Pomoc finansową dla dawnych działaczy opozycji antykomunistycznej w PRL ma zakładać projekt ustawy, którą Senat chce pomóc byłym działaczom. Nowe przepisy, którymi senatorowie zajmą się wspólnie z byłymi opozycjonistami, mają być gotowe w czerwcu.
"Senat chce pomóc tym, którzy walczyli o wolną i demokratyczną Polskę, a obecnie są w bardzo trudnej sytuacji. Ludzie ci ryzykowali, by nam wszystkim żyło się lepiej. Nie chodzi o przywileje, ale o rekompensatę" - powiedział w czwartek PAP wicemarszałek Senatu Jan Wyrowiński (PO), który koordynuje prace nad projektem.
Projekt ustawy o świadczeniu specjalnym i pomocy pieniężnej przysługujących działaczom opozycji demokratycznej oraz osobom represjonowanym z powodów politycznych w latach 1957–1989 - jak zapowiedział Wyrowiński - powinien być gotowy już w czerwcu. Pierwotnie opracowywała go Kancelaria Prezydenta. Po przygotowaniu w Senacie projekt trafi do dalszych prac w Sejmie. "W tej sprawie będzie istotne także stanowisko rządu i ministra finansów" - zaznaczył wicemarszałek.
Poinformował też, że w sprawie projektu ustawy spotkał się w środę m.in. z Wojciechem Borowikiem, współpracownikiem Komitetu Obrony Robotników, a obecnie prezesem Stowarzyszenia Wolnego Słowa, a także z innymi działaczami opozycji antykomunistycznej. Na spotkaniu omówiono założenia do dwóch projektów - jeden autorstwa senatorów, a drugi - opozycjonistów w PRL, które dotyczą przyznania świadczeń członkom opozycji antykomunistycznej. Mimo że różnią się co do zakresu świadczeń, to obie strony zgodziły się, że kluczowa jest "wspólna wola ustawowego uregulowania statusu działaczy opozycji".
Projekt senatorów przewiduje dwie formy pomocy: świadczenie specjalne w wysokości najniższej emerytury i jednorazową pomoc finansową. Świadczenie specjalne ma być przyznawane na rok z możliwością przedłużenia, jeśli świadczeniobiorcy nie poprawi się zła sytuacja materialna. Jednorazowa pomoc pieniężna może być przyznana w związku z zaistnieniem zdarzeń losowych, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, na pokrycie kosztów np. zakupu wózka inwalidzkiego, sprzętu rehabilitacyjnego, opłacenia pomocy pielęgnacyjnej. Taka pomoc może zostać przyznana raz w roku i nie może być większa niż najniższa emerytura.
Kryteria upoważniające do korzystania z tych świadczeń mają być surowe. Świadczenie specjalne w maksymalnej wysokości, czyli najniższej emerytury miesięcznej, będzie przysługiwało osobom, których dochód nie przekracza kwoty odpowiadającej 150 proc. kryterium dochodowego określonego w ustawie o pomocy społecznej. W przypadku osoby samotnie gospodarującej oznaczałoby to miesięczny dochód nie przekraczający ok. 820 zł.
Spełnienie określonych warunków, by zostać uznanym za działacza opozycji demokratycznej lub osobę represjonowaną stwierdzać ma Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Przyznawanie i wypłacanie świadczeń ma być zadaniem pomocy społecznej gminy.
Wicemarszałek Senatu podkreślił, że pomoc będzie przysługiwała osobom w drastycznie złej sytuacji finansowej. "Sądząc po tym, ile osób korzysta z dotychczasowych form pomocy - jednorazowych odszkodowań i z możliwości zaliczania, jako okresu nieskładkowego, przerw w zatrudnieniu, przy obliczaniu prawa do emerytury, renty – nie są to duże liczby. Chodzić może o kilka tysięcy osób" - poinformował Wyrowiński.
Dawni opozycjoniści przygotowali społeczny projekt ustawy "o statusie weterana opozycji wobec dyktatury komunistycznej PRL w latach 1971-1989 oraz Korpusie Weterana Opozycji Antykomunistycznej". Jego zapisy - jak zapewnił wicemarszałek - będą uwzględniane w pracach nad senackim projektem.
W sprawie wprowadzenia statusu weterana opozycji antykomunistycznej i finansowego wsparcia dla "wszystkich walczących o niepodległy byt państwa polskiego" dawni działacze zaapelowali do Senatu pod koniec kwietnia. "Najważniejszą sprawą jest przygotowanie społecznego projektu ustawy, która spowodowałaby objęcie przez państwo należną opieką i świadczeniami weteranów opozycji antykomunistycznej" - napisano w liście zaadresowanym do marszałka Senatu Bogdana Borusewicza.
"W imieniu Grupy Roboczej powołanej w 2012 r. na ogólnopolskim spotkaniu przedstawicieli stowarzyszeń działaczy opozycji antykomunistycznej z lat 70. i 80. XX w., która powstała na zaproszenie prezesa Instytutu Pamięci Narodowej informujemy, że powołana Grupa Robocza, spotyka się cyklicznie w siedzibie IPN i zajmuje się różnymi problemami, dotyczącymi środowisk dawnej opozycji" - podali działacze. Według szacunków IPN liczba działaczy polskiej opozycji demokratycznej wynosiła 250 tys. osób; ok. 60 tys. spośród nich to osoby represjonowane, reszta - osoby prowadzące działalność opozycyjną.
Pod koniec marca br. z inicjatywy wicemarszałka Senatu Jana Wyrowińskiego (PO) odbyło się w Senacie spotkanie parlamentarzystów z działaczami opozycji demokratycznej. "Państwo musi wziąć na siebie obowiązek wsparcia, trzeba to uregulować w ustawie" - podkreślił wówczas marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. W jego ocenie pomoc dla działaczy opozycji demokratycznej w PRL jest "formą rekompensaty, a nie uprzywilejowania". (PAP)
nno/ abe/