03.05.2010. Warszawa (PAP) - Przemówienie pełniącego obowiązki prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, wygłoszone w niedzielę przed Grobem Nieznanego Żołnierza podczas uroczystości z okazji 219. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Każdy naród potrzebuje mocno bijącego źródła dumy narodowej. My czerpiemy tę dumę i z tradycji, i ze współczesności. Czerpiemy dumę z osiąganych dzisiaj celów, tych samych celów, które przyświecały twórcom Konstytucji 3 Maja. Bo przecież duch tej konstytucji był przepojony umiłowaniem wolności i marzeniem o nowoczesnym państwie polskim. Był przepojony marzeniem o tym, aby nadgonić stracony czas XVIII wieku, wieku upadku Rzeczypospolitej. Świętujemy więc dzisiaj także i siłę źródeł polskiej dumy z własnego państwa.
Święto 3 maja dzieliło zawsze los całego narodu, całego państwa polskiego. To Sejm Wielki wyznaczył dzień 3 maja jako dzień, który ma służyć upamiętnieniu dzieła konstytucji. Konstytucja przetrwała zaledwie rok. Nie udało się wtedy ani unowocześnić ustroju państwa polskiego, ani zbudować silnej armii, ani zabezpieczyć polskich interesów na arenie międzynarodowej. Z dumą więc wspominamy, że wtedy uczyniliśmy ogromny krok naprzód. Ogromny krok szybszy, lepszy, większy niż te, które czyniły inne narody nam współczesne. Bo była przecież Konstytucja 3 Maja drugą konstytucją nowoczesną, ujmującą całość ustroju państwa, drugą na świecie, a pierwszą na kontynencie europejskim.
Mimo decyzji Sejmu Wielkiego nie było już obchodów rocznicy konstytucji. Przez okres zaborów mogliśmy tylko i wyłącznie śnić i pomarzyć o ponowieniu drogi ku wspaniałym celom, ku Polsce niepodległej, Polsce nowoczesnej, Polsce bezpiecznej. II Rzeczpospolita przywróciła to święto i trwało ono ze swoją rangą, swoim znaczeniem dla całego narodu obok 11 listopada, daty odzyskania niepodległości.
Wraz z upadkiem Polski, z mrokiem okupacji i święto Konstytucji 3 Maja zostało zlikwidowane. Jeszce w '46 roku, raz jedyny, oficjalnie obchodzono święto Konstytucji 3 Maja. Mało kto dzisiaj już o tym pamięta. Wtedy także istniały wielkie ruchy narodowe, społeczne, upominania się o te same cele, co w Konstytucji 3 Maja, w rocznicę, w '46 roku, w obliczu nadchodzącej nocy stalinowskiej. Jedne z pierwszych represji natury czysto politycznej Polaków chcących czcić własną pamięć narodową i własną tradycję właśnie wtedy nastąpiły.
Tak rzeczy się miały aż do '81 r., kiedy polska Solidarność upomniała się o święto 3 maja jako o święto ogólnonarodowe. Siłą rzeczy więc na sztandarach Solidarności, na sztandarach opozycji wobec ówczesnego systemu, w noc stanu wojennego także, byliśmy i tu, przed Grobem Nieznanego Żołnierza, aby modlić się o wolną Polskę, aby o wolną Polskę zabiegać i walczyć.
Wolna Polska, po roku '89, Polska rwąca się do wolności i demokracji, i do niepodległości upomniała się o święto 3 maja. Zostało przywrócone w całym swoim majestacie, w całej swojej chwale.
20. raz trwania III Rzeczypospolitej obchodzimy święto 3-majowe. Zwykle święto radosnej dumy ze względu na dramat świeżo przeżywanej katastrofy pod Smoleńskiem, która wstrząsnęła fundamentami państwa polskiego, tę rocznicę, to święto radosne, wiosenne, chcemy obchodzić w refleksji i zadumie narodowej nad współczesnym państwem polskim. Siłą rzeczy myślimy o tym, co się stało naszym wspólnym udziałem: żałoba, dramat, ból, lęk o państwo polskie. I nasze wspólne doświadczenie, że państwo polskie w obliczu dramatu katastrofy pod Smoleńskiem i jej skutków zdało egzamin.
Zdała egzamin konstytucja, zdały egzamin instytucje państwa, zdaliśmy wszyscy. Wszyscy, którzy modlili się wtedy i myśleli, o tym, by państwo polskie potrafiło ten kryzys jak najlepiej pokonać.
Dzisiaj trzeba wspomnieć i o wielu obywatelach państwa polskiego, o wielu przedstawicielach instytucji, o służbach mundurowych, o harcerzach, o tych wszystkich, którzy wzięli udział w organizowaniu narodowej żałoby. Trzeba wspomnieć o tych wszystkich, którzy w najtrudniejszym okresie państwo polskie przeprowadzali przez ten niezwykle bolesny moment.
Trzeba dzisiaj wszystkim obywatelom państwa polskiego powiedzieć, że zdaliśmy razem ten trudny egzamin. I mamy prawo być dumni ze współczesnego państwa polskiego. Ono zdało trudny, bolesny egzamin. Mamy prawo więc z dumą podnieść głowę, wysoko podnieść polskie głowy, bo możemy być dumni nie tylko z tej tradycji, w rocznicę 219. powołania Konstytucji 3 Maja. Ale mamy prawo podnieść dumnie wysoko głowy, bo możemy być dumni ze współczesnego państwa polskiego. (PAP)
wni/ bk/