Do Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów trafiły szczątki osoby typowanej jako mjr Henryk Dobrzański "Hubal". Materiał przekazała Fundacja "Honor, Ojczyzna" im. Raginisa, która prowadziła prace poszukiwawcze. Naukowcy są ostrożni, ale liczą, że szczątki uda się zidentyfikować.
Szczątki znaleziono w miejscowości Inowłódz (woj. łódzkie). Badania antropologiczne zostały przeprowadzone w Warszawie i zaraz po nich materiał przewieziono do Szczecina - powiedział dr Andrzej Ossowski z Zakładu Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Jak dodał, żeby było można potwierdzić tę informację trzeba wykonać badania genetyczne.
"Ustalenia prowadzone przez członków Fundacji oraz osoby zaangażowane pozwoliły na wytypowanie prawdopodobnego miejsca pochówku +Hubala+. Takich typowań w przeszłości było kilka i wszyscy jesteśmy bardzo ostrożni, natomiast ta historia jest bardzo realna i mamy nadzieję, że tym razem się w końcu uda" - powiedział.
Szczątki są źle zachowane - ocenił Ossowski. Jego zdaniem, badania mogą potrwać od kilku miesięcy do nawet kilku lat. Naukowcy dysponują jednak materiałem porównawczym od córki "Hubala", który jest zdeponowany w Bazie.
"Dla nas jest to wielkie wyzwanie i zaszczyt, że możemy pomóc w tej układance i być może uda się go zidentyfikować" - powiedział Ossowski.
Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów jest wspólnym przedsięwzięciem IPN i Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego (PUM) w Szczecinie polegającym na gromadzeniu, porównywaniu i identyfikacji materiału genetycznego ofiar terroru komunistycznego i rodzin zaginionych, bądź zmarłych.
Henryk Dobrzański "Hubal" urodził się w czerwcu 1897 r. w Jaśle. Od 1912 r. należał do Polskich Drużyn Strzeleckich, a od 1914 r. - do Legionów Polskich. W listopadzie 1918 r. po odzyskaniu niepodległości wstąpił do pułku ułanów. Jako dowódca plutonu, a później szwadronu, brał udział w walkach w obronie Lwowa, a potem w wojnie polsko-bolszewickiej. Odznaczony został czterokrotnie Krzyżem Walecznych, Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari, a następnie Krzyżem Niepodległości.
W okresie międzywojennym był członkiem polskiej reprezentacji jeździeckiej. W 1925 r. jego drużyna zdobyła w Nicei Puchar Narodów.
We wrześniu 1939 r., po napaści Niemiec na Polskę, Dobrzański został zastępcą dowódcy rezerwowego 110. pułku ułanów Brygady Kawalerii "Wołkowysk" w Białymstoku. 17 września 1939 r. po agresji ZSRS na Polskę jego pułk pomaszerował w stroną Wilna, a następnie Grodna, zwalczając sowiecką dywersję. Gdy pod Kolnem rozwiązano jego pułk, 28 września wyruszył na czele kilkudziesięciu ułanów w kierunku Warszawy. Koło Wołomina żołnierze dowiedzieli się o kapitulacji stolicy. Wtedy Dobrzański ogłosił, że kontynuuje walkę.
Wraz ze swymi żołnierzami przedostał się na Kielecczyznę. Jednostka dowodzona przez niego zachowała organizację regularnego wojska, przyjmując nazwę Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego. Grudzień i styczeń żołnierze „Hubala” spędzili w okolicach lasów spalskich, gdzie przyjęto ochotników, prowadzono szkolenie, budowano sieć placówek zaopatrujących żołnierzy w mundury, broń, żywność i furaż dla koni, tworzono siatkę wywiadowczą. Pomoc oddziałowi niosły okoliczne wsie i dwory.
W reakcji na działania "Hubala" Niemcy zarządzili akcję odwetową, mordując 711 mieszkańców z 31 wsi. Przeciwko Oddziałowi Wydzielonemu WP zmobilizowali siły liczące około 5 tysięcy żołnierzy, w tym SS.
30 marca 1940 r. "Hubalowi" i większości jego żołnierzy udało się wyrwać z okrążenia pod wsią Hucisko w pow. koneckim, gdzie pokonali niemiecki batalion policji. Miesiąc później w okolicach Anielina nad Pilicą podczas próby przedarcia się przez kordon sił wroga ułani wpadli w zasadzkę. Jedna z kul śmiertelnie raniła mjr. Dobrzańskiego. Niemcy ukryli jego ciało, aby pamięć o majorze nie inspirowała Polaków do dalszej walki. (PAP)
res/ mhr/