13.02.2010. Poznań (PAP) - 28 rocznicę śmierci Wojciecha Cieślewicza uczczono w sobotę w Poznaniu. Młody dziennikarz był pierwszą śmiertelną ofiarą stanu wojennego w stolicy wielkopolski. Cieślewicz zmarł w wyniku pobicia przez funkcjonariuszy ZOMO. Jak przypomniał w trakcie uroczystości przy tablicy upamiętniającej zabitego szef wielkopolskiej Solidarności, Jarosław Lange, po 28 latach winnych śmiertelnego pobicia wciąż nie osądzono.
Wojciech Cieślewicz, rozpoczynający pracę w "Głosie Wielkopolskim" dziennikarz, 13 lutego 1982 r. uczestniczył w manifestacji pod pomnikiem Ofiar Poznańskiego Czerwca. Kiedy odziały ZOMO zaczęły rozpędzać demonstrantów, uciekł w kierunku Mostu Teatralnego. Tam, w okolicach przystanku tramwajowego, został ciężko pobity. Walczył o życie 18 dni. Zmarł 2 marca.
Cieślewicz nie był jedyną ofiarą stanu wojennego w Poznaniu. Z rąk funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa zginęli w tym okresie także: uczeń technikum Piotr Majchrzak, dominikanin Stanisław Kowalczyk oraz członek komitetu budowy pomnika Czerwca '56 Jan Ziółkowski. (PAP)
rpo/ wkr/