06.10.2010. Warszawa (PAP) - Wszystkie kluby poselskie opowiedziały się w środę za przyjęciem uchwały ustanawiającej rok 2011 Rokiem Czesława Miłosza - mimo wątpliwości, jakie wyrażali posłowie PiS. W Sejmie rozegrała się prawdziwa bitwa na cytaty literackie.
Po zreferowaniu przez Jerzego Fedorowicza (PO), posła sprawozdawcę Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, projektu uchwały o ustanowieniu Roku Miłosza, przedstawiciele poszczególnych klubów poselskich przedstawili swoje stanowiska. Wszystkie kluby opowiedziały się za poparciem tej uchwały.
Przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości Robert Kołakowski przypomniał, że Miłosz "często bywał zbyt surowy w moralnych ocenach Polaków", a także "czuł się obywatelem świata i miał ze swoją polskością pewne problemy", ale ostatecznie zadeklarował w imieniu swojego klubu poparcie tej uchwały.
Nie obyło się bez dyskusji. Anna Sobecka (PiS) przypomniała z sejmowej trybuny "antypolskie oblicze Czesława Miłosza", cytując fragmenty twórczości poety: "Dla Polski nie ma miejsca na tej ziemi" ("Rok Myśliwego"), "Gdyby mi dali sposób, wysadziłbym ten kraj w powietrze" ("Rodzinna Europa"), "Polska to ciemnogród" ("Prywatne obowiązki"). "Podobnych zniewag Polski w twórczości Miłosza jest bardzo dużo" - podkreśliła Sobecka.
Jej koleżanka z klubu PiS, Krystyna Grabicka pytała: "Czy Sejm RP nie zna pisarzy i poetów bardziej zasługujących na oddanie im hołdu niż Czesław Miłosz, który, choć noblista, nienawidził Polaków, bo jak inaczej rozumieć stwierdzenie: +Polak musi być świnią, ponieważ Polakiem się urodził+?" - mówiła posłanka PiS cytując Miłosza: "Mowa polska jest mową upodlonych, nierozumnych i nienawidzących siebie bardziej niż innych narodów, mową konfidentów". "Czy godzi się oddawać honory człowiekowi, który szydzi z Polaków, ich patriotyzmu i bohaterów narodowych?" - pytała Grabicka.
Nie wszyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości okazali się jednak przeciwnikami Roku Miłosza. Aleksander Chłopek polemizował ze swoimi koleżankami z klubu mówiąc: "Każda wielkość jest kontrowersyjna i musimy o tym pamiętać. Każdy wielki polski poeta miał z polskością problemy". Na poparcie tej tezy Chłopek przywołał Stefana Żeromskiego, który pisał: "osiedle samoniewoli to Polska, gdzie wydaje wyroki wściekłość partyjna i dziennikarskie oszczerstwo", a także Cypriana Kamila Norwida, który uważał, że "Polska jest narodem, gdzie od blisko stu lat każda książka ukazuje się za późno, a każdy czyn przychodzi sto lat za wcześnie" i "Polacy są wspaniałym narodem i bezwartościowym społeczeństwem". Na koniec Chłopek przywołał samego Miłosza, który pisał o polszczyźnie: "W języku polskim żyć postanowiłem, choć jestem dla niej nieznaczącym pyłem".
Poseł sprawozdawca Jerzy Fedorowicz, wyraził radość, że mimo wątpliwości wszystkie kluby będą głosowały za uchwałą, zwłaszcza że Litwa już ogłosiła, że w 2011 roku będzie świętować Rok Miłosza.
100. rocznica urodzin poety została wpisana do kalendarium rocznic obchodzonych przez UNESCO. Rok Miłosza świętowany ma być nie tylko w Polsce i na Litwie, ale też na w USA, we Francji, w Chinach, Indiach, Izraelu, Rosji i w innych krajach. (PAP)
aszw/ ls/ gma/
Na zdjęciu: Czesław Miłosz, 1996r.Foto.: PAP- Radek Pietruszka