SLD chce, by 2013 rok był "rokiem Edwarda Gierka" - zamierza m.in. organizować szereg imprez upamiętniających b. I sekretarza KC PZPR. W Warszawie proponuje imieniem byłego przywódcy PRL nazwać jedno z rond.
"Przed nami rok Edwarda Gierka - SLD będzie chciał uczcić ten rok w sposób wyjątkowy. Będziemy organizowali dziesiątki wydarzeń" - zapowiedział sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski na sobotniej konferencji prasowej na stołecznym Dworcu Centralnym. W niedzielę przypada setna rocznica urodzin b. I sekretarza KC PZPR.
W planach Sojuszu są m.in. trzy duże konferencje programowe, na których zaprezentowane mają zostać "wszystkie osiągnięcia dekady Edwarda Gierka". "Będziemy chcieli pokazać te dziesiątki tysięcy mieszkań, które zostały pobudowane, będziemy chcieli zrealizować i przedstawić wystawę +Edward Gierek - dekada przed nim, dekada po nim+" - powiedział Gawkowski.
"Przed nami rok Edwarda Gierka - SLD będzie chciał uczcić ten rok w sposób wyjątkowy. Będziemy organizowali dziesiątki wydarzeń" - zapowiedział sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski na konferencji prasowej na stołecznym Dworcu Centralnym.
Nad realizacją obchodów "roku Gierka" ma czuwać specjalnie do tego powołany krajowy komitet ds. uczczenia roku Gierka. "Komitet zbierze wszystkich chętnych na jesieni bieżącego roku i będzie pokazywał osiągnięcia, które przez ostatnie lata były w Polsce zakłamywane. Chcemy odkłamać ten czas" - powiedział sekretarz SLD.
W całej Polsce Sojusz ma zbierać podpisy poparcia dla ustanowienia roku 2013 rokiem Gierka. "To czas, w którym chcemy jasno i wyraźnie powiedzieć: to był dobry czas dla Polski - to czas, w którym korzystaliśmy i korzystamy z osiągnięć do dzisiaj" - przekonywał polityk SLD.
Jego zdaniem, w czasie 10 lat rządów Gierka Polska zmieniła się z "Polski drewnianej w Polskę murowaną". Gawkowski wymieniał też najbardziej znane przedsięwzięcia tamtego czasu: stołeczny Dworzec Centralny i Centrum Zdrowia Dziecka, a także tzw. gierkówkę - trasę łączącą Warszawę z Katowicami. "I za to Edwardowi Gierkowi należą się wielkie podziękowania" - zaznaczył Gawkowski.
Lider stołecznego Sojuszu Sebastian Wierzbicki poinformował, że warszawscy radni jego ugrupowania wystąpili z propozycją, by imieniem Edwarda Gierka nazwać rondo koło Dworca Centralnego, u zbiegu Al. Jerozolimskich i al. Jana Pawła II. "Na najbliższą sesję Rady m. st. Warszawy skierowany zostanie odpowiedni projekt uchwały" - zapowiedział.
Syn b. I sekretarza, europoseł Adam Gierek dziękował inicjatorom upamiętnienia jego ojca. "Podziękować chciałbym jako syn, jako Polak i jako eurodeputowany. Jako syn oczywiście ze względów emocjonalnych, jako Polak - dlatego, że Polakom, zwłaszcza młodym, należy się wyjaśnienie na czym polegać powinno inwestowanie w przyszłość, czego dzisiaj nie obserwujemy. Jako eurodeputowany - dlatego, że w tej chwili w UE, w okresie kryzysu dyskutuje się właśnie - zwłaszcza lewica - identyczne plany rozwoju" - zaznaczył Gierek.
Inicjatorem uczczenia b. I sekretarza KC PZPR jest grupa młodych działaczy Sojuszu z Sosnowca - rodzinnego miasta Edwarda Gierka.
Edward Gierek (1913-2001) pełnił funkcję I sekretarza KC PZPR w latach 1970-1980. Jego zwolennicy podkreślają, że szczególnie w pierwszej połowie tzw. dekady Gierka nastąpił dynamiczny rozwój gospodarczy PRL (możliwy dzięki zaciągniętym na Zachodzie kredytom) - rozwijał się przemysł i budownictwo, zrealizowano też wiele inwestycji drogowych.
Zwolennicy polityki Gierka twierdzą, iż Polska była wtedy bardziej, niż kiedykolwiek w czasach PRL, niezależna od ZSRR; przeciwnicy z kolei przypominają, że to wówczas w polskiej konstytucji znalazł się zapis o kierowniczej roli PZPR i o sojuszu ze Związkiem Radzieckim. Podkreślają też brutalne stłumienie protestów robotniczych w Radomiu i Ursusie w 1976 r.
Zwolennicy polityki Gierka twierdzą, iż Polska była wtedy bardziej, niż kiedykolwiek w czasach PRL, niezależna od ZSRR; przeciwnicy z kolei przypominają, że to wówczas w polskiej konstytucji znalazł się zapis o kierowniczej roli PZPR i o sojuszu ze Związkiem Radzieckim. Podkreślają też brutalne stłumienie protestów robotniczych w Radomiu i Ursusie w 1976 roku.
Politycy SLD pytani przez dziennikarzy o te zarzuty - również o zadłużenie, które Polska ostatecznie spłaciła dopiero na jesieni ubiegłego roku - przekonywali, że nie wolno dekady Gierka oceniać wyłącznie z tej jednej strony. "Historia nie jest czarno-biała. My mówimy o społeczeństwie, o gospodarce, o osiągnięciach, nie zapominając tego, co się wydarzyło w 1976 roku" - powiedział Gawkowski.
Jeszcze przed rozpoczęciem konferencji SLD na Dworcu Centralnym pojawili się działacze młodzieżówki PO - Młodych Demokratów, by wręczyć politykom Sojuszu goździki i rajstopy. W informacji przesłanej w sobotę PAP działacze Młodych Demokratów ocenili pomysł SLD "roku Gierka" jako absurdalny; zapowiedzieli też "akcję edukacyjną" dotyczącą tego jak wyglądała Polska za czasów Gierka. (PAP)
mkr/ mok/