Po upadku ZSRR naród rosyjski stał się jednym z najbardziej rozdzielonych narodów świata - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin we wtorkowym orędziu. Porównał przyłączenie Krymu do zjednoczenia Niemiec.
"Miliony ludzi położyły się spać w jednym państwie, a obudziły w innym, stając się mniejszością narodową. (...) Naród rosyjski stał się jednym z największych, jeśli nie największym rozdzielonym narodem na świecie".
We wtorkowym przemówieniu do parlamentu prezydent Rosji Władimir Putin porównał przyłączenie Krymu do Federacji Rosyjskiej ze zjednoczeniem Niemiec.
Jak zaznaczył, w przeciwieństwie do niektórych innych państw Rosja wyraźnie zaakceptowała wolę narodu niemieckiego, by się zjednoczyć.
Według Putina Zachód powinien obecnie zająć takie samo stanowisko wobec "odtworzenia jedności" Rosji. "Jestem pewien, że Niemcy wesprą nas przy zjednoczeniu" - powiedział rosyjski prezydent.We wtorkowym przemówieniu do parlamentu prezydent Rosji Władimir Putin porównał przyłączenie Krymu do Federacji Rosyjskiej ze zjednoczeniem Niemiec.
Jak zaznaczył, w przeciwieństwie do niektórych innych państw Rosja wyraźnie zaakceptowała wolę narodu niemieckiego, by się zjednoczyć.
Według Putina Zachód powinien obecnie zająć takie samo stanowisko wobec "odtworzenia jedności" Rosji. "Jestem pewien, że Niemcy wesprą nas przy zjednoczeniu" - powiedział rosyjski prezydent.
Prezydent Rosji Władimir Putin w nadzwyczajnym orędziu powiedział również, że władze Krymu, ogłaszając niepodległość, skorzystały z precedensu Kosowa, który stworzył Zachód.
Według niego wojska rosyjskie nie weszły na Krym, lecz już tam były zgodnie z umowami międzynarodowymi, a liczba żołnierzy rosyjskich znajdujących się na Krymie nie przekroczyła 25 tys.(PAP)