Przedstawiciele Romów z wielu krajów, reprezentanci polskich władz, instytucji europejskich i dyplomaci upamiętnią 2 sierpnia w b. obozie Auschwitz II-Birkenau 74. rocznicę likwidacji przez Niemców tzw. obozu cygańskiego – podało Stowarzyszenie Romów w Polsce.
2 sierpnia przypada Międzynarodowy Dzień Pamięci o Zagładzie Romów i Sinti. Stowarzyszenie Romów w Polsce, które organizuje centralne obchody rocznicowe poinformowało w środę, że wezmą w nich udział m.in. komisarz ds. Praw Człowieka Rady Europy Dunja Mijatović oraz niemiecka dziennikarka znana z działalności na rzecz wyjaśnienia i rozliczenia nazistowskiej przeszłości swego kraju Beate Klarsfeld.
1 sierpnia odbędzie się ceremonia upamiętniająca ofiary przy pozostałościach po krematorium V w byłym niemieckim obozie Birkenau. Główne uroczystości rozpoczną się w południe 2 sierpnia przed pomnikiem ofiar na terenie byłego rodzinnego obozu cygańskiego (Zigeunerlager) w byłym obozie Auschwitz II-Birkenau. Przed monumentem upamiętniającym ofiary, a także przy komorze gazowej, w której Niemcy 74 lata temu zamordowali romskie rodziny więzione w Birkenau, złożone zostaną wieńce.
Niemcy rozpoczęli eksterminację Romów już w 1941 r. Z początkiem listopada deportowali z terenów dzisiejszej Austrii ok. 5 tys. ludzi do getta w Łodzi. W styczniu 1942 r. wszyscy zostali zamordowani w ośrodku zagłady w Chełmnie.
Do Auschwitz pierwsi Romowie trafili 9 lipca 1941 r. Tego dnia jednostka niemieckiej policji kryminalnej w Katowicach skierowała do obozu dziewięciu więźniów, wśród których znajdowało się dwóch polskich Romów.
W grudniu 1942 r. zwierzchnik SS Heinrich Himmler rozkazał, by Cyganie z Rzeszy i terenów okupowanych zostali osadzeni w obozach koncentracyjnych. Trzy miesiące później w Auschwitz II-Birkenau powstał dla nich obóz rodzinny. Istniał od lutego 1943 do sierpnia 1944 r. Niemcy deportowali do niego blisko 21 tys. osób. Więzili całe rodziny, także dzieci. Romów dziesiątkowały choroby i głód. Dzieci padały ofiarą zbrodniczych eksperymentów prowadzonych przez Josefa Mengelego.
16 maja 1944 r. Niemcy zamierzali zlikwidować obóz cygański mordując więźniów. Do komór gazowych miało wówczas trafić ok. 6 tys. Sinti i Romów. Dzień przed planowaną akcją jeden z esesmanów wyjawił plany polskiemu więźniowi i zalecił, aby Cyganie nie opuszczali baraków. Następnego wieczoru przed obóz podjechały samochody, z których wysiadło kilkudziesięciu uzbrojonych Niemców. Kilku weszło do baraku mieszkalnego, aby wypędzić więźniów. Sinti i Romowie uzbrojeni w noże, łopaty, łomy i kamienie nie wyszli. Po pewnym czasie esesmani opuścili baraki i odjechali. Akcja została odwołana.
Próba likwidacji obozu nie udała się. SS, które zetknęło się z nieoczekiwaną sytuacją, wycofało się w obawie przed stratami. Wśród więźniów znajdowali się bowiem Cyganie, którzy służyli w niemieckim wojsku. Załoga obozu obawiała się też rozprzestrzenienia buntu na inne jego części.
Po tych wydarzeniach Niemcy natychmiast skierowali do innych obozów ok. 200 młodych i zdrowych więźniów. Ok. 1,5 tys. przenieśli do KL Auschwitz I. Większość z nich później również wywieziono. Znaczna ich część przeżyła.
Obóz cygański został zlikwidowany w nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 r. Do tej operacji Niemcy się przygotowali. Rozkaz wydał zwierzchnik SS Heinrich Himmler. Niemcy zagazowali pozostałych jeszcze wtedy przy życiu 2897 więźniów.
W wyniku prześladowań i terroru w latach panowania III Rzeszy śmierć poniosła około połowa populacji romskiej, zamieszkującej obszary okupowane przez Niemców.
Stowarzyszenie Romów w Polsce istnieje od początku lat 90. XX w. Celem działania jest tworzenia warunków pełnego uczestnictwa tej mniejszości w życiu społeczności polskiej, której - mimo własnej, specyficznej tożsamości - czują się członkami. Romowie w Polsce mają status mniejszości etnicznej. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ agz/