Rumuńska policja wszczęła w sobotę dochodzenie w sprawie antysemickich napisów na domu rodzinnym nieżyjącego już amerykańskiego pisarza żydowskiego pochodzenia i laureata Pokojowej Nagrody Nobla Elie Wiesela w mieście Syhot na północnym zachodzie Rumunii.
Jaskraworóżowe graffiti, głoszące m.in., że Wiesel "jest w piekle z Hitlerem", pojawiło się na ścianach niewielkiego domu w nocy z piątku na sobotę. Dom noblisty jest chronionym zabytkiem.
Działające w Rumunii Stowarzyszenie na rzecz Monitorowania i Zwalczania Antysemityzmu określiło ten incydent jako "akt wandalizmu wymierzony w pamięć o Elie Wieselu, w pamięć o ofiarach Holokaustu i w dusze ocalałych z Holokaustu".
Rumuński Narodowy Instytut Studiów nad Holokaustem im. Elie Wiesela zaapelował o przeprowadzenie dogłębnego śledztwa. Przypomniano, że prezydent Rumunii i rząd deklarowali walkę z antysemityzmem i negacjonizmem w kraju, w którym w przeszłości pojawiały się próby kwestionowania i umniejszania jego roli w Zagładzie.
Pochodzący z Rumunii Wiesel wraz z rodziną został deportowany w maju 1944 roku do niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz, gdzie w komorze gazowej zginęły jego matka oraz najmłodsza z trzech sióstr. W 1945 roku wraz z ojcem został skierowany do obozu w Buchenwaldzie, gdzie ojciec zmarł, a on sam w wieku 17 lat doczekał wyzwolenia przez żołnierzy amerykańskich.
Wiesel był jednym z najbardziej znanych pisarzy amerykańskich żydowskiego pochodzenia, a także dziennikarzem i filozofem. Wielokrotnie angażował się w obronę uciskanych i prześladowanych mniejszości narodowych. W 1986 roku otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za działalność na rzecz pokoju i "przesłanie pokoju, zadośćuczynienia i godności ludzkiej".
Był także autorem pojęcia Holokaust (z łaciny holokaustum - "spalam ofiarę w całości"), a w latach 1980-1986 przewodniczącym amerykańskiej Rady Pamięci Holokaustu oraz inicjatorem budowy Amerykańskiego Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie. Zmarł 2 lipca 2016 roku w wieku niespełna 88 lat.
Jak pisze agencja AP około 150 tys. Żydów i 25 tys. Romów deportowano z Rumunii do nazistowskich obozów koncentracyjnych w latach 1942-1944, gdy krajem rządził faszystowski dyktator Ion Antonescu. (PAP)
akl/ ap/
arch.