Przedstawiciele śląskich organizacji regionalnych protestowali w czwartek w Katowicach przeciwko odrzuceniu przez sejmowe komisje obywatelskiego projektu noweli ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, zmierzającego do uznania Ślązaków za mniejszość etniczną.
„Czujemy się obywatelami drugiej kategorii” - mówili.
19 października połączone sejmowe komisje administracji i spraw wewnętrznych oraz mniejszości narodowych i etnicznych zarekomendowały Sejmowi odrzucenie obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych.
Przedstawiciele śląskich stowarzyszeń zgromadzili się w czwartek przy dworcu PKP w Katowicach. Mieli flagi w barwach śląskich i transparenty. „Ślązacy obywatelami drugiej kategorii” - głosił jeden z napisów.
„W ten sposób zlekceważono wolę ponad 140 tys. obywateli podpisanych pod projektem, a setkom tysięcy zamknięto drogę do zdobywania wiedzy o swojej historii, kulturze i tradycji w polskiej szkole” - napisano na innym transparencie. Na manifestacji pojawił się też transparent Nowoczesnej. Zgromadzenie zaplanowano jako cichy protest, bez wznoszenia okrzyków.
Manifestanci mówili, że czują się pozbawieni prawa do pielęgnowania własnej tożsamości z pomocą państwowych instytucji, opłacanych także z ich podatków.
„Nojczynścij Ślonzoki som pokazywani, że my som separatyści, że my som do haji (awantury – PAP). Nie – Ślonzoki nie som ani separatystami, ani nie som do haji (...) Chcemy pokazywać wszystko w kulturze, nie chcemy drzeć się na politykierów, pokazywać nasze niezadowolenie. Ale na pewno w nos jest niyzadowolenie, że nasz projekt obywatelski trefi do hasioka (śmietnika)” - powiedział Pyjter Langer ze stowarzyszenia "Ślonsko ferajna".
„Prezydent Duda obiecywoł, że bydzie godoł ze wszystkimi Polokami, że bydzie otwarto jego Kancelaria, a to, co pokozali, to jest jednak pokozanie: +Wy nie mocie nic do godki+” - dodał Langer.
Uczestnicy manifestacji zarzucali rządzącym, że nie biorą pod uwagę głosu 140 tys. Ślązaków, którzy podpisali się pod projektem. Przypominali, że w Narodowym Spisie Powszechnym w 2011 r. narodowość śląską zadeklarowało ok. 850 tys. osób. Manifestanci zapewniali, że nie składają broni, będą walczyć o prawo do samoidentyfikacji, a odrzucenie projektu tylko ich wzmacnia.
„Po prostu brak słów na to, co niektórzy przedstawiciele parlamentu nam zaserwowali. Jako obywatele czujemy się przez to wykluczeni, a nie chcemy się pogodzić z rolą wykluczonego. Jesteśmy pełnoprawnymi obywatelami naszego kraju. Chcemy w nim żyć, pracować, ale też kultywować naszą tradycję i zwyczaje” - powiedział Janusz Wita - członek zarządu Ruchu Autonomii Śląska (RAŚ) i wojewódzki radny.
Przekonywał, że uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną dałoby możliwość kształtowania śląskości także w wymiarze publicznym, np. poprzez szkolną edukację. Dziś jego zdaniem można mówić o rozmywaniu się śląskości, sprowadzaniu jej do cepeliady, krupnioka i wiców (dowcipów). „To stanowczo za mało. Nasi przodkowie wytworzyli dużo większy bagaż dziedzictwa” - podkreślił.
Inicjatorem obywatelskiego projektu była Rada Górnośląska, skupiająca 14 śląskich organizacji i stowarzyszeń, m.in. RAŚ i Związek Górnośląski. Inicjatywę wsparli europoseł Marek Plura (PO), b. poseł Piotr Chmielowski (SLD) i b. senator Kazimierz Kutz (niezrz.). Po decyzji posłów Rada Górnośląska wyraziła „głęboki żal, oburzenie i zdumienie”.
Projekt nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych trafił do Sejmu w lipcu 2014 r. Jego pierwsze czytanie odbyło się w październiku 2014 r., ponieważ jednak w poprzedniej kadencji nie wyczerpano związanej z nim procedury, w obecnej – jako projekt obywatelski - rozpatrywany był od nowa. W styczniu br. posłowie skierowali go do dalszych prac w komisjach.
19 października połączone sejmowe komisje administracji i spraw wewnętrznych oraz mniejszości narodowych i etnicznych zarekomendowały Sejmowi odrzucenie obywatelskiego projektu nowelizacji. Poparty przez PiS wniosek przedstawicielki "Kukiz'15" o odrzucenie projektu głosowano przed wnioskiem prezydium komisji mniejszości o skierowanie go do podkomisji.(PAP)
kon/ mok/