Przed zaplanowanymi na niedzielę obchodami 70. rocznicy deportacji Tatarów krymskich rosyjskie władze przeprowadziły rewizje w domach działaczy ich ruchu narodowościowego – poinformował w czwartek rzecznik tatarskiego parlamentu, Medżlisu, Ali Chamzin.
Jak oświadczył, rewizje, dokonane w domach tatarskich przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB), były „masowe”. Chamzin powiedział w Kijowie, że policja szukała „materiałów wybuchowych, broni i rzeczy związanych z działalnością terrorystyczną”.
Przeszukano m.in. dom legendarnego przywódcy Tatarów Mustafy Dżemilewa w Bachczysaraju, a także dom Chamzina, który w tym czasie był w podróży do Kijowa.
„Pokazali synowi akt, w którym poinformowano o podejrzeniu o udział w organizacji terrorystycznej. Przeszukanie prowadziło ponad dziesięciu funkcjonariuszy FSB. Podjechali dwiema ciężarówkami, przywieźli berkutowców, zablokowali drogi” – relacjonował w rozmowie z radiem Swoboda.
Tatarzy krymscy stanowią 12 proc. ludności Krymu. Byli przeciwni referendum w sprawie przyłączenia półwyspu do Rosji.
Tatarzy zostali wysiedleni z półwyspu przez Kreml w 1944 roku w związku z oskarżeniami o kolaborację z III Rzeszą i pozwolono im wrócić na Krym dopiero w połowie lat 80. W efekcie duża część społeczności tatarskiej jest negatywnie nastawiona do władz w Moskwie.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ mc/