Rodzina i Towarzystwo Jana Karskiego zwróciły się do przewodniczącego Rady Miasta Krakowa Bogusława Kośmidera oraz prezydenta Jacka Majchrowskiego o nadanie jednej z ulic lub placowi w mieście imienia Herberta Hoovera.
Wnioskodawcy przypomnieli, że mija sto lat od nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Stanami Zjednoczonych; podkreślono, że w sierpniu 1919 r. w Krakowie gościł osobisty wysłannik prezydenta USA Woodrowa Wilsona - Herbert Hoover.
Hoover oddał wtedy hołd bohaterowi Polski i Ameryki Tadeuszowi Kościuszce i otrzymał doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 1922 r. Rzeczypospolita uczyniła Herberta Hoovera swoim honorowym obywatelem.
"Do końca swego pięknego i godnego życia pozostawał On niestrudzony w niesieniu pomocy Polakom, nawet w trudnych latach po II wojnie światowej, kiedy Polską rządziły władze nadane z Moskwy" – napisali reprezentanci rodziny i Towarzystwa Jana Karskiego.
Przypomnieli, że Instytut Hoovera stał się schronieniem dla najważniejszych dokumentów wojennej historii Polski, w ratowaniu których brał udział Jan Karski.
"Zważywszy zatem rolę Herberta Hoovera we wznoszeniu gmachu przyjaźni amerykańsko-polskiej, jak też jego związki z Krakowem, zwracamy się w tej formie o nadanie jednej z ulic lub placów Waszego Miasta imienia tego Bohatera naszej wspólnej historii" – napisali we wniosku reprezentantka rodziny Karskiego dr Wiesława Kozielewska-Trzaska, przewodniczący wykonawczy Towarzystwa Jana Karskiego Waldemar Piasecki i sekretarz Towarzystwa Jacek Woźniak.
Bogusław Kośmider powiedział we wtorek PAP, że otrzymał takie pismo. "Tym apelem zajmie się najpierw Zespół ds. Nazewnictwa Ulic działający przy Komisji Kultury i Ochrony Zabytków Rady Miasta Krakowa. Zgodnie z procedurą propozycja nadania imienia Herberta Hoovera trafi do +banku nazw+ i będzie czekać na znalezienie odpowiedniego, godnego miejsca" - dodał Kośmider.
Jak podkreślił w Krakowie honorowane są różne osoby nawet z odległych części świata jak np. słynny gruziński poeta z przełomu XII i XIII wieku Szota Rustaweli, po to, by przypomnieć mieszkańcom o ich zasługach.(PAP)
Autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ par/