Relacja Racheli Auerbach z wyprawy na teren byłego obozu Treblinka w listopadzie 1945 roku ukazała się po raz pierwszy po polsku w najnowszym tomie pisma "Zagłada Żydów. Studia i materiały". Relacja jest jednym ze źródeł, na które powołuje się Jan Gross w "Złotych żniwach".
W najnowszym, ósmym tomie rocznika "Zagłada Żydów. Studia i materiały" opublikowano po raz pierwszy przełożony na polski z jidysz reportaż Racheli Auerbach z wizji lokalnej na terenie byłego obozu zagłady w Treblince, którą odbyła w listopadzie 1945 roku.
Auerbach, przedwojenna dziennikarka i tłumaczka, podczas okupacji trafiła do warszawskiego getta, gdzie zaangażowała się w działalność grupy "Oneg Szabat", której twórca, historyk Emanuel Ringelblum postawił sobie za cel jak najdokładniejsze udokumentowanie zagłady polskich Żydów. W 1943 roku Auerbach wyszła z getta i do końca okupacji ukrywała się w Warszawie. To właśnie ona była inicjatorką poszukiwań archiwum Ringelbluma w ruinach getta.
Auerbach w Treblince w 1945 r.: "Przychodzą tu wszelkiej maści szabrownicy i maruderzy - z łopatami, całe grupy. I kopią, szukają, ryją. Przesiewają piasek, wyciągają z ziemi na wpół rozłożone części ciała, kości, rozrzucone szczątki, licząc, że natrafią choćby na jakąś monetę, na jeden złoty ząb. Taszczą tu nawet niewypalone pociski i bomby".
Do Treblinki trafiła jako członek wspólnej delegacji Centralnej Żydowskiej Komisji Historycznej i Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce. W czasie wizji lokalnej jej członkowie mieli potwierdzić istnienie obozu zagłady, przesłuchać świadków i zebrać dowody niemieckiej zbrodni. Zwrócili też uwagę na stan byłego obozu. Zastali w nim rozkopane doły, porozrzucane kości ludzkie oraz przedmioty należące do ofiar - efekt trwającego wówczas już od kilkunastu miesięcy procederu przeszukiwania i grabienia przez okoliczną ludność terenu byłego obozu.
Po powrocie z Treblinki Auerbach, wstrząśnięta rozmiarami dokonanej przez Niemców zbrodni, jak i bezkarnością bezczeszczenia szczątków ofiar, napisała tekst, który nie mieścił się w konwencji historycznego sprawozdania; autorka sięgnęła po formę reportażu, aby połączyć w nim to co osobiste i emocjonalne z tym, co obiektywne i faktograficzne. Auerbach przytacza rozmowy z więźniami obozu, rekonstruuje przebieg transportów ofiar, topografię obozu, stosowane metody uśmiercania ludzi. Liczbę ofiar Treblinki szacuje na ponad milion osób. Auerbach pisze o członkach niemieckiej załogi Treblinki a także postawach okolicznych chłopów, którzy w wielu wypadkach pomagali uciekinierom z obozu, wielu z nich też jednak wydawało zbiegłych Żydów i handlowało ze strażnikami z Treblinki.
Rozdział reportażu Auerbach, na który powołuje się Jan Gross w "Złotych żniwach" zatytułowany jest "Polskie Kolorado, albo gorączka złota w Treblince". W listopadzie 1945 roku, gdy Auerbach przyjechała do Treblinki, teren byłego obozu był zryty przez poszukiwaczy kosztowności. "Przychodzą tu wszelkiej maści szabrownicy i maruderzy - z łopatami, całe grupy. I kopią, szukają, ryją. Przesiewają piasek, wyciągają z ziemi na wpół rozłożone części ciała, kości, rozrzucone szczątki, licząc, że natrafią choćby na jakąś monetę, na jeden złoty ząb. Taszczą tu nawet niewypalone pociski i bomby" - pisze Auerbach.
W ósmym tomie "Zagłady Żydów" znalazł się też artykuł brytyjskiej archeolożki Caroline Sturdy Colls - komentarz do prac archeologicznych prowadzonych po wojnie w Treblince w kontekście jej własnych badań na terenie obozu dokonanych w ostatnich latach. Na podstawie analizy krajobrazu i zdjęć lotniczych Colls wykazuje, że Treblinka nie została dotychczas dostatecznie zbadana. Nawet gdy w obliczu judaistycznego prawa zabraniającego naruszania miejsc pochówku zwłok nie można prowadzić wykopalisk, doświadczony badacz wiele może wyczytać z samego ukształtowania terenu, analizy roślinności. Colls wykazuje, że wbrew powszechnemu wśród historyków przekonaniu, że Niemcom udało się zatrzeć ślady obozu, co spowodowało, że na terenie Treblinki nie prowadzono badań, nawet po 70 latach można odnaleźć wiele cennych informacji.
W ósmym tomie "Zagłady Żydów" znalazły się również m.in. teksty poświęcone postaci i spuściźnie Janusza Korczaka oraz Domowi Sierot w getcie: Marta Ciesielska przedstawia nigdy dotąd niepublikowany zbiór 20 listów czy zapisów diarystycznych pisanych w Domu Sierot w latach 1940–1941 przez niezidentyfikowaną kobietę (być może Esterę Winogronównę), Agnieszka Witkowska-Krych pisze zaś o losach tekstów Korczaka ocalałych z getta.
"Zagłada Żydów. Studia i Materiały" - pismo naukowe powstałe w kręgu badaczy skupionych wokół Centrum Badań nad Zagładą Żydów. W skład redakcji wchodzą: Dariusz Libionka (red. nacz.), Barbara Engelking-Boni, Jacek Leociak, Jan Grabowski, Alina Skibińska. Sekretariat redakcji: Agnieszka Haska, Jakub Petelewicz. (PAP)
aszw/ ls/