Dziennik "Wiedomosti", komentując opublikowanie w internecie skanów tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow, chwali udostępnianie źródeł, ale ocenia, że działaniom tym towarzyszą próby tworzenia mitów i że w rosyjskiej pamięci historycznej nadal są sprzeczności.
W artykule redakcyjnym w poniedziałek "Wiedomosti" przypominają, że choć kopie niemieckiej wersji tajnego protokołu były opublikowane w USA w 1948 roku, ZSRR przez wiele lat zaprzeczał jego istnieniu. Dopiero w 1992 roku tajny protokół znaleziono w teczce, w której znajdowały się ściśle tajne dokumenty władz radzieckich i wkrótce opublikowano jego faksymile.
"Wówczas stało się to sensacją. Dla większości historyków sprawa została zamknięta" i dzisiaj autentyczność protokołu kwestionują jedynie marginalne środowiska - wskazują "Wiedomosti".
Zauważają przy tym, że opublikowanie na przełomie lat 80. i 90. XX wieku ważnych dokumentów o wydarzeniach okresu przedwojennego nastąpiło w okresie, który dla wielu Rosjan wiąże się z nieładem gospodarczym i - "przy udziale obecnej propagandy - z +oczernianiem+ i +fałszowaniem+ historii" i że odbiło się to na percepcji tych dokumentów przez społeczeństwo.
"Niektórzy publicyści również dzisiaj kwestionują autentyczność niektórych dokumentów i wydarzeń" - piszą "Wiedomosti", wymieniając m.in. tajny protokół i "rozstrzelanie polskich jeńców w ZSRR w 1940 roku (zbrodnię katyńską - PAP)". Artykuły tych publicystów "znajdują czytelników" - ocenia dziennik. Wskazuje, że zgodnie z sondażami niezależnego Centrum Lewady w okresie od 2009 do 2017 roku nieznacznie zmieniła się liczba osób, które uważają tajny protokół za autentyczny - wzrosła ona z 38 proc. do 40 proc. Jednak liczba tych, którzy uważają go za fałszywy, wzrosła w tym czasie z 11 proc. do 17 procent.
Udostępnienie ważnych źródeł historycznych i materiałów organów władzy państwowej jest "bez wątpienia ważne dla edukacji historycznej" - przyznaje dziennik. Wymienia w tym kontekście m.in. dokumenty dotyczące Armii Czerwonej. "Jednak biurokracja próbuje jednocześnie stworzyć nową mitologię przeszłości" - dodają "Wiedomosti". Oceniają, że biurokracja ta reaguje "z irytacją na chęć osób interesujących się historią, by zestawić fakty i mity" i "rozpowszechnia spiskowe wersje wydarzeń i zwyczajne domysły".
Rosyjska Fundacja Pamięć Historyczna opublikowała 31 maja na swojej stronie internetowej skany oryginału paktu Ribbentrop-Mołotow i tajnego protokołu do niego. Dokumenty te fundacja otrzymała z departamentu historyczno-archiwalnego MSZ Rosji. Media powiadomiły o publikacji w miniony weekend.
23 sierpnia 1939 roku przedstawiciele dwóch totalitarnych mocarstw - minister spraw zagranicznych III Rzeszy Joachim von Ribbentrop oraz ludowy komisarz spraw zagranicznych ZSRR, pełniący jednocześnie funkcję przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych (premiera) Wiaczesław Mołotow - podpisali w Moskwie w obecności przywódcy ZSRR Józefa Stalina sowiecko-niemiecki pakt o nieagresji wraz z tajnym protokołem dodatkowym, mówiącym o podziale stref interesów Niemiec i ZSRR, którego konsekwencją był IV rozbiór Polski.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ az/