"Najważniejszą sprawą dla KPN było odzyskanie niepodległości" - powiedział PAP jej założyciel i przywódca Leszek Moczulski. KPN ogłosiła oficjalnie swoje powstanie 1 września 1979 r. przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
Według Leszka Moczulskiego, KPN zakładała polityczne działania na rzecz odzyskania niepodległości. Wspominał, że konfederacja miała się "wynurzyć jak góra lodowa", która obali ówczesną władzę PRL. Dodał, że istotną rolę w powstaniu KPN miał m.in. Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela, którego razem z Andrzejem Czumą był rzecznikiem.
W deklaracji ideowej KPN zapisano m.in., że jedyną drogą do odzyskania niepodległości jest "usunięcie radzieckiej dominacji, przez likwidację PZPR". "Chodziło nam o konkretne zmiany polityczne, a nie o jakąś abstrakcyjną, mityczną niepodległość" - mówił Moczulski. Dodał, że uwolnienie Polski spod sowieckiej dominacji w naturalny sposób wymagało obalenia komunistycznej totalitarnej władzy.
Moczulski podkreślał, że niepodległościowy charakter KPN miał wyrażać się m.in. w nawiązywaniu do piłsudczykowskiej tradycji II Rzeczypospolitej. "Już w samej nazwie +konfederacja+ KPN nawiązywał do Komisji Tymczasowych Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych, z której z czasem pod wodzą Józefa Piłsudskiego wyłoniła się I Brygada Legionów Polskich" - mówił.
Moczulski podkreślał, że niepodległościowy charakter KPN miał wyrażać się m.in. w nawiązywaniu do piłsudczykowskiej tradycji II Rzeczypospolitej. "Już w samej nazwie +konfederacja+ KPN nawiązywał do Komisji Tymczasowych Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych, z której z czasem pod wodzą Józefa Piłsudskiego wyłoniła się I Brygada Legionów Polskich" - mówił.
W jego opinii, działalność KPN koncentrowała się na przygotowywaniu takich warunków, w których Polacy mogliby sami o sobie decydować. "Najważniejszym celem KPN było odzyskanie niepodległości Polski, a dopiero potem myślenie o tworzeniu demokratycznego państwa. Wolność była dla nas warunkiem koniecznym, by móc robić cokolwiek dalej" - wspominał Moczulski.
Przypomniał też, że działacze KPN, w odróżnieniu od legionów Piłsudskiego, odrzucili walkę zbrojną jako metodę odzyskania niepodległości. "Chodziło nam o +rewolucję bez rewolucji+, o przyzwyczajanie władzy do nas, do naszego programu, bo władza, zwłaszcza totalitarna, jest niebezpieczna tylko wtedy, gdy działa bezmyślnie, na zasadzie reakcji" - tłumaczył Moczulski.
Jego zdaniem, podstawową zasługą KPN na przełomie lat 70. i 80. było jawne głoszenie programu niepodległościowego, za co - jak dodał - działacze KPN byli inwigilowani i wielokrotnie aresztowani przez SB. "Dla nas jednak najważniejszym celem było opanowanie wybuchu społecznego, którego się wtedy spodziewaliśmy. W polskiej historii takie wybuchy, jak choćby powstania narodowe, kończyły się na ogół źle. Nie chcieliśmy, by coś takiego jak strzelanie władzy do ludzi się powtórzyło" - mówił Moczulski.
Dodał, że KPN tak przygotowywał działaczy opozycji, by ewentualny wybuch społeczny mógł przynieść Polsce "jakiekolwiek trwałe skutki na rzecz niepodległości".
W jego ocenie, fundamentalnymi wkładem KPN w latach 1979-1989 było przyczynienie się do wyzwolenia w polskim społeczeństwie przekonania, że Polska zasługuje i może odzyskać niepodległość.
"Jeszcze w 1980 roku, robotnicy na przykład we Wrocławiu tak bardzo bali się ówczesnej władzy, że na terenie swoich zakładów palili niepodległościowe broszury, ale już na przełomie lat 1988-1989 śmiało występowali przeciwko władzy i domagali się wolności" - podkreślił Moczulski.(PAP)
nno/ abe/
Rozmowa z Leszkiem Moczulskim przeprowadzona została w 30. rocznicę powstania Konfedracji Polski Niepodległej.