Wojsko Polskie będzie obecne na Westerplatte 1 września; przypilnujemy, by uroczystość odbyła się z pełnym ceremoniałem wojskowym, w tym by oficer Wojska Polskiego odczytał Apel Pamięci - oświadczył w piątek szef MON Mariusz Błaszczak.
"Tak jak zapowiadałem Wojsko Polskie będzie obecne na Westerplatte w dniu 1 września tego roku. Dla mnie zawsze najważniejsze było, jest i będzie, żeby w miejscu, które jest symbolem waleczności żołnierza polskiego, było obecne Wojsko Polskie" - powiedział w piątek dziennikarzom Błaszczak.
Szef MON podkreślił, że tego nie chciał prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. "Przypilnujemy, żeby uroczystość 1 września na Westerplatte odbyła się z pełnym ceremoniałem wojskowym, w tym, żeby oficer Wojska Polskiego odczytał Apel Pamięci" - zaznaczył Błaszczak.
Błaszczak dopytywany o szczegóły uroczystości o godz. 4.45 rano 1 września - czy dopuszcza możliwość, by to harcerz odczytał "naprzemiennie" z oficerem Apel Pamięci odparł, że "ceremoniał wojskowy jest jednoznaczny" i wyjaśnił, że to oficer Wojska Polskiego odczytuje apel.
"Ja oczywiście mam słowa uznania dla polskich harcerzy, ale na Westerplatte walczyli żołnierze Wojska Polskiego. To była pierwsza bitwa II wojny światowej. Żołnierze WP odznaczyli się męstwem legendarnym; obrona Westerplatte przeszła do legendy. Obrońcy byli szanowani nawet przez wojsko niemieckie, które napadło 1 września 1939 roku na Polskę" - podkreślił szef MON.
W wpisie na Twitterze minister zaznaczył także: "Prezydent Gdańska w końcu zrozumiał, że jest to miejsce nierozerwalnie związane z żołnierzami. Lepiej późno niż wcale".
W komunikacie po wystąpieniu Błaszczaka resort napisał, że minister "z satysfakcją przyjął zmianę stanowiska prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza w kwestii udziału wojska podczas uroczystości". MON podał, że podczas piątkowego spotkania przedstawicieli Wojska Polskiego i prezydenta Gdańska "udało się osiągnąć wstępne porozumienie w sprawie pełnego ceremoniału wojskowego podczas tegorocznych uroczystości na Westerplatte".
"Ministerstwo Obrony Narodowej uważa, że w uroczystości, obok wojska, władz państwowych i samorządowych, powinni uczestniczyć zarówno harcerze, jak i kombatanci. MON zaproponowało, by na Westerplatte harcerz wygłosił przesłanie w imieniu młodego pokolenia" - napisał resort w komunikacie.
Ministerstwo uważa, że "uroczystości z pełnym ceremoniałem wojskowym w godny sposób uczczą pamięć bohaterskich obrońców Westerplatte". "Westerplatte to symbol męstwa polskich żołnierzy oraz miejsce nierozerwalnie związane z Wojskiem Polskim, które kojarzy się przede wszystkim z bohaterstwem i niezłomną postawą wojskowych. Odkąd na Westerplatte organizowane są uroczystości upamiętniające wybuch wojny, zawsze było tam wojsko" - zwrócił uwagę resort obrony.
"Apele Pamięci są przygotowywane i dostosowywane do charakteru każdej z uroczystości. Apel Pamięci przewidziany do odczytania podczas uroczystości na Westerplatte będzie więc dostosowany do charakteru wydarzenia i zapewni odpowiednią podniosłość podczas obchodów 79. rocznicy wybuchu II wojny światowej" - dodano w komunikacie.
Według komunikatu MON, "resort obrony próbował polubownie rozwiązać sprawę tegorocznych odchodów na Westerplatte, jednak w lipcu prezydent Gdańska odmówił spotkania z dowódcą Garnizonu Gdańsk". "W przekazanym piśmie prezydent Adamowicz jasno podkreślił, że w tym roku podczas rocznicy wybuchu II wojny światowej nie przewiduje udziału wojska, a jedynie asystę harcerską, dlatego minister Mariusz Błaszczak publicznie zażądał przywrócenia obecności wojska i pełnego ceremoniału wojskowego podczas uroczystości 1 września" - napisano w komunikacie.
Wcześniej w piątek prezydent Gdańska po spotkaniu z przedstawicielami wojska i MON w gdańskim magistracie poinformował, że 1 września, w czasie uroczystości na Westerplatte, Apel Pamięci zostanie odczytany przez oficera Marynarki Wojennej.
Przed tygodniem minister obrony narodowej ujawnił, że - decyzją prezydenta Gdańska - wojsko nie zostało zaproszone do udziału w odbywających się 1 września na Westerplatte uroczystościach. Zażądał jednocześnie od Adamowicza zmiany decyzji w tej sprawie. Błaszczak podkreślił, że nie wyobraża sobie, aby 1 września na Westerplatte nie było Wojska Polskiego.
Adamowicz, odnosząc się wówczas do słów Błaszczaka, powiedział, że "Wojsko Polskie jest integralną częścią Westerplatte", zaś przedstawiciele służb mundurowych jak co roku są zapraszani i będą uczestniczyć w uroczystościach 1 września.
Tego samego dnia MON zareagowało. Resort obrony oświadczył, że prezydent Gdańska skłamał na konferencji prasowej mówiąc, że Wojsko Polskie zostało zaproszone na uroczystości na Westerplatte. MON podtrzymało swoje żądanie w sprawie przywrócenia obecności wojskowej podczas uroczystości 1 września.
"W połowie lipca prezydent (Gdańska-PAP) nie chciał się spotkać z Dowódcą Garnizonu Gdańsk, który próbował przekonać go do zmiany decyzji w sprawie udziału żołnierzy podczas uroczystości. Zamiast tego skierował pismo, w którym jasno podkreślił, że w tym roku podczas rocznicy wybuchu II wojny światowej przewiduje udział jedynie asysty harcerskiej" - przekazało wtedy MON w komunikacie, do którego załączono skan pisma prezydenta Gdańska do Dowódcy Garnizonu Gdańsk.
W komunikacie wskazano ponadto, że zaproszenie wojska na obchody wybuchu II wojny światowej "nie powinno być przywilejem urzędniczym, tylko obowiązkiem, gdyż historia na trwałe wpisała żołnierzy w Westerplatte, którzy bohatersko walczyli o obronę tego miejsca - symbolu walki o wolność i niepodległość naszej Ojczyzny".
We wtorek Adamowicz skierował list do ministra obrony narodowej, w którym zaprosił szefa MON na uroczystości 1 września na Westerplatte. Prezydent Gdańska podkreślił, że obchody na Westerplatte — zgodnie z obowiązującym ceremoniałem — są uroczystością patriotyczną - "nie mają więc ani charakteru państwowego, ani wojskowego". "Nie wyobrażam sobie jednak, by zabrakło na nich polskich żołnierzy, spadkobierców tych, których krew przed laty uświęciła to miejsce. Zależy nam na tym, aby uwzględnić obecność przedstawicieli armii w scenariuszu uroczystości rocznicowej" - napisał prezydent Gdańska.
"Cieszę się, że prezydent Gdańska zrozumiał, iż niemożliwe jest organizowanie uroczystości na Westerplatte bez udziału Wojska Polskiego" - oświadczył Błaszczak w reakcji na pismo Adamowicza. Dodał jednak, że "nie ma pewności", czy list Adamowicza nie jest "zagrywką medialną". Zapewnił też, że wojsko włączy się w przygotowanie obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej w Gdańsku. (PAP)
autorzy: Aleksander Główczewski, Marek Sławiński, Rafał Białkowski
ago/ masl/ rbk/ eaw/ pko/