07.08.2010. Poznań (PAP) - Festyn z okazji 291. rocznicy przybycia osadników z Bambergu zorganizowano w sobotę na poznańskim Starym Rynku. Imprezę zorganizowano po raz piętnasty. Przy pomniku Bamberki odczytany został fragment kontraktu zawartego w 1719 między przybyłymi na zaproszenie miasta rolnikami z Bambergu a rajcami Poznania. Oddano im wówczas w użytkowanie wieś Luboń.
"Gdyby nie Bamberczycy to nie wiadomo, czy Poznań byłby stolicą Wielkopolski, czy nie byłyby nią - także leżące nad Wartą - Oborniki. To one mogłyby przyjąć osadników i rozwinąć się w stolicę regionu" - powiedziała w sobotę PAP prof. Maria Paradowska, prezes Towarzystwa Bambrów Poznańskich.
Jak podkreśliła, asymilacja osadników z Bambergu była tak silna, że obecnie mówi się, że każdy rodowity Poznaniak ma także trochę krwi bamberskiej. Przyznała, że przez pewien czas określenie "Bamber" było kojarzone pejoratywnie. Zmieniły to m.in. organizowane przez towarzystwo festyny.
"W okresie międzywojennym Bamber to brzmiało dumnie. To był bogaty chłop. Po 1945 roku określenie to zaczęło oznaczać osoby podłe, chamskie. Dopiero powstanie towarzystwa, wydawanie folderów, książek i organizowanie takich festynów jak ten spowodowało, że coraz mniej osób źle kojarzy to słowo" - dodała.
Towarzystwo co roku przyznaję odznakę "Złotej Bamberki". W tym roku wyróżnienie trafiło do europosła PO Filipa Kaczmarka. To dzięki jego staraniom Towarzystwo Bambrów Poznańskich otrzymało Europejską Nagrodę Obywatelską przyznaną przez Parlament Europejski.
Osadnicy z Bambergu w południowej Frankonii (obecnie jest to część Bawarii) przybyli w okolice Poznania w początkach XVIII wieku i osiedlili się w podpoznańskich miejscowościach (obecnie dzielnicach miasta) zniszczonych i wyludnionych z powodu wojen i zarazy.
Na zaproszenie władz miasta Poznania, do połowy XVIII przybywały bamberskie rodziny, które zasiedliły m.in. wsie Luboń, Dębiec, Jeżyce, Winiary, Rataje i Wildę.
Osadnicy byli wyznania rzymskokatolickiego i to właśnie m.in. dzięki wspólnej religii dość szybko zasymilowali się z miejscową ludnością. Bambrzy upowszechnili nowe zwyczaje dotyczące uprawy roli, jedzenia i budownictwa.
Na początku XX wieku okoliczne wsie włączono do miasta i stały się one jego dzielnicami, a potomkowie osadników z Bambergu stanowią integralną część społeczeństwa Poznania. (PAP)
rpo/ ura/