Sąd w Mińsku oddalił w piątek skargę społecznej organizacji Chrześcijańska Unia „Kuropaty” na Prokuraturę Generalną, w której żądano wyburzenia czterech budynków ze strefy ochronnej uroczyska Kuropaty, gdzie spoczywają tysiące ofiar represji stalinowskich.
Działacze organizacji domagali się, by Prokuratura Generalna doprowadziła do wykonania własnego postanowienia z 2012 roku o likwidacji wspomnianych budynków, należących do kompleksu hotelowo-rozrywkowego „Bulbasz-hall”, ze strefy ochronnej Kuropat.
Obecni na piątkowej rozprawie przedstawiciele Prokuratury Generalnej, władz mińskich, Ministerstwa Kultury oraz Urzędu Gospodarki Parkowo-Leśnej przyznali, że doszło do bezprawnego zbudowania czterech domów, ale nie potrafili odpowiedzieć na pytanie, dlaczego do tej pory nie zostały one wyburzone – poinformowało Radio Swaboda.
W decyzji sądu napisano, że postanowienie Prokuratury Generalnej z 2012 roku pozostaje prawomocne i jest w fazie wykonania. Z tego względu oddalono skargę.
„Sytuacja sprowadza się do tego, że fakt (nielegalnego wzniesienia domów) został stwierdzony. Stanowisko państwa jest takie: uspokójcie się, reszta to nie wasza sprawa” – skomentował decyzję sądu Hary Pahaniajła z Białoruskiego Komitetu Helsińskiego.
Według białoruskich historyków w Kuropatach spoczywa od 30 tys. do 250 tys. ofiar sowieckich represji z lat 1937-1941, w tym Polacy. Kuropaty zostały uznane przez władze białoruskie za zabytek historyczno-kulturalny, ale do tej pory przeprowadzono tam ekshumację tylko bardzo nielicznych mogił.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ akl/ ap/