Szef MSZ Radosław Sikorski ocenił, że rehabilitacja polskich oficerów rozstrzelanych przez NKWD wiosną 1940 roku w Katyniu byłaby ważna przede wszystkim dla samej Rosji. Jak dodał, rehabilitacja oznaczałaby ostateczne potępienie przez Rosję tej odrażającej zbrodni.
Ambasador Rosji w Polsce Aleksandr Aleksiejew oświadczył w czwartek, że w sprawie rehabilitacji polskich oficerów rozstrzelanych przez NKWD wiosną 1940 roku, decyzje polityczne już zapadły; trwa poszukiwanie odpowiedniej formuły prawnej, by to zrobić. Dyplomata zapewniał, że sprawa Katynia jest bardzo ważna dla wzajemnych stosunków polsko-rosyjskich. Jak mówił, kwestia ta "znajduje się pod kontrolą najwyższego kierownictwa politycznego Rosji".
"Nie rozumiem właściwie po co nam ta rehabilitacja, bo w moich oczach, to są ludzie (oficerowie), na których honorze nie ma żadnej plamy, wręcz odwrotnie (...). Natomiast rozumiem rodziny (ofiar katyńskich), że byłoby to takim ostatecznym potępieniem przez Rosję tej odrażającej zbrodni. Gdyby Rosja to zrobiła, to naturalnie byłoby to ważne dla nas, ale przede wszystkim dla samej Rosji" - powiedział Sikorski w piątek w Radiu ZET.
Jak podkreślił, do tej pory udaje się Polsce wprowadzać temat Katynia w "krwiobieg świadomości" rosyjskiej w taki sposób, aby pomógł Rosjanom rozliczyć się ze stalinizmem. (PAP)
mrr/ son/ jra/