26.11.2010. Warszawa (PAP) - W sprawie zbrodni katyńskiej coś zmienić może tylko i wyłącznie rząd Federacji Rosyjskiej. Bez jego działań uchwała Dumy pozostaje niestety gestem pustym, ponieważ nie idą za nią żadne prawne konsekwencje - powiedział PAP znawca tematyki ZSRR prof. Andrzej Nowak.
26.11.2010. Warszawa (PAP) - W sprawie zbrodni katyńskiej coś zmienić może tylko i wyłącznie rząd Federacji Rosyjskiej. Bez jego działań uchwała Dumy pozostaje niestety gestem pustym, ponieważ nie idą za nią żadne prawne konsekwencje - powiedział PAP znawca tematyki ZSRR prof. Andrzej Nowak.
"Konkretnie w sprawie zbrodni katyńskiej, pamięci o niej oraz moralnego zadośćuczynienia ofiarom i ich rodzinom może coś zmienić tylko rząd Federacji Rosyjskiej. Jego stanowisko zostało tydzień temu przedstawione w sposób urągający tej pamięci. Przypomnę, że rząd Federacji stoi tam na stanowisku, że nie wiadomo kto kogo zabił w Katyniu. W tej sytuacji gest Dumy pozostaje niestety gestem pustym, ponieważ nie idą za nim żadne prawne konsekwencje. Takie konsekwencje mogą się wiązać tylko i wyłącznie ze stanowiskiem rządu, na czele którego stoi Władimir Putin" - ocenił prof. Nowak.
Pozytywnie ocenił jednak rolę uchwały w wewnętrznej debacie rosyjskiej. "Potępienie którejkolwiek ze zbrodni Stalina przez parlament Federacji jest Rosjanom potrzebne. Nam nie jest do niczego potrzebne, bo my wiemy, kto kogo zabił w Katyniu. Nam potrzebne jest stanowisko rządu rosyjskiego, które uzna zbrodnię katyńską i przyjmie odpowiedzialność wynikającą z kontynuacji między Federacją Rosyjską a ZSRR. To nie była zbrodnia Stalina, ale zbrodnia państwa sowieckiego wykonana przez jego organy. To nie była prywatna mafia Józefa Wissarionowicza, ale Narodowy Komisariat Spraw Wewnętrznych, z którego wywodzi się KGB, z którego pochodzi 70 proc. elit politycznych obecnej Federacji. Warto ten prosty fakt przypomnieć" - podkreślił historyk.
Według niego, to może być ważna uchwała dla Rosjan, którzy "na nowo dyskutują czy Stalin był dobrym ojczulkiem i budowniczym imperium czy jednak zbrodniarzem". "I w tym kontekście Katyń odgrywa ważną, pozytywną rolę, jako argument na rzecz uczciwych Rosjan, których jest bardzo wielu i chcą potępienia zbrodni stalinowskich w swoim kraju. Do tej pory wciąż przecież oficjalna linia państwowa często odwołuje się do usprawiedliwienia zbrodni stalinowskich - na tej zasadzie, że co prawda zabijano ludzi, ale imperium rosło w siłę. I w tym kontekście uważam tę uchwałę za krok dobry dla samych Rosjan" - zaznaczył prof. Nowak.
Jego zdaniem, uchwała ta dla Polski jednak niczego nie zmienia. "Jest przygotowaniem propagandowym do wizyty prezydenta Miedwiediewa w Polsce, zafałszowującym całkowicie istotę stanowiska państwa rosyjskiego w tej sprawie, którą wyraził w swoim stanowisku sprzed tygodnia rząd rosyjski" - podsumował historyk.
Duma Państwowa, izba niższa rosyjskiego parlamentu, przyjęła w piątek uchwałę w sprawie zbrodni katyńskiej. Jej autorzy proponują m.in. uznanie mordu na polskich oficerach wiosną 1940 roku za zbrodnię reżimu stalinowskiego, a ZSRR - za państwo totalitarne. (PAP)
akn/ ls/ gma/