Przewodniczący Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), znany z antyfaszystowskich i antyrasistowskich poglądów Sigmar Gabriel, ujawnił po raz pierwszy publicznie, że jego ojciec aż do śmierci pozostał zdeklarowanym nazistą. "Biografia Gabriela jest typowa dla powojennej niemieckiej historii, ponieważ każda niemiecka rodzina musiała zmierzyć się z przeszłością z okresu nazistowskiej dyktatury" - pisze w piątek dziennik "Sueddeutsche Zeitung", komentując wyznania Gabriela.
"Pokolenie roku 1968 musiało rozliczyć się z przeszłością swoich rodziców, a pokolenie 1989 roku z przeszłością swoich dziadków. Nikt nie mógł uciec od przeszłości" - czytamy w "SZ".
Sigmar Gabriel po rozwodzie rodziców od trzeciego do dziesiątego roku życia mieszkał u ojca.
O tym, że jego ojciec wyznaje nazistowską ideologię, dowiedział się dopiero w wieku 18 lat. Odbywając służbę wojskową, odwiedził ojca, który bardzo nalegał na wizytę syna w mundurze. Podczas tych odwiedzin znalazł wśród książek stojących na półkach publikacje o treści nazistowskiej. Po tym odkryciu zerwał na dwadzieścia lat wszelkie kontakty z ojcem.
Sigmar Gabriel podkreśla, że jako dojrzały człowiek kilkakrotnie próbował nawiązać dialog z ojcem, jednak bez rezultatu. To, że podejmował takie próby, tłumaczy tym, że chociaż jego ojciec wyznawał nazistowską ideologię, to osobiście nie brał udziału w zbrodniach. "Inaczej rozmowa z nim byłaby niemożliwa" - wyjaśnia.
Po jego śmierci w czerwcu ubiegłego roku Sigmar odkrył w piwnicy całe archiwum zawierające publikacje skrajnie prawicowe i rewizjonistyczne, w tym książki podważające niemiecką odpowiedzialność za hitlerowskie zbrodnie i Holokaust. W książce kwestionującej odpowiedzialność Niemców za zbrodnie w Auschwitz były liczne podkreślenia - opowiada Gabriel.
Surowa atmosfera panująca w domu ojca była dla późniejszego szefa SPD impulsem do politycznego działania. W 1976 roku 17-letni Sigmar Gabriel wstąpił do socjaldemokratycznej młodzieżówki Falken (Sokoły), rok później do SPD.
W latach 80. socjaldemokrata pracował przez kilka lat z rzędu jako wolontariusz w byłych niemieckich obozach koncentracyjnych Auschwitz i na Majdanku. Pomagał przy remontach baraków, oprowadzał wycieczki i wygłaszał odczyty.
Sigmar Gabriel podkreśla, że jako dojrzały człowiek kilkakrotnie próbował nawiązać dialog z ojcem, jednak bez rezultatu. To, że podejmował takie próby, tłumaczy tym, że chociaż jego ojciec wyznawał nazistowską ideologię, to osobiście nie brał udziału w zbrodniach. "Inaczej rozmowa z nim byłaby niemożliwa" - wyjaśnia.
Walter Gabriel (rocznik 1921) był członkiem hitlerowskiej partii NSDAP, jednak ze względu na stan zdrowia (paraliż dziecięcy) nie uczestniczył w wojnie. Po wojnie był urzędnikiem samorządowym w RFN.
Omówienie rozmowy z Sigmarem Gabrielem ukazało się w najnowszym, dostępnym od czwartku wydaniu tygodnika "Die Zeit".
W latach 1999-2003 Gabriel był premierem landu Dolna Saksonia. Od 2009 roku stoi na czele SPD.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ mc/