Protest z podpisami ponad tysiąca przeciwników zmiany nazwy ul. majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” trafił w piątek do biura Rady Miasta Białystok. To reakcja na plany klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, którzy chcą zmiany patrona, nadanego w 2018 roku.
Podlaska Solidarność wydała w piątek stanowisko, w którym sprzeciwia się zmianie nazwy ulicy.
Patron został nadany przez Radę Miasta Białystok poprzedniej kadencji, w której samodzielną większość miało PiS.
Informacje o planach zmiany nazwy ulicy mają na razie charakter medialny, bo formalnie projektu uchwały jeszcze nie ma. O takich planach mówili jednak w kampanii wyborczej kandydaci z list KO, w tym przedstawiciele Forum Mniejszości Podlasia, czyli społeczności prawosławnej w mieście.
Niedawno o zmianę patrona apelował do rady miasta podlaski poseł Krzysztof Truskolaski (klub parlamentarny PO-Koalicja Obywatelska); swój pomysł ma też Ogólnopolski Protest Kobiet, który chce by ulica nosiła nazwę 100-lecia Praw Kobiet.
Prezydent Białegostoku chciał, by ulica nazywała się "Podlaska". Kiedy taki projekt miał być na sesji głosowany w kwietniu ub. roku, radni PiS zaproponowali - i ostatecznie przegłosowali - Szendzielarza "Łupaszkę".
Propozycja wywołała dyskusję w radzie. Radni innych klubów mówiąc o działaniach "Łupaszki" wskazywali, że na szlaku jego oddziałów "były spalone wsie i ludność cywilna". "Łupaszki" bronili radni PiS mówiąc, że była to "postać wielka, ale i postać tragiczna". Odnosząc się do wypowiedzi o kontrowersjach dotyczących działalności oddziałów "Łupaszki" pytali, kto w obliczu wojny nie był "postacią kontrowersyjną". W ich ocenie, Szendzielarz "walczył o wolność i niepodległość Polaków".
Tablice z nazwą ulicy są w Białymstoku niszczone, w ostatnich tygodniach ktoś polał je czerwoną farbą, napisy przeciwników patrona ulicy znajdowały się także wcześniej na ogrodzeniach na budowie na tej ulicy, były też wlepki z napisami np. "Łupaszko - morderca!!!!".
Przeciwnicy zmiany nazwy zbierali przez tydzień podpisy pod petycją do przewodniczącego Rady Miasta Białystok. Zbierali je m.in. w trakcie debaty, która 16 marca została zorganizowana w Białymstoku pod hasłem "Mjr Zygmunt Szendzielarz +Łupaszko+ - prawdziwa historia". Organizatorem była Fundacja Podlaski Instytut Rzeczpospolitej Suwerennej, zaś prelegentami dwaj historycy IPN.
W piątek listy z podpisami złożone zostały w biurze rady. Jak podali organizatorzy zbiórki, jest tych podpisów ponad tysiąc. Były one zbierane m.in. przez białostocki klub "Gazety Polskiej", miejscową Młodzież Wszechpolską i ONR.
Prezes białostockiej Młodzieży Wszechpolskiej Marcin Kulesza mówił w piątek na konferencji prasowej, że inicjatywa ta spotkała się z dużym odzewem i - w jego ocenie - pokazuje "stanowczy sprzeciw" mieszkańców, ale też zaangażowanych w zbiórkę organizacji patriotycznych i społecznych.
"Zygmunt Szendzielarz +Łupaszko+ jest polskim bohaterem narodowym, który poświęcił swoje życie w walce z Niemcami i Sowietami w obronie wartości, jakimi są Bóg, honor i ojczyzna" - podkreślił Kulesza i dodał, że te wartości są szczególnie ważne dla młodych Polaków. "Nie pozwolimy na jakiekolwiek zabiegi dyskredytujące żołnierzy niezłomnych, na czele z Zygmuntem Szendzielarzem +Łupaszką+" - mówił.
Stanowisko w tej sprawie przyjął też w piątek Zarząd Regionu Podlaskiego NSZZ "Solidarność", który - jak to ujęto - "z niedowierzaniem i oburzeniem przyjmuje informacje o zapowiedzi wniosku w sprawie zmiany nazwy ulicy w Białymstoku im. Zygmunta Szendzielarza ps. +Łupaszka+ - polskiego patrioty i narodowego bohatera".
"Zdecydowanie sprzeciwiamy się incydentalnemu traktowaniu tak ważnych dla Polski osób, wykorzystywaniu ich do partykularnych i politycznie doraźnych celów" - napisano w stanowisku przekazanym PAP. W ocenie związkowców z Solidarności, odebranie ulicy "nazwy bohatera to tak jakby kolejne zbezczeszczenie honoru żołnierza Wojska Polskiego, Armii Krajowej, żołnierza niezłomnego w walce o prawdziwie niepodległą i niezawisłą Rzeczpospolitą".
"Zarząd Regionu Podlaskiego NSZZ +Solidarność+ uważa, że w przestrzeni publicznej miasta Białegostoku i województwa podlaskiego oraz całej naszej ojczyzny jest i powinno być miejsce dla wielu zasłużonych dla ojczyzny, regionu i miasta osób i organizacji, bez względu na poglądy tych, którzy w sprawie nadawania tych imion podejmują decyzje w uprawnionych do tego gremiach. Skalą oceny zasłużonych osób i organizacji nie może być subiektywna i politycznie ukierunkowana inicjatywa wnioskodawcy" - dodali związkowcy.
(PAP)
autorzy: Robert Fiłończuk, Sylwia Wieczeryńska
rof/ swi/ mok/