Sąd Rejonowy w Moskwie w środę oddalił skargę stowarzyszenia Memoriał na decyzję Ministerstwa Sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej o wpisaniu organizacji do rejestru "zagranicznych agentów".
Sędzia Denis Iwanow nie dopatrzył się uchybień w postępowaniu resortu sprawiedliwości, który swoją decyzję oparł na wnioskach z kontroli, jaką Prokuratura Moskwy przeprowadziła w Memoriale.
Ta zasłużona organizacja pozarządowa (NGO), która od 25 lat broni praw człowieka, a także dokumentuje zbrodnie stalinowskie, odmówiła wystąpienia do Ministerstwa Sprawiedliwości o wpisanie jej do rejestru "zagranicznych agentów".
Obowiązek występowania o taki wpis nakłada na NGO uchwalona w 2012 roku przez parlament Rosji z inicjatywy Kremla ustawa o organizacjach otrzymujących środki finansowe z zagranicy i uczestniczących w życiu politycznym FR. Za uchylenie się od tego obowiązku grozi kara grzywny.
Określenie "zagraniczny agent" wielu Rosjanom kojarzy się zdecydowanie negatywnie, jest ono bowiem synonimem "szpiega" lub "zdrajcy".
W czerwcu 2014 roku prezydent Rosji Władimir Putin zatwierdził poprawkę do kontrowersyjnej ustawy, dającą resortowi sprawiedliwości prawo do samodzielnego wpisywania NGO otrzymujących środki finansowe z zagranicy do rejestru "zagranicznych agentów", bez wcześniejszego orzeczenia sądu. Organizacjom pozarządowym przysługuje prawo odwołania się do sądu.
Memoriał jest jedną z najbardziej cenionych organizacji pozarządowych w Rosji. Ostro krytykuje politykę Kremla wobec Ukrainy. W sierpniu stowarzyszenie zażądało natychmiastowego położenia kresu agresji Rosji przeciwko Ukrainie. Memoriał domaga się też od władz FR wyjaśnień dotyczących rosyjskich żołnierzy poległych w walkach na wschodzie Ukrainy. Organizacja uznała za więźnia politycznego przetrzymywaną w Rosji ukraińską pilotkę wojskową Nadiję Sawczenko.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mmp/ mc/