Na cmentarzu żydowskim w Częstochowie uczczono w piątek pamięć pochodzących z tego miasta Żydów. Był to jeden z ostatnich punktów trwającego w mieście od wtorku IV Zjazdu Światowego Związku Żydów Częstochowian i Ich Potomków.
„Przeszłości nie da się zmienić, ale teraz możemy walczyć o lepszą przyszłość dla naszych dzieci. Nasza organizacja robi wszystko, by utrzymać relacje obu narodów; by młodzież z Izraela spotykała się z młodzieżą stąd. Chętnie będziemy gościć częstochowskich studentów w naszych szkołach w Izraelu” - mówił podczas uroczystości przewodniczący Związku Żydów Częstochowian w Izraelu Alon Goldman, którego dziadkowie pochodzili z Częstochowy.
Szef światowego stowarzyszenia Żydów Częstochowian Zygmunt Rolat, który w środę odebrał tytuł Honorowego Obywatela Częstochowy, dziękował władzom miasta za renowację zbiorowej mogiły, gdzie pochowanych jest 127 ofiar hitlerowskiej zbrodni z 4 stycznia 1943 r. Byli to głównie lekarze, inżynierowie, adwokaci i nauczyciele z rodzinami.
„Być pamiętanym przez tych, którzy zostają przy życiu, to znaczy nie umrzeć. Kiedy jestem tu ze swoimi dziećmi, z rodziną, powtarzam, że pamięć jest trwalsza niż pomniki z kamienia” – mówił Rolat.
Szef światowego stowarzyszenia Żydów Częstochowian Zygmunt Rolat, który w środę odebrał tytuł Honorowego Obywatela Częstochowy, dziękował władzom miasta za renowację zbiorowej mogiły, gdzie pochowanych jest 127 ofiar hitlerowskiej zbrodni z 4 stycznia 1943 r. Byli to głównie lekarze, inżynierowie, adwokaci i nauczyciele z rodzinami.
Hołd zamordowanym Żydom oddał prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk. „Częstochowa chce o Was pamiętać” – mówił prezydent. Wspomniał m.in. zmarłego w ubiegłym roku Arye Edelista – szefa Stowarzyszenia Częstochowskich Żydów w Izraelu – oraz zmarłego we wrześniu Eliego Zborowskiego, wieloletniego członka zarządu Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie oraz członka Amerykańskiej Rady Pamięci Holokaustu. Eli Zborowski pochodził z podczęstochowskich Żarek, a w Częstochowie uczył się w hebrajskim gimnazjum.
Rabini z Polski i Stanów Zjednoczonych odmówili kadisz, czyli żydowską modlitwę za zmarłych. Były ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss kończąc uroczystość zaintonował hymn Izraela.
W zakończonym w piątek zjeździe Żydów Częstochowian uczestniczyło ok. 200 osób m.in. z USA, Izraela, Francji, Wielkiej Brytanii, Belgii, Szwecji, Danii i Austrii oraz Australii. Kolejny zjazd ma odbyć się za trzy lata.
Częstochowski cmentarz żydowski, gdzie odbyły się piątkowe uroczystości, założony został na początku XIX wieku przez gminę żydowską. Według informacji częstochowskiego magistratu jest to czwarta pod względem wielkości nekropolia tego typu w Polsce, licząca 5 tys. macew i grobów. Na niektórych nagrobkach zobaczyć można jeszcze ślady oryginalnych polichromii.
Na cmentarzu znajduje się m.in. zbiorowa mogiła członków Żydowskiej Organizacji Bojowej, którzy polegli w 1943 r. w bunkrze na terenie getta częstochowskiego; grób wojenny sześciu żydowskich partyzantów; grób zmarłego w 1936 r. i sprawującego przez 40 lat funkcję rabina częstochowskiego - Nachuma Asza; jest też symboliczny grób ostatniego prezesa gminy żydowskiej Jakuba Rozenberga, który w 1942 r. został skatowany i wrzucony do pociągu jadącego do Treblinki.
Na terenie nekropolii jest także ohel cadyka Pinkusa Mendla Justmana, zmarłego w 1920 r. (ohel to niewielki budynek, chroniący grób osoby zasłużonej dla społeczności żydowskiej), który corocznie odwiedzany jest przez chasydów z całego świata.
W 1939 r. w Częstochowie mieszkało 28 tys. Żydów. Później do miasta przybyli Żydzi z terenów wcielonych do Rzeszy, przywożono także ludność żydowską z okolicznych miasteczek. 22 września 1942 r. Niemcy rozpoczęli deportację. Zlikwidowano częstochowskie getto, a do Treblinki pociągami towarowymi wywieziono ok. 40 tys. Żydów. Większość nigdy stamtąd nie wróciła. (PAP)
mab/ ktp/ bno/ jbr/