1050. rocznica chrztu Polski jest zachętą do przezwyciężenia wrogości i niezgody; do pojednania i przebaczenia, którego wszyscy jesteśmy tak bardzo spragnieni - podkreślił prymas Polski abp Wojciech Polak w homilii podczas mszy św. w katedrze gnieźnieńskiej.
Prezydent Andrzej Duda w przesłaniu na zakończenie mszy św. powiedział, że dzięki temu, co chrzest Polski wniósł w dusze ludzi, pokolenia Polaków nigdy nie pozwoliły sobie wydrzeć polskości.
Mszy św. z okazji jubileuszu 1050-lecia chrztu Polski przewodniczył legat papieski kard. Pietro Parolin, a uczestniczyli w niej oprócz prezydenta Dudy z małżonką, marszałkowie Sejmu i Senatu, premier Beata Szydło, parlamentarzyści oraz hierarchowie Kościoła.
Prymas podkreślał w homilii, że chrzest Polski był przełomowym wydarzeniem dla naszej ojczyzny. "Nasza obecność dziś, tutaj, 1050 lat po chrzcie Polski, po tym przełomowym dla Kościoła w Polsce i dla naszej Ojczyzny wydarzeniu, zdaje się wciąż potwierdzać – jak mówił w roku milenijnym Prymas Tysiąclecia – że na glebę polską i na duszę polską, na kształtującą się coraz wspanialej kulturę narodową padały ziarna Boże, które w pokoleniach chrzczonych przez Kościół w ziemi ojczystej, wydały wspaniałe owoce" - mówił.
Prymas podkreślał w homilii, że chrzest Polski był przełomowym wydarzeniem dla naszej ojczyzny. "Nasza obecność dziś, tutaj, 1050 lat po chrzcie Polski, po tym przełomowym dla Kościoła w Polsce i dla naszej Ojczyzny wydarzeniu, zdaje się wciąż potwierdzać – jak mówił w roku milenijnym Prymas Tysiąclecia – że na glebę polską i na duszę polską, na kształtującą się coraz wspanialej kulturę narodową padały ziarna Boże, które w pokoleniach chrzczonych przez Kościół w ziemi ojczystej, wydały wspaniałe owoce" - mówił hierarcha.
Dodał, że rocznica chrztu powinna skłonić Polaków do refleksji. "Zastanówmy się więc, czy prawdy, które wyznajemy i za którymi tęsknią nasze serca są rzeczywiście obecne w naszym życiu osobistym, rodzinnym, wspólnotowym i społecznym? Czy nie potrzeba nam bardziej odważnego sięgania do łaski chrztu świętego, zaczerpnięcia owej siły wewnętrznej przynależności do Boga, aby pokonywać stare zaszłości i nowe podziały, aby przezwyciężać wrogość i niezgodę, aby szukać pojednania i przebaczenia, którego wszyscy jesteśmy tak bardzo spragnieni?" - pytał abp Polak.
Wskazał, że być może w życiu społecznym "wyczerpał się już ten wyłącznie ludzki potencjał, który mógłby nas przywieść do upragnionej jedności". Jak mówił prymas, 1050. rocznica chrztu Polski, przeżywana pod hasłem "Gdzie chrzest, tam nadzieja", zachęca nas, abyśmy nie liczyli tylko na własne możliwości. "Powracamy do źródła, co więcej z ufnością szukamy, właśnie tutaj, w tym szczególnym obdarowaniu sakramentalną łaską Bożą, siły zdolnej do przełamywania istniejących barier, do przebudzenia z zawiści i obojętności" - podkreślił hierarcha.
Przypomniał także słowa Prymasa Tysiąclecia - kard. Stefana Wyszyńskiego, wypowiedziane w tej katedrze pięćdziesiąt lat temu: "Najmilsi! Bądźcie spokojni i ufni! Wyrzućcie z serca wszelkie smutki, urazy, niechęci, zostawcie to wszystko tutaj, w świątyni. I wyjdźcie tylko ze światłością i ze źródłem wody żywej, wyjdźcie z nadzieją, wiarą i miłością. To są skarby, które rozniesiecie stąd na miasto i archidiecezję, na Polskę całą, bo właśnie stąd szło na Polskę całą światło, miłość, wiara, pokój i jedność".
Prezydent Duda w przesłaniu na zakończenie mszy św. powiedział, że dzięki temu, co chrzest Polski wniósł w dusze ludzi, pokolenia Polaków nigdy nie pozwoliły sobie wydrzeć polskości. Podkreślił, że chrzest Mieszka w 966 roku miał dwa wymiary: duchowy - bo "przyniósł nową religię, w której większość Polaków trwa do dzisiaj" oraz państwowy - bo dał podwaliny dla tworzenia nowoczesnego państwa i "przyniósł nowoczesność, która ma charakter trwały, uniwersalny".
"Te dwa wymiary - duchowy i państwowy - zaplotły się i trwają, choć były w historii momenty, kiedy ten element państwowy znikał na skutek gniewu, wojny, agresji, jaka przychodziła na polskie ziemie, dotykała Polaków" - mówił Andrzej Duda.
"Te dwa wymiary - duchowy i państwowy - zaplotły się i trwają, choć były w historii momenty, kiedy ten element państwowy znikał na skutek gniewu, wojny, agresji, jaka przychodziła na polskie ziemie, dotykała Polaków" - mówił prezydent Andrzej Duda. "Ale właśnie dzięki temu, co przyniósł chrzest w dusze ludzi tu mieszkających, pokolenia nigdy nie pozwoliły sobie wydrzeć polskości, nigdy nie pozwoliły odebrać sobie tego, dzięki czemu budowana była tradycja, kultura, wspólnota" - mówił.
"Ale właśnie dzięki temu, co przyniósł chrzest w dusze ludzi tu mieszkających, pokolenia nigdy nie pozwoliły sobie wydrzeć polskości, nigdy nie pozwoliły odebrać sobie tego, dzięki czemu budowana była tradycja, kultura, wspólnota" - mówił.
"Polska, nawet jeśli znikała z mapy, to wracała siłą Polaków i siłą ducha, którego dawała im wiara i chrzest, i którego pomagał im chronić Kościół" - dodał prezydent Duda.
Dziękował za świętych, którzy przez te 1050 lat wyszli z naszego narodu.
"Chyląc głowę tu, w Gnieźnie - gnieździe naszego narodu i naszej ojczyzny, na ziemi, po której stąpał kiedyś Mieszko, a potem jego syn - pierwszy król Polski Bolesław Chrobry, chcę złożyć hołd tym wszystkim, którzy się przez te wszystkie stulecia dla naszej ojczyzny zasłużyli" - mówił. "Złożyć hołd tym wszystkim, którzy umierali z okrzykiem +niech żyje Polska+" na ustach" - powiedział.
Prezydent dziękował Bogu za opiekę nad ojczyzną i prosił świętych - św. Wojciecha, którego relikwie są w gnieźnieńskiej katedrze, św. Stanisława ze Szczepanowa, św. Andrzeja Bobolę, św. Faustynę, "o błogosławieństwo i wstawiennictwo u Pana Boga za naszą ojczyzną, za naszym narodem, abyśmy trwali w tradycji przodków, w wierze, w tym wszystkim, co zawsze powodowało i powoduje, że jesteśmy mocni".
Kard. Parolin rozpoczynając mszę w rocznicę chrztu Polski wyraził radość, że może uczestniczyć w wydarzeniu "tak istotnym dla Kościoła i kraju". "Przynoszę wam najserdeczniejsze pozdrowienia papieża Franciszka, który jest duchowo obecny wśród nas, zapewnia was o modlitwie i udziela wam swego błogosławieństwa" - powiedział. Przypomniał, że za kilka miesięcy będzie okazja do osobistego spotkania z Ojcem Świętym podczas Światowych Dni Młodzieży, "kiedy Polska otworzy swoje ramiona, aby powitać niezliczonych młodych ludzi z każdego zakątka Ziemi”.
W ocenie legata papieskiego chrzest księcia Mieszka przyczynił się do konsolidacji tożsamości i niepodległości ówczesnego księstwa Polan oraz dał początek stopniowemu procesowi chrystianizacji ludności. "Przez ponad 1000 lat, w czasach dobrych, ale także i w okresach trudnych, wiara chrześcijańska zapłodniła te ziemie, tworząc nowy naród na fundamencie chrztu" - mówił.
"Tegoroczne obchody są nie tylko okazją do pamięci o przeszłości, ale też inspirują nas i zachęcają do życia i patrzenia w przyszłość z nadzieją i odnowioną wiarą” - podkreślił kardynał.
W piątek w ramach obchodów Jubileuszu w Poznaniu odbędzie się uroczyste wyjazdowe posiedzenie Zgromadzenia Narodowego.(PAP)
ago/ skz/ mzk/ rpo/ lic/ ajw/ mhr/ malk/