Odbudowa zniszczonych, legalnych upamiętnień ukraińskich w Polsce byłaby dobrym znakiem w odpowiedzi na decyzje Ukrainy w sprawie wznowienia polskich prac poszukiwawczych na jej terytorium - oświadczył w poniedziałek nowy szef ukraińskiego IPN Anton Drobowycz.
„Bardzo chciałbym, by te pomniki, które są legalne i które znajdują się w Polsce, zostały odnowione. Mamy dokładne informacje o jednym zniszczonym legalnym pomniku. Dobrze byłoby odrodzić dialog od jego odbudowy” - powiedział na swojej pierwszej konferencji prasowej.
„Będziemy prowadzili go (dialog z Polską) niezależnie od okoliczności, ale to byłby dobry znak w odpowiedzi na kroki w sprawie wznowienia (polskich) prac poszukiwawczych ze strony ukraińskiej” - podkreślił.
Drobowycz na początku grudnia zwyciężył w konkursie na stanowiska prezesa IPN Ukrainy i zastąpił zwolnionego we wrześniu jednego z architektów dotychczasowej ukraińskiej polityki historycznej, krytykowanego m.in. w Polsce Wołodymyra Wiatrowycza.
W ubiegłym tygodniu sprawa uporządkowania miejsc pamięci była jednym z tematów spotkania wiceszefa MSZ Marcina Przydacza z zastępcą szefa biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Ihorem Żowkwą. Żowkwa mówił na nim, że Ukraina oczekuje w tej sprawie na kroki ze strony polskiej.
"Omawiając problematykę czczenia wspólnej pamięci historycznej, Żowkwa podkreślił, że Ukraina wydała pozwolenia na przeprowadzenie prac poszukiwawczych i oczekuje odpowiednich kroków od polskiej strony w sprawie uporządkowania miejsc ukraińskiej pamięci na terytorium Polski" - napisano na stronie ukraińskiego prezydenta.
Drobowycz ocenił, że niezależnie od pochodzenia ludzi, pochowanych czy to w Polsce, czy na Ukrainie, czy też ich działalności w różnych formacjach, współcześni mają obowiązek poszanowania ich godności.
"Omawiając problematykę czczenia wspólnej pamięci historycznej, Żowkwa podkreślił, że Ukraina wydała pozwolenia na przeprowadzenie prac poszukiwawczych i oczekuje odpowiednich kroków od polskiej strony w sprawie uporządkowania miejsc ukraińskiej pamięci na terytorium Polski" - napisano na stronie ukraińskiego prezydenta.
„Ludzie zginęli i nie może być tak, że na ich mogiłach rosną chwasty. Jest to niedopuszczalne” - podkreślił.
Zdaniem nowego szefa IPN Polska i Ukraina powinny skończyć z „przeciąganiem liny na arenie politycznej” i zacząć rozmawiać o godności ludzkiej oraz prawach człowieka.
„Człowiek, który zmarł, ma prawo do godnego upamiętnienia. Od tego powinniśmy zaczynać. Jestem przekonany, że dojdziemy do porozumienia w tych sprawach ze stroną polską” - powiedział.
Drobowycz poinformował, że na początek stycznia ma zaplanowane spotkanie z ambasadorem Polski na Ukrainie Bartoszem Cichockim.
„Otrzymałem dwa sygnały polityczne ze strony ambasady RP oraz polskiego Instytutu Pamięci Narodowej o gotowości do konstruktywnej współpracy, gotowości do dialogu i wznowienia wielu projektów, które były wcześniej. O szczegółach poinformuję, kiedy już dojdzie do spotkania z moimi kolegami z tamtej strony i będą ustalenia na temat wyników” - oświadczył prezes Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy.
Zaprzysiężony w maju na prezydenta Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas wizyty w Polsce w sierpniu mówił, że gotów jest odblokować prace poszukiwawcze na Ukrainie i wyraził nadzieję, iż strona polska uporządkuje ukraińskie miejsca pamięci w swoim kraju. Zełenski zaproponował też prezydentowi Andrzejowi Dudzie zbudowanie na granicy Ukrainy i Polski "wspólnego memoriału pojednania”.
Sprawę tę omawiał na początku listopada br. Komitet Konsultacyjny prezydentów Polski i Ukrainy; stronę polską reprezentował szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, który poinformował wówczas o zgodzie ukraińskiego resortu kultury na przeprowadzenie prac IPN we Lwowie w dwóch miejscach - w dzielnicach Zboiska i Hołosko.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ kar/