Do informacyjnego centrum stowarzyszenia Memoriał w Petersburgu przyszedł w czwartek wieczorem prokurator wraz z siedmioma policjantami, by sprawdzić, czy nie jest tam wyświetlany - bez zezwolenia - film Andrzeja Wajdy "Katyń" - informują w piątek media.
Gdy członkowie Memoriału, rosyjskiej organizacji pozarządowej broniącej praw człowieka i dokumentującej stalinowskie zbrodnie, poprosili przybyłych o dokumenty uzasadniające rewizję, ci powołali się na przesłane do Memoriału napomnienie Ministerstwa Kultury o niedopuszczalności wyświetlania filmu bez stosownego zezwolenia na projekcję - informują w piątek rosyjskie media "Echo Moskwy" i "Nowaja Gazieta".
Według źródeł, na które się powołują, Memoriał otrzymawszy napomnienie z resortu kultury, postanowił projekcję "Katynia" odwołać lub przenieść na późniejszy termin do czasu wyjaśnienia sprawy z zezwoleniem.
Pracownicy Memoriału mówią, że prokuratora i policjantów wpuszczono do pustej sali, gdzie są wyświetlane filmy, a do innych pomieszczeń wdarli się oni, brutalnie odtrącając pracownika centrum.
W tym czasie - jak powiedziała wolontariuszka Jewgienija Kułakowa - w Memoriale odbywała się prezentacja tzw. Księgi Pamięci zatytułowanej "Zabici w Katyniu".
"Zabici w Katyniu" to książka wydana 17 września br. przez stowarzyszenie Memoriał przy współpracy z polskim Ośrodkiem Karta. Wydany w Rosji tom oparty jest na publikacji Ośrodka Karta "Zabici w Katyniu", która ukazała się w Polsce w 2013 roku. Badacze z sekcji polskiej Memoriału, która od lat pracuje nad dokumentowaniem stalinowskich represji wobec obywateli Polski, poszerzyli ją o materiały źródłowe znalezione w archiwach polskich, rosyjskich i niemieckich. (PAP)
mmp/ kar/
arch.