, brat był tym, który się nie ugiął" - zwrócił się do rodzin prezydent.
Stwierdził, że żołnierze wyklęci to "otwarta księga" naszej przyszłości. Według prezydenta żołnierze antykomunistycznego podziemia są wzorem postawy, niezłomności dla młodych ludzi, jak nie zaprzeć się ideałów.
Duda dziękował także uhonorowanym za pracę na rzecz pamięci o żołnierzach wyklętych. Powiedział, że zaczyna się i "nabiera tempa" proces budowy instytucji kultury pokazujących prawdziwą historię Polski. Wyraził nadzieję, że żołnierze wyklęci staną się "wielkim i pięknym fundamentem silnej, suwerennej, niepodległej Polski".
Prezydent mówił, że chciałby, aby nie było zakłamania w polskiej historii i tego, czym karmione były pokolenia od połowy lat czterdziestych do osiemdziesiątych, a czasem i później. "Wierzę w to głęboko, że ten czarny czas jest już za nami. I że dzisiaj jasna, pogodna i suwerenna Polska, niosąc na sztandarach swoich niezłomnych, ludzi niezłomnych, idzie po właściwej drodze" - podkreślił prezydent. "Cześć i chwała bohaterom. Wieczna chwała poległym" - zakończył przemówienie prezydent.
W uroczystości w Pałacu Prezydenckim wzięli udział m.in. marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, szef Sztabu Generalnego WP gen. Mieczysław Gocuł, biskup polowy WP gen. bryg. Józef Guzdek. (PAP)
kno/ tgo/ mok/ abr/