Rada Warszawy podjęła na czwartkowej sesji uchwałę ws. budowy pomnika Solidarności, który ma stanąć na skarpie wiślanej, na skrzyżowaniu ul. Świętokrzyskiej i Kopernika. Inicjatorem budowy jest Fundacja im. Ronalda Reagana w Polsce, która ma także sfinansować inwestycję.
Z uzasadnienia projektu wynika, że fundacja zwróciła się z pomysłem wzniesienia pomnika do przewodniczącej Rady Warszawy 18 listopada 2013 r. Chciała, by pomnik znajdował się pomiędzy Muzeum Niepodległości przy al. Solidarności 62 i zdrojem publicznym "Gruba Kaśka". Jednak po konsultacjach ze Stołecznym Konserwatorem Zabytków oraz Biurem Architektury i Planowania Przestrzennego Urzędu m.st. Warszawy fundacja zrezygnowała z tej lokalizacji i wybrała skarpę wiślaną.
W połowie marca br. sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Krzysztof Kunert pozytywnie zaopiniował lokalizację pomnika. Zaznaczył, że forma pomnika powinna zostać wyłoniona w konkursie. Sfinansowanie budowy upamiętnienia zadeklarowała Fundacja im. Reagana.
W projekcie uchwały ws. wzniesienia pomnika Solidarności napisano, że stanąłby on na skarpie wiślanej, po południowo-zachodniej stronie skrzyżowania ul. Świętokrzyskiej i ul. Kopernika.
Podczas przyjmowania porządku obrad Rady Warszawy głosowany był wniosek o usunięcie punktu poświęconemu pomnikowi Solidarności. Radny PiS Andrzej Kropiwnicki mówił, że prawa do znaku Solidarności należą do NSZZ "Solidarność" i potrzebna jest najpierw zgoda związku. Proponował, by Fundacja Reagana najpierw porozumiała się ze związkiem ws. budowy pomnika.
O konieczności zasięgnięcia opinii NSZZ "Solidarność" przekonywał w piśmie odczytanym na sesji jej przewodniczący Piotr Duda. "W przypadku forsowania powyższego wniosku bez akceptacji NSZZ "Solidarność" (...) dojść może do sytuacji naruszenia prawa przez radnych m.st. Warszawy i zmusić związek do sięgnięcia po wszelkie środki ochrony dopuszczone przepisami" - napisał w liście odczytanym w czwartek Duda.
Przewodnicząca Rady Ewa Malinowska-Grupińska przekonywała, że uchwała ma charakter kierunkowy pozwalający rozpocząć dalsze prace nad pomnikiem i radni będą decydować tylko o zgodzie na budowę, natomiast nie odnosi się do praw autorskich do znaku Solidarności. Odnosząc się do pisma Dudy powiedziała, że "to jest list, który właściwie nic nie mówi, to nie jest pismo merytoryczne, to jest opinia".
W głosowaniu zdecydowano o tym, że punkt będzie przedmiotem obrad Rady Miasta. (PAP)
kos/ bos/ jbr/