Już w 2005 r., w 10. rocznicę śmierci Mieczysława Pszona, wybitnego publicysty i najbliższego współpracownika Jerzego Turowicza, pojawiły się informacje, że w archiwach SB Pszon figuruje jako tajny współpracownik - pisze w najnowszym numerze "Tygodnik Powszechny".
Poświęcony temu tekst Wojciecha Pięciaka „Wobec przeszłości” wyjaśnia, w jaki sposób doszło do powstania książki Romana Graczyka „Cena przetrwania? SB wobec Tygodnika Powszechnego”, która ukaże się 23 lutego, ale już wzbudza emocje.
Graczyk, powołując się na dokumenty SB, podaje, że jako kontakt operacyjny SB zarejestrowana była obrończyni praw człowieka Halina Bortnowska, a jako tajni współpracownicy: publicysta katolicki, były redaktor naczelny miesięcznika "Znak", prezes Fundacji Kultury Chrześcijańskiej „Znak” Stefan Wilkanowicz, poeta, przyjaciel Jana Pawła II Marek Skwarnicki i legenda „Tygodnika”, ekspert stosunków polsko-niemieckich, zmarły w 1995 r., Mieczysław Pszon.
Wojciech Pięciak pisze, że kiedy w 10. rocznicę śmierci Pszona przygotowywał poświęcony mu tekst, dowiedział się od jego syna Jerzego, historyka pracującego w krakowskim oddziale IPN, że ojciec figuruje w archiwum SB jako tajny współpracownik pod pseudonimami Geza i Szary. Ale informacje te w rocznicowym portrecie, który ukazał się w „Tygodniku” w październiku 2005 r., się nie znalazły. Jak wyjaśnia Pięciak, z dokumentów, do których dotarł Jerzy Pszon, wynikały sprzeczne wnioski, a czasu na zbadanie sprawy było mało. Ponadto, nawet pracownicy IPN uważali, że jej wyjaśnienie jest niejako zarezerwowane dla syna. Jerzy Pszon zmarł w 2008 r.
Sprawa inwigilacji „Tygodnika Powszechnego” i zawartości archiwów SB ożyła na nowo w 2006 r., gdy redakcja zawiesiła współpracę z ks. Mieczysławem Malińskim z powodu niewyjaśnionych wówczas pogłosek o jego kontaktach z SB. Kilka miesięcy później ukazała się książka "Kościół katolicki w czasach komunistycznej dyktatury", w której znalazły się informacje, że ks. Maliński był zarejestrowany najpierw jako kontakt operacyjny, a potem jako tajny współpracownik SB o pseud. Delta (sam duchowny twierdzi, że nigdy z SB nie współpracował).
Graczyk, powołując się na dokumenty SB, podaje, że jako kontakt operacyjny SB zarejestrowana była obrończyni praw człowieka Halina Bortnowska, a jako tajni współpracownicy: publicysta katolicki, były redaktor naczelny miesięcznika "Znak", prezes Fundacji Kultury Chrześcijańskiej „Znak” Stefan Wilkanowicz, poeta, przyjaciel Jana Pawła II Marek Skwarnicki i legenda „Tygodnika”, ekspert stosunków polsko-niemieckich, zmarły w 1995 r., Mieczysław Pszon.
Według Pięciaka IPN planował szerszy projekt badawczy dotyczący inwigilacji redakcji przez SB, o pracę nad archiwaliami dotyczącymi „Tygodnika Powszechnego” redakcja poprosiła Romana Graczyka. Jak wyjaśnia Pięciak, powodów było kilka: Graczyk napisał książkę „Tropem SB. Jak czytać teczki” dobrze przyjętą w środowisku „Tygodnika” i wydawnictwa „Znak”, jego atutem było też to, że przez osiem lat pracował w „Tygodniku” i znał to środowisko.
„Cena przetrwania?” – w ocenie Pięciaka - to „wiarygodna książka, która może być podstawą do poważnej dyskusji” i jest precedensem jakościowym, ale nie precedensem w ogóle. „W odróżnieniu od wielu innych instytucji, środowisk czy gazet, które istniały przed rokiem 1989, w minionych 20 latach „Tygodnik” wracał do swej przeszłości – do swych zaangażowań, wyborów ideowych czy religijnych” – pisze Pięciak.
Jak zauważa, w środowiskach niechętnych „Tygodnikowi” „można usłyszeć opinię, że +święte krowy+ z Krakowa uciekają od własnej przeszłości, boją się jej”. „Tymczasem rzecz wygląda zgoła inaczej. Chyba żadne środowisko, które funkcjonowało legalnie w PRL-u i prowadziło w tamtych czasach legalną, publiczną działalność, nie wykonało w minionych latach takiej pracy nad własną przeszłością jak środowisko +Tygodnika+” – podkreślił Pięciak.
Jego zdaniem, książka Graczyka skłania do przemyślenia i stawiania pytań dotyczących historii pisma, jego funkcjonowania w PRL-u, ceny ustępstw i kompromisów oraz zachowań konkretnych ludzi.
Redakcja „Tygodnika” planuje dyskusję z udziałem historyków i zamierza w najbliższych numerach odpowiedzieć na pytania dotyczące przeszłości. „Będzie można również opowiedzieć ponownie, tym razem już całościowo, o Mieczysławie Pszonie. Spokojnie wejrzeć na nowo w jego historię” – pisze Pięciak.
Stefan Wilkanowicz na stronie Fundacji Kultury Chrześcijańskiej Znak zamieścił w poniedziałek oświadczenie, w którym napisał, że nie był współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. "Do książki Romana Graczyka odniosę się po zapoznaniu się z nią” - dodał. Skwarnicki w oświadczeniu wydrukowanym w książce pisze, że przed rozmową z Graczykiem nie miał pojęcia o tym, że w archiwach IPN figuruje jako TW, nigdy nie podpisywał umowy o współpracy z SB i nie składał sprawozdań, a o kontaktach z SB informował kierownictwo „Tygodnika” oraz kard. Karola Wojtyłę i kard. Franciszka Macharskiego. Bortnowska powiedziała w poniedziałek PAP, że nie zna książki jako całości, dlatego nie jest w stanie się teraz do niej odnieść. "I w ogóle nie czuję takiej potrzeby. Jedyne, co mogę zrobić, to odesłać wszystkie zainteresowane tym osoby do mojej własnej książki (+Wszystko będzie inaczej+)" - powiedziała Bortnowska. (PAP)
wos/ itm/ mag/