Bośniaccy Serbowie podjęli w piątek decyzję o zorganizowaniu we wrześniu referendum w sprawie daty swojego święta narodowego. Proponowana data - 9 stycznia - wywołuje wzrost napięć etnicznych w Bośni i Hercegowinie.
Decyzję podjął parlament Republiki Serbskiej znaczną większością głosów. "To nie jest tylko kwestia Dnia Republiki, to kwestia kluczowa dla naszych działań w przyszłości" - oświadczył prezydent Milorad Dodik przed głosowaniem.
Wyborcom 25 września zostanie postawione pytanie: "czy jesteś za tym, aby Dzień Republiki Serbskiej był upamiętniony i obchodzony 9 stycznia?". Data ta nawiązuje do 9 stycznia 1992 roku, kiedy to proklamowana została Republika Serbska. Trzy miesiące później rozpoczęła się w Bośni wojna trwająca do 1995 roku, w której zginęło 100 tys. osób.
Proponowana data 9 stycznia została podważona w Trybunale Konstytucyjnym przez przywódcę bośniackich Muzułmanów Bakira Izetbegovicia. Sędziowie w grudniu 2015 roku nakazali Republice Serbskiej znalezienie innej daty, będącej do zaakceptowania przez Muzułmanów i Chorwatów z drugiej autonomicznej jednostki terytorialnej kraju: Federacji Bośni i Hercegowiny. Z decyzją Trybunału bośniaccy Serbowie się nie zgadzają.
Na mocy porozumienia pokojowego z Dayton, Bośnię i Hercegowinę, która wydzieliła się z Jugosławii w 1992 roku, tworzą obecnie Republika Serbska zamieszkana przez Serbów i Federacja Bośni i Hercegowiny zamieszkana przez Bośniaków (Muzułmanów) i Chorwatów. Obie jednostki połączone są słabym rządem centralnym z siedzibą w Sarajewie. (PAP)
kot/ ap/