Konferencja naukowa i msza święta w Poznaniu rozpoczęły w sobotę Wielkopolskie Zaduszki Mikołajczykowskie. Organizowane przez wielkopolskich ludowców wydarzenia mają przypominać osobę i dorobek byłego premiera i prezesa PSL Stanisława Mikołajczyka (1901-1966). Zaduszki rozpoczęły się mszą św. w kościele pw. św. Wojciecha w Poznaniu. Później uczestnicy przeszli na Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan, gdzie złożyli kwiaty na grobie Cecylii i Stanisława Mikołajczyków. Sobotnie obchody zwieńczyła konferencja naukowa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza.
W kolejnych dniach spotkania przy pomnikach i tablicach poświęconych Mikołajczykowi zorganizowane zostaną w Gnieźnie, Damasławku, Wągrowcu i Dobrzycy. Wielkopolskie obchody organizowane są po raz trzynasty.
"Przywracanie pamięci o premierze Mikołajczyku zapoczątkowaliśmy w 1988 roku w Dobrzycy. Gdy w 2000 roku sprowadzono jego prochy do kraju uznaliśmy, że obchody powinny objąć całą Wielkopolskę" - powiedział w sobotę PAP ich współorganizator, europoseł Andrzej Grzyb, prezes Zarządu Wojewódzkiego PSL w regionie.
"Jednocześnie chcemy przypominać osoby, które rozpoczęły upamiętnianie Mikołajczyka, wiele z nich już odeszło. To m.in. prezes Towarzystwa im. Stanisława Mikołajczyka Edward Dębowski, dzięki któremu w Poznaniu stoi pomnik premiera. To on również przyczynił się do sprowadzenia prochów Mikołajczyka do Polski" - dodał.
Stanisław Mikołajczyk urodził się w Westfalii w 1901 roku. W 1910 r. jego rodzina sprowadziła się do Borzęcic pod Koźminem Wielkopolskim. Potem Mikołajczyk osiadł w Strzyżewie koło Dobrzycy.
Bił się w powstaniu wielkopolskim i wojnie polsko-bolszewickiej. W latach dwudziestych rozpoczął działalność w organizacjach ludowych.
W 1930 roku kupił gospodarstwo rolne w Międzylesiu k. Wągrowca. Potem, kiedy był posłem na Sejm i radcą Wielkopolskiej Izby Rolniczej, z pomocą teściów wybudował dom w Poznaniu.
Od 1943 do 1944 roku był premierem rządu emigracyjnego, a w latach 1945-1947 pełnił funkcję wicepremiera Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. W 1945 r. został prezesem PSL. Dwa lata później, zagrożony aresztowaniem, musiał uciekać do USA.
Jak podkreślił Andrzej Grzyb, ocena dorobku Mikołajczyka z roku na rok wypada coraz korzystniej.
"Coraz wyraźniej widać, jak wielkim był Wielkopolaninem, Polakiem, ale również obywatelem świata. Może być wzorem moralnym, ale także przykładem dobrego, rozumnego patriotyzmu. Powtarzał, że spraw Polski nie należy rozstrzygać w Londynie, ale w Polsce w Warszawie" - powiedział.
Stanisław Mikołajczyk zmarł 13 grudnia 1966 roku w Waszyngtonie. (PAP)
rpo/ je/