O wpisanie nazwiska Ignacego Daszyńskiego do grona ojców niepodległości wymienionych w ustawie o obchodach 100-lecia niepodległości Polski, zaapelowali we wtorek do senatorów przedstawiciele środowisk lewicowych. Poprawkę w tej sprawie w Senacie zgłosi senator Marek Borowski.
Sejm uchwalił ustawę o Narodowych Obchodach Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej 9 marca, teraz ma się nią zająć Senat. W artykule 14 ustawy za "ojców niepodległości" uznano: Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Wincentego Witosa, Ignacego Jana Paderewskiego, Wojciecha Korfantego.
Z inicjatywą umieszczenia w tej grupie również Ignacego Daszyńskiego - działacza socjalistycznego, współzałożyciela Polskiej Partii Socjalno-Demokratycznej Galicji i Śląska, następnie jednego z przywódców PPS, premiera Tymczasowego Rządu powołanego w Lublinie w listopadzie 1918 r., marszałka Sejmu w okresie II RP - wystąpili przedstawiciele PPS, SLD, Centrum im. I. Daszyńskiego, Ośrodka Myśli Społecznej im. F. Lassalle'a oraz Rady Dialogu i Porozumienia Kongresu Lewicy, którzy propozycję odpowiedniej poprawki przedstawili senatorowi Borowskiemu.
Borowski (Koło Senatorów Niezależnych) powiedział we wtorek PAP, że tę poprawkę zgłosi.
W piśmie przekazanym PAP przedstawiciele lewicy zwracają się z apelem do senatorów o poparcie poprawki. "Wykreślenie ze zbiorowej pamięci walki o niepodległość wybitnego polityka, byłego premiera i marszałka Sejmu w okresie II RP, Ignacego Daszyńskiego i całego dorobku Polskiej Partii Socjalistycznej, uważamy za kolejną próbę zakłamywania historii i usuwania z przestrzeni publicznej postaci lewicowych" - czytamy.
Przewodniczący PPS Bogusław Gorski powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że dla członków Polskiej Partii Socjalistycznej jest niedopuszczalne, by wśród nazwisk wymienionych w ustawie zabrakło miejsca dla Ignacego Daszyńskiego.
"To postać, która dla Polski znaczy bardzo wiele. To były marszałek Sejmu, trzykrotny przewodniczący PPS, człowiek niezwykle zasłużony państwa polskiego, który został pierwszym premierem po odzyskaniu niepodległości" - powiedział.
W piśmie przekazanym PAP przedstawiciele lewicy zwracają się z apelem do senatorów o poparcie poprawki. "Wykreślenie ze zbiorowej pamięci walki o niepodległość wybitnego polityka, byłego premiera i marszałka Sejmu w okresie II RP, Ignacego Daszyńskiego i całego dorobku Polskiej Partii Socjalistycznej, uważamy za kolejną próbę zakłamywania historii i usuwania z przestrzeni publicznej postaci lewicowych" - czytamy.
Przewodniczący Rady Dialogu i Porozumienia Kongresu Lewicy Robert Kwiatkowski ocenił, że ustawa jak i szereg innych działań rządzącej partii zmierza do instrumentalizowania polityki historycznej i pisania historii na nowo. "Na to naszej zgody nie ma. Mam nadzieję, że wszyscy przyzwoici ludzi zgody takim manipulacjom odmówią" - powiedział. Podkreślił, że polska lewica odegrała kluczową rolę w odzyskiwaniu niepodległości, przeprowadzeniu rewolucji społecznej.
Sebastian Gajewski z Centrum im. I. Daszyńskiego powiedział, że obecnie w Polsce o tym, kto jest bohaterem mówi ustawodawca. "To niedopuszczalne. Demokratyczne państwo opiera się nie tylko na pluralizmie wartości czy poglądów politycznych, ale także pluralizmie pamięci" - podkreślił. Zaznaczył, że polityka pamięci jest zadaniem władz publicznych, ale wydaje się, że przepisy wprowadzające zamknięty katalog bohaterów są przekroczeniem pewnej granicy. "Taki przepis w ogóle nie powinien znaleźć się w żadnej ustawie" - stwierdził.
Anna Maria Żukowska (SLD) zaznaczyła z kolei, że jeśli niepodległość ma ojców, to ma także i matki. "Nie jest tak, że tylko postacie wymienione z imienia i nazwiska przyczyniły się do odzyskania niepodległości. To było bardzo wiele kobiet, mężczyzn, działaczy, działaczek, którzy przez wiele lat pracowali, by można było tę niepodległość odzyskać" - podkreśliła
Ustawa o Narodowych Obchodach Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej została przedłożona przez prezydenta Andrzeja Dudę. Określa ona zasady przygotowania obchodów, powołuje Komitet Narodowych Obchodów Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości RP, który ma realizować zadania mające na celu upamiętnienie i uroczyste uczczenie wydarzeń oraz osób związanych z odzyskaniem i utrwaleniem przez Polskę niepodległości.
"Narodowe Święto Niepodległości to dla Polaków jedno z najważniejszych świąt państwowych. Podczas jego dorocznych obchodów czcimy pamięć tych, którym zawdzięczmy własne państwo, którym udało się podnieść kraj z ogromnych zniszczeń I wojny światowej, stworzyć warunki rozwoju ekonomicznego, modernizacji gospodarczej i cywilizacyjnej" - napisano w uzasadnieniu ustawy.
Ustawa przewiduje, że do zadań tworzonego komitetu w latach 2017-21 ma należeć m.in. coroczne przyjmowanie planu obchodów państwowych uroczystości związanych z odzyskaniem i utrwaleniem przez Polskę niepodległości. Ma on także promować ideę upamiętnienia odzyskania i utrwalenia niepodległości w kraju i za granicą.
W skład komitetu mają wejść m.in. prezydent, jako przewodniczący; marszałkowie Sejmu i Senatu, prezes Rady Ministrów; ministrowie właściwi ds. kultury, administracji publicznej, spraw zagranicznych, oświaty oraz szkolnictwa wyższego; minister obrony narodowej; pełnomocnik rządu ds. obchodów Stulecia Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, jako sekretarz komitetu; prezes IPN i szef Kancelarii Prezydenta RP. W komitecie mają także uczestniczyć m.in. przedstawiciele partii politycznych i ugrupowań oraz organizacji społecznych. (PAP)
kno/ mok/