Do wyciągów z informacji uzyskanych od TW "Leszek", które datowane są na 1983 rok dotarły PAP i publiczne radio PiK. Prokuratura w procesie lustracyjnym przed toruńskim sądem dowodzi, że miał być nim były rektor UMK prof. Jan Kopcewicz. Naukowiec zaprzecza, że współpracował z SB.
W środę odbyła się kolejna rozprawa lustracyjna. Zeznawało dwóch świadków. Asystent byłego szefa toruńskiej SB, Henryk M. podkreślał, że nie miał nigdy do czynienia z fikcyjnymi tajnymi współpracownikami. Mówił, że nie zna przypadków, które potwierdzałyby taką praktykę, ale potwierdził, że znał przypadek nakładania klauzuli TW na wyrost, z założeniem, że dana osoba w przyszłości może się nim stać.
Tym samym Henryk M. zaprzeczył słowom kluczowego świadka w procesie Grzegorza F., także funkcjonariusza SB, który miał zwerbować Kopcewicza, ale przed sądem zmienił swoje wcześniejsze zeznania złożone w IPN, i dowodził, że rejestracja była fikcyjna.
Informacje, które Grzegorz F. uzyskiwał od Kopcewicza miały być jednak, według jego słów, wykorzystywane operacyjnie.
Z akt IPN, do których dotarła PAP i radio PiK wynika, że TW "Leszek" przekazywał informacje o toruńskim fizyku, prof. Ryszardzie B. (figuruje w aktach IPN jako TW "Janek") i jego służbowym wyjeździe do USA. W odpisie z notatki od TW "Leszek" znajdują się informacje o spotkaniu Bauera z synem w RFN i jego postanowieniu, że zostanie tam na stałe, a także prośbie skierowanej do niego ze strony UMK odnośnie konieczności zwrotu służbowego mieszkania.
W drugiej notatce "Leszek" informował, że B. był z żoną w Kanadzie na stypendium naukowym i starał się o przedłużenie stażu zagranicznego.
"Nie wiem w ogóle czy +Leszek+ istniał. Uważam tę historię za mityczną. Jeżeli nawet był, to te doniesienia świadczą, że to nie mogłem być ja, bo przecież rektor nie zajmował się takimi sprawami, jak mieszkanie. Z prof. B. nigdy nie rozmawiałem, nie znałem go. Wszyscy wiedzieli na UMK o tym, że ktoś został za granicą, to nie była żadna tajemnica" – powiedział w środę prof. Kopcewicz.
Prokurator IPN Emilia Kępińska jest w posiadaniu odpisów z notatek TW "Leszek", ale ich treść dotychczas nie była ujawniana przed toruńskim sądem. "To informacje uzyskane od TW +Leszek+ i spisane przez funkcjonariuszy SB, z których potem został sporządzony wyciąg i przekazany do innej sprawy – w tym przypadku zostały one włożone do teczki TW +Janek+. Nie mamy wiedzy czy to całość informacji czy tylko jej część, skrót. Z podpisu wynika, że sporządził ten wyciąg funkcjonariusz Grzegorz F. Byłoby prościej, gdyby zachowały się dokumenty" – powiedziała Kępińska.
Teczki pracy TW "Leszek" nie ma. Prokuratorzy IPN zakładają, że została ona zniszczona na początku lat 90. Grzegorz F. zostanie ponownie przesłuchany przed sądem we wrześniu.
Prokuratura zarzuca Kopcewiczowi złożenie niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego w 2008 r. Oświadczenia lustracyjne profesor składał w 1996 r., 1999 r., 2002 r. i 2008 r.
Prof. Jan Kopcewicz był rektorem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w latach 1982-84, 1987-90 oraz 1999-2005, prorektorem w roku 1981, a w latach 1996-99 i 2005-08 dziekanem wydziału biologii.
Tomasz Więcławski (PAP)
pat/