Pierwsza Dama Anna Komorowska, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz Henryk i Ludwika Wujcowie wzięli w środę po południu udział w symbolicznym toaście za wolność przed dawną kawiarnią "Niespodzianka" na pl. Konstytucji w Warszawie.
Ta legendarna kawiarnia była w 1989 r. siedzibą sztabu wyborczego Solidarności. To właśnie w tym lokalu mieszkańcy stolicy dowiadywali się o wynikach pierwszych częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca tego roku.
"Cieszę się, że takie spotkania mogą mieć miejsce, że spotkali się tutaj ludzie, którzy aktywnie uczestniczyli w tamtych wydarzeniach. To toast za to, żebyśmy pamiętali te 25 lat i tych wszystkich, którzy wówczas działali. I żeby to następne pokolenie, tak jak dziś powiedział w Sejmie prezydent Komorowski, rzeczywiście było dumne z tego, co Polska i Warszawa osiągnęły. Za Warszawę i za Polskę" - mówiła Gronkiewicz-Waltz.
Działaczka opozycji demokratycznej Ludwika Wujec, zanim wzniosła toast, zwróciła się do licznie zebranych mieszkańców, by "z wdzięcznością pomyśleli o tych, którzy nam to święto w dużym stopniu przygotowali, a których już z nami nie ma". "Myślę o twórcach, organizatorach i głównych postaciach Okrągłego Stołu, to znaczy o Tadeuszu Mazowieckim, Bronisławie Geremku, Jacku Kuroniu i o Lechu Kaczyńskim. Chciałabym, żebyśmy pomyśleli też o tych, którzy także podczas stanu wojennego i wcześniej o tę wolną Polskę walczyli i którzy potem, po wyborach ją z nami budowali" - zaakcentowała Wujec.
Wzniosła również toast za "rozszerzenie się obszarów wolności, za wolną i bezpieczną Ukrainę oraz za tych wszystkich, którzy urodzili się 4 czerwca, w szczególności za prezydenta Bronisława Komorowskiego". Zebrani przed "Niespodzianką" odśpiewali potem wspólnie "Sto lat".
Jej mąż, z którym wspólnie działali w opozycji, obecnie doradca prezydenta Henryk Wujec zaznaczył, że "duch Solidarności jest wśród nas i świętujemy 25 lat wolności". Przypomniał słowa papieża Jana Pawła II, że "wolność jest nie tylko dana, ale i zadana". "Myślę, że te słowa powinniśmy zapamiętać kiedy się rozejdziemy. Bo święto się skończy, a praca na rzecz wolnej Polski i nowych 25 lat, które następcy na pewno będą czcili, musi być zrobiona. Wolność to jest zadanie do odnowy, do pracy, do realizacji ideałów Solidarności" - powiedział Wujec.
Podkreślił, że po wyborach najpierw czuł ulgę, że nie przegrali, a potem radość z powodu tak dużego poparcia, "którego nikt się nie spodziewał". "Teraz chciałbym, żeby ci młodsi poczuli, że to jest fundament i powinni zrobić z tego fundamentu jakiś wspaniały gmach" - zauważył Henryk Wujec.
Pierwsza Dama, która przybyła na uroczystość z wnuczkiem, wyraziła swoją radość, że "jesteśmy razem, ta tradycja nie ginie, spotykamy się, świętujemy i cieszymy razem". "Nikt tu nas nie skrzykiwał, tylko przyszliśmy z potrzeby własnych serc. Cieszmy się nie tylko tą pogodą, ale tym naszym 25-leciem, tym co nam się udało i myślmy o tym, co trzeba jeszcze poprawić. Wszystkiego dobrego, radujmy się" - mówiła Anna Komorowska.
Jak zaznaczyła, nawiązując do wizyty Baracka Obamy w Polsce, "potrafiliśmy się przejrzeć także w cudzych oczach, to nam bardzo pomaga". Dodała, że toast wzniosłaby za to, "żebyśmy się coraz bardziej lubili, coraz lepiej umieli współpracować i jeszcze lepiej umieli cieszyć".(PAP)
akn/ abe/ woj/