Prokuratura wezwała na 12 kwietnia b. prezydenta Bronisława Komorowskiego na przesłuchanie w ramach postępowania dot. niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych bezpośrednio po katastrofie w Smoleńsku - poinformowała we wtorek PAP rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
Jak dodała prok. Bialik, wezwanie do b. prezydenta wystosowano 18 grudnia ub.r., a jego odbiór został pokwitowany 21 grudnia.
Z informacji Prokuratury Krajowej wynika, że postępowanie, w ramach którego prokuratura wezwała Bronisława Komorowskiego do złożenia zeznań "obejmuje m.in. ówczesnych prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, którzy nie uczestniczyli na terenie Federacji Rosyjskiej w sekcjach 95 ofiar katastrofy smoleńskiej ani nie wnioskowali o ich dopuszczenie do tych sekcji". "Nie nakazali również przeprowadzenia sekcji bezpośrednio po przewiezieniu ciał ofiar do Polski" - dodała prok. Bialik.
W ramach śledztwa zespół prokuratorów PK ma też sprawdzić, dlaczego po przywiezieniu trumien do Polski nie otworzono ich.
Rzeczniczka Prokuratury Krajowej podkreśliła, że brak sekcji ofiar katastrofy bezpośrednio po przewiezieniu ich ciał do Polski, uniemożliwił wykrycie szeregu błędów związanych z identyfikacją ofiar.
O wezwaniu do prokuratury, Komorowski poinformował we wtorek w Polsat News. "Do dzisiaj trwają straszne oskarżenia o zdradę, zamach, spisek przeciwko prezydentowi. Są do tej pory ścigani po prokuraturach politycy poprzedniej ekipy. Ja też się wybieram w najbliższym czasie do prokuratury, gdzie będę przesłuchiwany. To osobiście boli. Jest dramatycznym dysonansem w stosunku do wspólnotowego przeżywania żałoby w pierwszych dniach. To narastało. Weszła chęć, pokusa do politycznego eksploatowania żałoby" - mówił Komorowski.
Pytany, kiedy wybiera się do prokuratury odpowiedział, że przesłuchanie ma się odbyć "w najbliższym czasie(...), tuż po uroczystościach związanych z ósmą rocznicą".
W sprawie tej 3 sierpnia 2017 r. przesłuchany został b. premier, a obecny szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Po wyjściu z prokuratury Tusk powiedział, że nikt nie wydawał zakazu otwierania trumien. "W jaki sposób postępuje się w takich sytuacjach, precyzyjnie opisują procedury. One były wtedy i dzisiaj takie same" - podkreślał. PK po przesłuchaniu b. premiera informowała, że odpowiadał on na pytania prokuratorów szczegółowo i wszechstronnie.
Zeznania w charakterze świadków w tej sprawie złożyli jeszcze m.in.: b. szef MSZ Radosław Sikorski, b. minister zdrowia Ewa Kopacz, b. minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, b. prokurator generalny Andrzej Seremet, b. naczelny prokurator wojskowy gen. Krzysztof Parulski.
W oświadczeniu przesłanym PAP rzeczniczka PK wskazała, że do kwietnia br. zespół śledczy przeprowadził 77 ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej.
Prokuratura Krajowa poinformowała też, że pracujący przy ekshumacjach i sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej eksperci znaleźli 69 szczątków ludzkich pochodzących od 26 ofiar w trumnach innych ofiar katastrofy. Dwa ciała zostały zamienione (wcześniej podczas sekcji przeprowadzanych przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie stwierdzono zamianę sześciu ciał). W wielu sekcjonowanych zwłokach stwierdzono obecność ciał obcych: były to rękawiczki sekcyjne, sznurki, worki, butelki, fiolki z substancjami odkażającymi.
Prokuratura przekazała też, że biegli stwierdzili, "iż w toku rosyjskich sekcji opisano obrażenia ofiar, które faktycznie nie zostały ujawnione lub też nie opisano obrażeń, które ujawniono podczas sekcji w Polsce".(PAP)
autor: Mateusz Mikowski, Natalia Kamińska
mm/ nmk/ js/