Poszanowanie, obrona i respektowanie praw człowieka oraz stworzenie szerokiego ruchu obywatelskiego - to główne cele Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. 25 marca mija 41 lat od utworzenia drugiej, obok KOR, jawnie działającej antypeerelowskiej organizacji opozycyjnej.
"Apel do społeczeństwa polskiego"
Inicjatywa powołania Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO) pojawiła się w środowiskach niepodległościowych na przełomie 1975 i 1976 r. Jego założyciele podkreślali swój związek z tradycją II RP i Armii Krajowej, a także z Kościołem katolickim. Byli wśród nich niedawni więźniowie polityczni z rozbitej przez SB na przełomie lat 60. i 70. konspiracyjnej organizacji "Ruch", m.in. Andrzej Czuma, a także weterani Armii Krajowej i powojennego podziemia antykomunistycznego.
ROPCiO był jawną formą działania powstałej 12 marca 1977 r. konspiracyjnej organizacji Nurt Niepodległości. Dokumentem założycielskim ROPCiO był apel „Do społeczeństwa polskiego” podpisany 25 marca 1977 r. i przesłany do marszałka Sejmu oraz Episkopatu Polski. Dzień później został on ogłoszony na konferencji prasowej zorganizowanej w mieszkaniu Antoniego Pajdaka.
Działacze ROPCiO, odwołując się do zasad zawartych m.in. w Konfederacji Warszawskiej z 1573 r., gwarantującej wolność wyznania, Konstytucji 3 Maja oraz hasła "Za wolność waszą i naszą", pisali: „prawa człowieka i obywatela są nienaruszalne, niezbywalne i nie można się ich zrzec. Nie może być prawdziwie wolny naród, którego członkowie rezygnują z korzystania i z obrony swoich praw - jak tego dowiodły doświadczenia historyczne, także Polski i Polaków”.
Autorzy apelu powoływali się na Międzynarodowe Pakty Praw Człowieka, ratyfikowane przez Radę Państwa PRL 3 marca 1977 r. Nawiązywali również do Aktu Końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie z 31 lipca 1975 r., mówiącego o poszanowaniu praw i podstawowych wolności człowieka, oraz do Konstytucji PRL, przyznającej w części deklaratywnej wolność przekonań, wypowiedzi, druku, zgromadzeń i manifestacji oraz zrzeszania się.
Działacze ROPCiO, odwołując się do zasad zawartych m.in. w Konfederacji Warszawskiej z 1573 r., gwarantującej wolność wyznania, Konstytucji 3 Maja oraz hasła "Za wolność waszą i naszą", pisali: „prawa człowieka i obywatela są nienaruszalne, niezbywalne i nie można się ich zrzec. Nie może być prawdziwie wolny naród, którego członkowie rezygnują z korzystania i z obrony swoich praw - jak tego dowiodły doświadczenia historyczne, także Polski i Polaków”.
Apel „Do społeczeństwa polskiego” podpisali: Mieczysław Boruta Spiechowicz, Andrzej Czuma, Karol Głogowski, Kazimierz Janusz, Stefan Kaczorowski, Leszek Moczulski, Marek Niesiołowski, Antoni Pajdak, ks. Bogdan Papiernik, Zbigniew Sekulski, Zbigniew Siemiński, Bogumił Studziński, Piotr Typiak, ks. Ludwik Wiśniewski, Adam Wojciechowski, Andrzej Woźnicki, ks. Jan Zieja i Wojciech Ziembiński (Antoni Pajdak i ks. Jan Zieja wkrótce wycofali swoje podpisy).
Środowisko ROPCiO
ROPCiO tworzyli ci opozycjoniści, którzy w większości nie widzieli się w składzie działającego od 1976 r. Komitetu Obrony Robotników (potem Komitet Samoobrony Społecznej KOR). Działacze ROPCiO i KSS KOR niejednokrotnie współdziałali ze sobą. Zarazem jednak między tymi organizacjami panowała nieufność i dystans. "Dla ogromnej większości działaczy KOR krańcowym celem była demokratyzacja PRL. ROPCiO działał w innej perspektywie: dla nas celem było obalenie PRL i stworzenie niepodległej i demokratycznej Trzeciej Rzeczypospolitej" - powiedział PAP Moczulski.
Działacze ROPCiO - podobnie jak innych ugrupowań antypeerelowskich - byli często zwalniani z pracy, zatrzymywani na 48 godzin. Czasem otrzymywali sankcję prokuratorską, siedzieli wtedy w areszcie dłużej. Zdarzały się też pobicia. Władze komunistyczne nie zdecydowały się jednak na zlikwidowanie powstającej opozycji politycznej - w tym i Ruchu - drogą masowych represji i wyroków więzienia.
Ruch nie posiadał struktury statutowej, członkostwa ani władz, określał się jako społeczne działanie obywatelskie, otwarte dla wszystkich. Jedynym elementem nadającym mu formę organizacyjną byli rzecznicy, na których wybrano Moczulskiego i Czumę. Nie przyznano im jednak żadnych uprawnień organizacyjnych, a ich wypowiedzi nie były wiążące dla uczestników ROPCiO. Mimo to do czerwca 1978 r. odgrywali rolę nieformalnych liderów.
Struktury i formy działania ROPCiO
Ruch nie posiadał struktury statutowej, członkostwa ani władz, określał się jako społeczne działanie obywatelskie, otwarte dla wszystkich. Jedynym elementem nadającym mu formę organizacyjną byli rzecznicy, na których wybrano Moczulskiego i Czumę. Nie przyznano im jednak żadnych uprawnień organizacyjnych, a ich wypowiedzi nie były wiążące dla uczestników ROPCiO. Mimo to do czerwca 1978 r. odgrywali rolę nieformalnych liderów.
Otwarta formuła Ruchu ułatwiała wprawdzie podejmowanie działań na rzecz poszanowania praw obywatelskich bez wyraźnej deklaracji przystąpienia do organizacji, jednak z drugiej strony brak wewnętrznych struktur utrudniał kierowanie nim i koordynację podejmowanych inicjatyw. Stwarzał również możliwość przenikania do ROPCiO agentów Służby Bezpieczeństwa, którzy - jak się później okazało - działali w strukturach Ruchu, przekazując SB informacje i pełniąc funkcję agentów wpływu dążących do opóźnienia działań ROPCiO oraz poróżnienia jego członków.
Mimo to przez pierwsze kilkanaście miesięcy Ruch rozwijał się. Do czerwca 1978 r. w 12 miastach powstały punkty konsultacyjno-informacyjne, będące formą terenowych przedstawicielstw ROPCiO.
Dużą wagę przywiązywano do działalności samokształceniowej, opierającej się na tworzonych w kilku miastach klubach swobodnej dyskusji. Dosyć regularnie wydawano niezależne pismo "Opinia", w którym jawnie podawano skład i adres redakcji. Środowisko młodych działaczy Ruchu wydawało "Bratniaka", a ludowcy - "Gospodarza". Ze strukturami ROPCiO związane były także pisma "Ruch Związkowy", "Wolne Słowo" i "Uczeń Polski".
Z inicjatywy Ruchu utworzono pierwszy Komitet Założycielski Wolnych Związków Zawodowych w Katowicach. Ponadto na szeroką skalę przeprowadzono akcję popularyzującą Międzynarodowe Pakty Praw Człowieka.
ROPCiO realizował swoje zadania także poprzez kampanię wokół ogłoszenia w Dzienniku Ustaw tekstu ratyfikowanych Międzynarodowych Paktów Praw oraz przez szereg wniosków obywatelskich do Sejmu PRL, domagających się zmian w ustawodawstwie dla uzyskania jego zgodności z Paktami, zwłaszcza w kwestii podstawowych praw obywatelskich. W związku z tym postulowano m.in. przyznanie Kościołowi gwarancji prawnych (status, prawo do budowy świątyń, pisma kościelne, radiowe i telewizyjne msze św.).
"Dla ogromnej większości działaczy KOR krańcowym celem była demokratyzacja PRL. ROPCiO działał w innej perspektywie: dla nas celem było obalenie PRL i stworzenie niepodległej i demokratycznej Trzeciej Rzeczypospolitej" - powiedział PAP Moczulski.
Członkowie Ruchu reagowali na wydarzenia w kraju - poprzez oświadczenia wydawane przez rzeczników lub sygnowane przez większą liczbę członków. Brali udział lub organizowali manifestacje, uroczystości patriotyczne, uczestniczyli w okolicznościowych mszach.
Działacze ROPCiO protestowali też przeciw nadużyciom władzy poprzez głodówki protestacyjne, akcje ulotkowe czy oświadczenia. W miejscach publicznych organizowane były akcje, mające na celu zbieranie podpisów pod wnioskami i petycjami, połączone niejednokrotnie z organizowaniem wieców informacyjnych.
Spory wewnętrzne
Rozwój ROPCiO załamał się w 1978 r. na skutek narastającego sporu między rzecznikami, który powoli zaczął paraliżować pracę redakcji głównego pisma ROPCiO, "Opinii", w której skład wchodzili obaj rzecznicy. Moczulskiemu zarzucano zapędy wodzowskie, autorytarny styl pracy z zespołem i podejmowanie decyzji bez uzgodnienia, a także podawanie nieprawdziwych informacji do wiadomości publicznej. Moczulski zaś oskarżał Czumę i jego stronników o brak działania i świadome blokowanie podejmowanych przez siebie inicjatyw.
Zewnętrznym przejawem toczącej się rywalizacji było usunięcie Moczulskiego w maju 1978 r. z redakcji "Opinii". Spór miało rozstrzygnąć III Spotkanie Ogólnopolskie ROPCiO, zwołane w Zalesiu Górnym na 10 kwietnia 1978 r. Przebiegało ono w atmosferze wzajemnych oskarżeń. Głosowanie w sprawie składu redakcji "Opinii" przyniosło zwycięstwo Andrzejowi Czumie. Ostatecznie wykluczony Moczulski w niedługim czasie założył nowe pismo - "Drogę", wokół którego skupili się jego zwolennicy.
Spotkanie w Zalesiu Górnym pokazało, że niemożliwa jest dalsza współpraca pomiędzy Czumą a Moczulskim, dlatego podjęto decyzję o zniesieniu instytucji rzeczników. Nie utworzono jednak żadnej innej, która przejęłaby ich obowiązki. Uzgodniono jedynie, że kluczowe dla przyszłości Ruchu decyzje podjęte zostaną na kolejnym spotkaniu, zaplanowanym na jesień 1978 r.
Rozłam w ROPCiO
We wrześniu 1978 r. grupa skupiona wokół Moczulskiego i Głogowskiego powołała Zespół Inicjatywy Obywatelskiej (ZIO), mający konsolidować różne środowiska działające w ROPCiO. Szybko okazało się jednak, że zamiast zintegrować Ruch, pogłębiły one jego rozłam. ZIO rozpadł się później na Konfederację Polski Niepodległej, Ruch Młodej Polski i Ruch Wolnych Demokratów. Rozłam w pełni uwidocznił się 9 i 10 grudnia 1978 r., kiedy w Warszawie równolegle odbyły się dwa spotkania: zwolenników Czumy i Moczulskiego. Wydarzenia te rozpoczęły nowy okres w historii ROPCiO. Od tej pory działały równocześnie dwa wzajemnie nieuznające się Ruchy Obrony Praw Człowieka i Obywatela.
Rozłamy w ROPCiO przyczyniły się do ograniczenia jego aktywności, a tym samym zmniejszenia oddziaływania na społeczeństwo. Po czerwcu 1978 r. do najbardziej spektakularnych akcji Ruchu należały manifestacje patriotyczne, z reguły organizowane 3 maja i 11 listopada.
Wydarzenia sierpnia 1980 r. i powstanie "Solidarności" sprawiły, że przejęła ona większość celów, jakie stawiali przed sobą uczestnicy Ruchu. Nastąpiła marginalizacja znaczenia ROPCiO, a jego działalność zanikła ostatecznie po 13 grudnia 1981 r. (PAP)
mjs/ akn/ wmk/ ls/